Abigail
- Zjawili się i od razu robią problemy. - powiedziałam, a Merle przytaknął. Wszyscy oprócz mnie Merle, T- Dog'a i tej nowej poszli poszukać jakiejś drogi wyjścia.
- Abi mogłabyś na chwilę tu przyjść? - usłyszałam głos Glenn'a. Wstałam i podeszłam do niego.
- O co chodzi? - zapytałam.
- Bo mamy już plan ucieczki ,ale musisz nam pomóc. Ty, Rick i Andrea będziecie pilnować, aby żaden trup nie wszedł do środka, chodź.
- Świetnie. - odparłam i wraz z koreańczykiem zeszłam na dół.
- Nie zbyt miło się poznaliśmy. Jestem Rick. - powiedział mężczyzna, a ja prychnęłam i odeszłam do jakiejś półki.
- To jest Abigail. Nie oceniaj jej , przykułeś jej brata na dachu... - Andrea jeszcze coś mówiła, ale zbytnio nie zwracałam na to uwagi. Przeszukując półki sklepowe natknęłam się na uwielbiany przez Daryl'a baton. Schowałam ową rzecz do kieszeni i się odwróciłam. Do środka wbiegł Morales, Jacqui i Glenn.
- Nie ma szans na przejście tamtędy. - powiedział zdyszany koreańczyk. Glina zaczął chodzić w kółko i myśleć nad planem ucieczki.
- Czym tu przyjechaliście ? - zapytał po chwili.
- Ciężarówką stojącą parę metrów dalej. - odparła murzynka.
- Powiedzcie mi coś więcej o tych potworach.
- Jedyne co robią to chodzą bez celu i szukają ofiar. Jak już znajdą to zjadają cię żywcem. - odparłam słodkim głosikiem. Mężczyzna chwilę stał w ciszy.
- Czyli odróżniają nasz zapach.
- A ty nie? - zapytała ironicznie Andrea.
- Chyba mam pomysł...
***JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ***
- Czyli wytłumacz jeszcze raz ten plan. - powiedział Morales.
- Ja , Glenn i Abigail wysmarujemy się flakami tych trupów i pójdziemy po ciężarówkę, później podjedziemy do tylnego wejścia po was. - dyskusja na temat tego ,że ja idę trwała dosyć długo, ale udało mi się postawić na swoim. Nagle Rick wbił siekierę w trupa, który leży przed nami. Rozrąbał go na parę części ,a reszta smarowała nas jego flakami. Po kilku razach byliśmy cali w krwi i flakach.
- Chyba wystarczy.
- Tak. - powiedziała Andrea zatykając nos. Wyszliśmy bardzo cicho z budynku i minęliśmy dwa trupy.
- To działa. Nie do wiary. - szepnął Glenn.
- Zamknij się. - odparłam i szłam dalej. Połowa drogi minęła nam bez problemu bo żaden trup nas nie rozpoznał. Nagle zaczęło padać.
- Cholera, deszcz zmyje z nas flaki prawda. - Koreańczyk zaczął panikować.
- Kurwa , biegnijcie ! - krzyknął Rick i w trójkę zaczęliśmy biec do bramy. Wspięłam się na metalowy obiekt po mnie wszedł Glenn, a na końcu Rick. Trup złapał go za nogę, a ja bez wahania go zastrzeliłam.
- Dzięki. - powiedział i wszyscy ruszyliśmy do ciężarówki. Weszliśmy do niej podjechaliśmy pod bramę. Chwilę później już wszyscy byli w środku. Odwróciłam się by coś powiedzieć do Merle.
- Gdzie on jest? -zapytałam zdenerwowana. Nikt się nie odezwał.
- Zostawiliście go tam?! - zaczęłam krzyczeć.
- Upuściłem kluczyć. - odparł T-Dog.
- Co kurwa zrobiłeś? - Zapytałam i przeszłam z miejsca pasażera na tył.
- Upuściłem cholerny kluczyk.
- To nie mogłeś go podnieść?! - zapytałam zdenerwowana.
- Wpadł do rury.
- Ty kupo gówna! - Krzyknęłam i przywaliłam mu w twarz, zamachnęłam się, aby zadać mu kolejny cios, ale za barki odciągnęła mnie Andrea i Jaqui.
- Zatrzymaj ten jebany wóz i to już! - krzyknęłam do mężczyzny, a ten nic nie zrobił.
- Głuchy jesteś? Zatrzymaj ten cholerny wóz muszę wrócić po brata! - krzyknęłam i przystawiłam mu kuszę do głowy. Po chwili usłyszałam przeładowywanie broni.
- Opuść broń. - usłyszałam głos tej suki.
- Znowu ty...
******************************************************************************
Oto kolejny rozdział jak widzicie Abi nie jest zadowolona z nowych osób.Mam nadzieję ,że rozdział się spodobał i ,że dacie jakieś fajne komy ! Szczęśliwego Nowego Roku ! <3#MrsGrimes
CZYTASZ
✔ || Just Hold On || The Walking Dead
Fanfiction||Josephine Jenner|| Wiek: 18 lat Córka Jenner'a. Spotyka Rick'a po jego przebudzeniu w szpitalu. Postanawia z nim pozostać. ||Abigail Dixon|| Wiek: 15 lat Siostra Daryl'a i Merle. W raz z braćmi dotarła do grupy 4 dni temu. Wyszła wraz z Darylem na...