Siedziałam przed telewizorem oglądając film "Lucy", nagle Usłyszałam pukanie do drzwi.
-Młoda! Weź otwórz! - krzyknął Isaac ze swojego pokoju.
-A co, księżniczka nie ruszy swoich czterech liter?! - odkrzyknęłam i podeszłam do drzwi, po czym je otwarłam.
-Mogę wejść ? - zapytał brunet ze śmiechem, nie no jeszcze tego brakowało, żeby usłyszał to... Boże czemu?!?
-Y.. T-aa-kk- powiedziałam, a na reakcję chłopaka długo nie trzeba było czekać, wszedł jak do siebie do domu po czym skierował się do mojego brata do pokoju.
Po chwili znów zadzwonił dzwonek szybko otwarłam Myśląc, że to Lissa.
-Zack? Co ty tutaj robisz? - zapytałam ze zdziwieniem.
-Mówiłem, że nie dam za wygraną - powiedział z uśmiechem, na co się zaśmiałam.
-To dasz się zaprosić na randkę? - zapytał.
-Nie, jesteś za młoda! - powiedział za mną Isaac, trzaskając drzwiami.
-Nie jesteś moim ojcem! Mam już 16 lat, jestem prawie dorosła! - krzyknęłam wściekła.
-Nie jesteś! Póki ja cię wychowuje masz się mnie słuchać! - odkrzyknął. Moi rodzice nie żyją od 3 lat, więc dlatego muszę mieszkać z nim.
-Wolę zginąć niż mieszkać tu - powiedziałam, na co dostałam w policzek, własny brat uderzył mnie w policzek... Do moich oczu napłynęły, momentalnie pobiegłam do swojego pokoju, a po drodze słyszałam jak "brat" mnie przeprasza, wparowałam do pokoju od razu chowając się pod kołdrę.
Nie wiem kiedy do pokoju wszedł Tyler od razu przyciskając mnie do swojego torsu i uspokajając.-On się o ciebie troszczy, nie zrobił tego celowo.
-Czyli jesteś po jego stronie? - odeszłam od niego cofając się.
-Jass.. - złapał mnie za ręce patrząc w moje oczy spuchnięte od płaczu. - Jestem po niczyjej stronie, ty powiedziałaś o jedno słowo za dużo, a on nie wytrzymał, oczywiście go nie usprawiedliwiam, ale oboje zawiniliście, powinniście się przeprosić.-M-aa-sszzz ra-cje-powiedziałam, po czym zeszłam na dół, przytulając się do brata.
-Przepraszam - powiedzieliśmy sobie wzajemnie.
-Wiem, że trudno ci bez rodziców, ale zrozum, że mi też, próbuję ci ich zastąpić w miarę możliwości. - przerwałam.
-Brakuje mi rodziców, ale dobrze, że mam chociaż ciebie - powiedziałam, na co Isaac bardziej mnie przytulił.
-I mnie - zaśmialiśmy się na wypowiedź Tyler'a.
-Dla nas zawsze będziesz jak rodzeństwo, co nie Jess? - zapytał Isaac, na co niepewnie skinełam głową.
-Coś ci jest Jassmine? Dziwnie się ostatnio zachowujesz-zapytał Isaac.
-Nie nic mi nie jest, chyba pójdę do pokoju. - powiedziałam, a gdy byłam na schodach krzyknęłam. - Jak przyjdzie Lissa to powiedz jej żeby przyszła na górę! - w odpowiedzi usłyszałam tylko "ok".
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Za niedługo (możliwe, że jutro) możecie spodziewać się na yt na kanale "Patrycja Chcto" zwiastunu do tego opowiadania! Na razie jest w trakcie, ale jutro go dokończę i opublikuję ;)Patricia
CZYTASZ
Zakochałam Się W Przyjacielu Brata
Novela Juvenil*UWAGA!Książka zawiera liczne błędy stylistyczne,ortograficzne oraz interpunkcyjne,ponieważ była pisana gdy miałam 11 lat* Jej życie jest takie same jak każde, ma średnie oceny, nie sprawia problemów, ale jest trochę w sobie zamknięta i skrywa pewie...