*Bianka*
Jesteśmy już w ośrodku. Właśnie z dziewczynami wybieramy się do pokoju Sylwi Przybysz i Sylwi Lipki. Robimy tam małą imprezę z okazji że za 4 dni kończy się Young Star Camp.
Mieszkam w Katowicach. Artur w Warszawie. Nie wiem jak będziemy sie spotykać. Nie chce wracać do Katowic.
- Halo! Ziemia do Bianki!
Z transu wyrwała mnie Amanda
- jejku o czym tak myślisz?
- o niczym. Chodźmy już.
Wyszłyśmy z pokoju. Idziemy w stronę drzwi dziewczyn. Pukamy i otwiera nam Lipcia.
- wchodźcie
Mówi jak zawsze szczęśliwa.
W pokoju znajdują się Sylwie, Sikorscy, Ola, Olga, Dominik.
Usiadłam na podłodze między Lipką, a Arturem. Arczi obiął mnie ramieniem i szepnął do ucha.
- Witaj kochanie.
I pocałował mnie w policzek. Ja tylko uśmiechnęłam dię do niego.
- gramy w butelkę!
Krzyknęła Sysia i zakręciła butelką.
Wypadło na mnie.
- wyzwanie
- otwórz okno i krzykni... KOCHAM ARTURA, A DOMINIKOWI ŚMIERDZĄ PACHY!
Każdy sie śmiał
- dlaczego moje pachy?
Spytał oburzony Dominik
- bo siedzisz najbliżej mnie, dobra Bianka dawaj
Podeszłam do okna i otworzyłam je i krzyknęłam.
-KOCHAM ARTURA, A DOMINIKOWI ŚMIERDZĄ PACHYYYY!!!!
Każdy zaczął sie śmiać. Nawet Dominik. Usiadłam spowrotem i zakręciłem butelką. Wypadło na Olgę
- Wyzwanie
- idź po jakąś obozowiczke, i powiedz że w tym pokoju czekają na nią rodzice.
Olga poszła i wróciła z płaczącą obozowiczką. Okazało sie że jest to Klaudia
- No i gdzie Ci rodzice?!
- nie ma
Powiedziała rozbawiona Olga
- okłamaliście mnie? Artur pociesz mnie!!!
Artur dziwnie sie na nią popatrzył, a każdy zaczął sie śmiać. Wkurzona Klaudia wybiegła z pokoju.*Artur*
* 1.20*Biancia oparła sie o moją klatkę piersiową i Orawie zasypia
- twój sześciopak jest twardy, ale wygodny.
Powiedziała zaspana. Na jej słowa zaśmiałem się.
W pokoju zostali tylko ja, Sylwie, Biancia, Jeremi i Olga.
- Bianka, prawie zasypiasz. Idziemy do pokoju?
- okej, ale w pokoju zostajesz ze mną.
Przytaknąłem, wstałem i chciałam wziąść Bianke na ręce.
- Nie, na balana
Powiedziała słodkim głosikiem.
Wziąłem ją ma barwne i zanosiłem do jej pokoju. Lou, Amanda i Kinga już spały. Położyłem dziewczynę na łóżku, i chciałem już odejść. Bianka pociągnęła mnie za bluzkę i powiedziała
- proszę, zostań
Uśmiechnąłem się położyłem sie obok dziewczyny. Patrzyłem na jej zaspane oczy. Pocałowałemją,a ona sie we mnie wtuliła. Leżałem u niej ponad godzinę. Postanowiłem pójść do swojego pokoju.*Bianka* obudziłam sie i spojrzałam że nie ma koło mnie Artura. Dziewczyny już wstały, i mnie powitały. Kinga siedziała w łazience. Musiałam trochę poczekać za nim ona wyjdzie.
W końcu. Wyszła i powiedziała krótkie Hej, na co jej odpowiedziałyśmy. Weszłam do łazienki z ubraniami, które se dziś przyszykowałam. Na dworzu jest bardzo ciepło, z czego nie mamy dzisiaj zajęć, bo jest aż tak upalnie.
Umyłam sie w prysznicu i założyłam czystą bieliznę. Na to krótkie czarne spodnie, z wysokim stanem i crop Top
O taki:Do tego moje kochane superstary.
Wyprostowałam włosy, i zrobiłam makijaż. Korektor, kreski, tusz i gotowe. Wyszłam z łazienki i razem z Lou i Am poszłyśmy ma śniadanie. Do stolika zawołali nas Sylwie i Sikorscy. Dosiadłyśmy się i zaczęłyśmy jeść. Ja wzięłam tylko małą porcję sałatki warzywnej
Artur szepnął mi do ucha.
- Jedz więcej patyku!
- nie dzięki, nie jestem głodna...
Posłałam mu uśmiech.
- zjesz coś więcej, albo sam zrobię ci kanapkę
- Artur nie
- sama chciałaś
Poszedł i zrobił mi kanapkę. Niezadowolona siedziałam przy stoliku. Arti przyszedł z kanapką
- smacznego kochanie
Ja tylko spiorónowałam go wzrokiem. Z niechęcią zjadłam kanapkę i odeszłam od stolika. Moimi śladami poszedł Artur.
- gdzie idziemy?
Spytałam a Artur splótł nasze palce.
- Remo zaraz powie że mamy pływać rowerami
- tak? Z kąd wiesz?
- mówił mi. O zobacz właśnie idzie.
Wskazał na Remo, który zaczął mówić przez mikrofonik
- Artyści! Proszę dobrać po jednej osobie z obozu, ponieważ będziecie pływać z nią rowerkiem wodnym.
Macie duży wybór. Po kamizelki proszę do mnie. I nie widzę żadnej osoby na rowerku bez kamizelki. Także miłej zabawy.
Oznajmił Remo i artyści zaczęli dobierać sie w pary.
- czy droga Bianka, bedzie chciała popływać ze mną na rowerku?
- Ależ oczywiście panie Arturze. Tylko pójdę sie przebrać w strój.
- czekam
- a nie przebierasz sie?
Zapytałam
- Ja już jestem przebrany kochanie.
- okej*Artur*
Poszłem po kamizelki dla mnie i Bianci. Widziałem że Sylwia Lipka jest z Lou, Jeremi i Amandą, A pozostałych nie znam imiona.
- jestem
Podeszła do mnie Bi przebrana już. Ma świetne ciało że nie mogę sie napatrzeć.
- Arczi, możesz sie tak nie patrzeć? Pójdziemy po rowerek.
- jasne
Puściłem jej oczko.
- a i pomożesz zapiąć mi kamizelkę?
- oczywiście
Bi sie obróciła, a ja zapiłem jej kamizelkę. Złapałem ją za biodra aby nigdzie nie poszła. Zacząłem całować jej kark. Zrobiłem małą malinke.
- Arczi, dość, idziemy
Dała mi długiego całusa w usta i pociągnęła za rękę.764 słowa
Proszę komentujcie💕
Amelka
CZYTASZ
Artur Sikorski IIKocham
FanficBianka wyjeżdża na obóz ysc wraz ze swoją przyjacółką. Spotyka tam swojego idola Artura, którego uwiodła. Bianka chce być w końcu szczęśliwa i chce zapomnieć o problemach. Są one bardzo ciężkie, a Artur mimo wszystkiego chce jej pomóc. Po obozie n...