-Kto mnie podwozie?-zapytała,na co wzrócili wzrok we mnie.
-Ja cię dzisiaj podwioze-Westchnęłam w myślach ,a do niego uśmiechnęłam się serdecznie, wiecie kto mnie podwiezie?Nie Tyler, Isaac!Boże czemu?
-Poczekasz jeszcze chwilę? Chyba zapomniałam zeszytu z fizyki-uśmiechnęłam się, żeby nie wyszło,że kłamie.Ale muszę przyznać ,że ostatnio kłamanie wychodzi mi coraz lepiej...
-Okej,poczekam na ciebie w samochodzie.-powiedział wychodząc z domu.
Spojrzałam na Tylera ,który objął mnie w talii i pocałował.
-Czemu mnie nie obudziłeś kiedy wyszłeś?-zapytałam patrząc mu prosto w oczy.
-Tak słodko spałaś...Nie chciałem cię budzić-powiedział i po raz ostatni złączyliśmy usta.-A i dzisiaj odbieram cię ze szkoły, bo Isaac nie może-uśmiechnął się szeroko.
-Cieszę się, ale muszę już iść, więc do zobaczenia później, Tyler.
-Do zobaczenia słońce i pocałował mnie w czubek głowy,a ja wyszłam.
Wchodząc do samochodu usiadłam z przodu,a plecak dałam do tyłu.Rozsiadłam się w siedzeniu i wyjęłam telefon.Od Tyler:
Myszko tęsknie za Tobą...;/
Do Tyler:
Wytrzymasz,kochanie ;*
Zmieniono nazwę kontaktu na Miś ;*
Od Miś ;* :
Po szkole za biorę Cię gdzieś ;)
Auto się zatrzymało ,a Isaac odebrał mi telefon.
-Masz mi odpowiadać jak do ciebie mówie.-powiedział czytając wszystkie moje sms-y.-Kto to jest? Z kim piszesz?-burknął.
-Z kolegą.
-Jass nie rób ze mnie idioty,nie piszesz z kolegą.Kto jest do kurwy?-zapytał kolejny raz tym razem bardziej ze złoszczony.
-Isaac...To moja sprawa z kim piszę.
-Tak? To zapomnij,że oddam ci telefon-powiedział wkładając sobie telefon do spodni i ruszył.
Nienawidzę go.
CZYTASZ
Zakochałam Się W Przyjacielu Brata
Teen Fiction*UWAGA!Książka zawiera liczne błędy stylistyczne,ortograficzne oraz interpunkcyjne,ponieważ była pisana gdy miałam 11 lat* Jej życie jest takie same jak każde, ma średnie oceny, nie sprawia problemów, ale jest trochę w sobie zamknięta i skrywa pewie...