Maraton 2/3
O 16.00 zaczęłam się ogarniać. Wzięłam szybki prysznic i przygotowałam ciuchy. Postanowiłam że ubiorę to:Włosy takie:
I to zdjęcie wstawiłam na instagrama.
Zrobiłam jeszcze makijażUlubione perfumy i jestem gotowa. Łał, wyrobiłam się w 40 minut.
Zeszłam ba dół i pomogłam mamie w naszykowaniu stołu. Po 15 minutach zadzwonili goście. Podeszłam z mamą do drzwi, i matula nacisnęła na klamkę. W nich zobaczyłam Artura, Jeremiego , siostrę chłopaków i mamę.
Od razu przytuliliśmy się z Arturem i pocałowalismy.
- Bianka? Co ty tu robisz? Dlaczego ja o niczym nie wiem?- zapytał Jeremi udawający wkurzonego.
Nasze mamy tylko sie na nas patrzyły. W końcu mama chłopców sie odezwała.
- to wy sie znacie?!
- mamo... Bianka to moja dziewczyna - powiedział Arti i pocałował przelotnie w usta.
- ni córuś... to przystojny ten twój chłopak. - odezwała sie moja mama.
Poznałam sie z panią mamą Artura i z jego siostrą Kosią. Wszyscy usiedliśmy do stołu i jedliśmy spaghetti, które przygotowała moja mama. Nie widziałam że ona potrafi tak gotować.
Nagle do Jeremiego zadzwonił telefon. Powiedział że idzie do kolegów i podziękował za posiłek.
Ja z Arturem poszłam do mojego pokoju. Rozmawialiśmy, śmialiśmy i wygłupialiśmy się.
Artur sie odezwał
- Wiesz Bianka. Bo w styczniu jest kolejny obóz. Tym razem Young Stars Winter Camp. I ja cię na niego już zapisałem. I jedziemy!
- naprawdę? A Lou i Am.
- one też jadą.
- czekaj, jeszcze tylko muszę zapłacić.
- ale ja za cb zapłaciłem.
- naprawdę? Jejku Arti kocham Cię!
CZYTASZ
Artur Sikorski IIKocham
FanfictionBianka wyjeżdża na obóz ysc wraz ze swoją przyjacółką. Spotyka tam swojego idola Artura, którego uwiodła. Bianka chce być w końcu szczęśliwa i chce zapomnieć o problemach. Są one bardzo ciężkie, a Artur mimo wszystkiego chce jej pomóc. Po obozie n...