25. Ono bije dla Ciebie

1.2K 44 11
                                    

Maraton 3/3

Ale się cieszę! Jade na kolejny obóz. Tym razem w ferie. Te przygody. To wszystko jest takie piękne.
Do pokoju wparowała moja mama. Jestem teraz z Arturem.
- dzieciaki. Ja i mama Artura, jedziemy na babski wyjazd trwający 8 dni. Wyjeżdżamy teraz. Proszę Bianka nie rozwal domu.
- czemu dowiadujemy się dopiero teraz- zapytałam
- bo wymyśliliśmy to wczoraj. Ala jedzie do swojej babci, a Jeremi jest u kolegów na tydzień.
- okej!- odpowiedzieliśmy z Arturem.
Pożegnałam się z mamą i poszłam po coś do picia. Kiedy wróciłam Artur leżał rozwalony na moim łóżku.
- Bianka... śpisz u mnie. Cały tydzień.
- na serio?
- nie ma sprzeciwów.
- No dobra. - pocałowałam chłopaka, kiedy on akurat wychodził.
- masz 10 minutek kochanie. Widzimy się u mnie. -
Powiedział i puścił ten nieskazitelny uśmieszek, który zawsze uwielbiałam.
Kiedy sie pakowałam zadzwonił ni telefon.  Nieznany numer.
Odebrałam
Ja:
Halo?
Ktoś:
Uciekłaś! Myślisz że pozbyłaś się nas na zawsze?! Mylisz się! Wiemy gdzie będziesz chodzić do szkoły. My się już tam zapisaliśmy!

Powiedział i się rozłączył. To... to byli prześladowcy. Łukasz, Mateusz, Magda i Wiktoria.
To znowu sie dzięje!
Spakowałam się jak najszybciej. Poprawiłam makijaż który zniszczyły łzy i poszłam do Artura.

*Artur*

Czekam na moją księżniczkę. Minęło 12 minut.  Ona nie przychodzi. Patrzę przez okno. Jest, widzę ją. Ona płacze?  Co sie stało? Widzę jak wychodzi. Ja kieruje sie na dół, aby otworzyć drzwi.
- jesteś. Co tak długo?- pytam jakby nigdy nic.
- bo... bo musiałam jeszcze iść do łazienki. - zająkała się i próbowała uniknąć mojego wzroku.
- płakałaś...
- Umm... co? Wydaje ci się. - przetarła oczy.
- Bianka. Nie jestem głupi. Mów o co chodzi. - Podszedłem i ją przyruliłem.
- nie chcę Cię martwić Arti. Masz też swoje problemy.
Artur. Proszę Cię? Nie chce mówić.
- Bianka!
- Artur, kochasz mnie? No właśnie to daj spokój. - zabolało
- kocham- odpowiedziałem cicho. Złapałem ją za rękę i przystąpiłem do mojego serca. Bi spojrzała w moje oczy.
- ono bije dla Ciebie... - szepnąłem. A dziewczyna zaczęła płakać. Z jej smutnych szarych oczu leciały łzy.
- to piękne co powiedziałeś. Chodzi o prześladowców. Oni bedą chodzić do tej szkoły co ja! Oni nie dają mi spokoju!
- pamiętaj jestem i będę zawsze przy tobie.
- boje się Artur...

360 słów
Koniec maratonu. Proszę o komy!💕

Amelka 💩

Artur Sikorski IIKochamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz