Josephine
Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam że na altanie w domu naprzeciwko siedzi Ron. Dziwne że nie poszedł z nimi na to ,,przyjęcie", ale to lepiej dla mnie. Wzięłam bluzę leżącą na łóżku i ruszyłam na dół. Generalnie chyba wszyscy oprócz niego poszli się bawić. Nie widzę w tym sensu, w końcu praktycznie się nie znamy, ale nie moja sprawa... Przekroczyłam próg drzwi i ruszyłam w stronę bruneta.
- Hej! Czemu nie jesteś na przyjęciu?
- Mógłbym spytać o to samo.
- Ja właśnie miałam iść - powiedziałam siadając na schodach.
- Jak podoba ci się Alexandria?
- Za bardzo się nie rozglądałam, dopiero miałam to robić.
- Generalnie nie ma tutaj dużo do oglądania. Większość terenu zajmują domy takie jak te - możliwe że tak jest, ale na moje warto się rozejrzeć.
- Ron?
- Ta?
- A gdzie trzymacie broń? - chłopak spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem.
- A co?
- Chcę wiedzieć gdzie mam iść w razie niebezpieczeństwa lub gdybym chciała iść na wypad - Ron wskazał na dom znajdujący się około 20 metrów dalej.
- W garażu tamtego domu - przyjrzałam się dokładnie budynkowi, a potem mój wzrok skierował się na bruneta.
- A zapasy żywności?
- Strasznie dziwne pytania... Też tam są.
- Dobra, wiesz muszę już iść. Wejdę na chwilę na przyjęcie, a później zobaczę. Cześć.
- Hej - ruszyłam w stronę domu w którym paliły się światła. Stanęłam przed drzwiami i powoli je otworzyłam. Do moich uszu doszła muzyka i zobaczyłam roześmianych ludzi.
- Josephine! Miło cię widzieć, cieszę się że przyszłaś - posłałam Deannie słaby uśmiech i usiadłam na kanapie. obok usiadła Tara.
- Gdzie byłaś popołudniu? Tak nagle zniknęłaś.
- Ta wiem, teraz też przyszłam tylko na chwilę.
- Dlaczego?
- Muszę coś zrobić, to skomplikowane.
- Rozumiem... Piwa?
- Nie, naprawdę zaraz idę - kobieta pokiwała głową i odeszła. Rozejrzałam się po całym pokoju i zobaczyłam Daryl'a. On też na mnie patrzył... Z nienawiścią. Wstałam z kanapy i ruszyłam do wyjścia. Wyszłam na zewnątrz, a potem weszłam w domu w którym trzymają broń. Cicho weszłam do garażu i wzięłam jeden z pistoletów który wsadziłam do kieszeni. Wyszłam niezauważona z tym co chciałam.
- Po co ci ona? - zaskoczył mnie Ron, a ja odskoczyłam na bok.
- Wystraszyłeś mnie. Idę zwiedzić okolicę.
- W nocy?
- Tak, zresztą nie twoja sprawa.
- No jeśli powiem komuś o tej broni już tak. Nie bez powodu kazali ją oddać - szantaż? Ten dzieciak nie będzie mi groził.
- Masz się zamknąć, rozumiesz? Bo wtedy nasza rozmowa nie będzie taka miła i wpakuję ci kulkę w dupę.
- Spokojnie, nikt się nie dowie - niech lepiej się modli żeby tak było...
Hej! Mam nadzieję że rozdział sie podobał :) Cześć

CZYTASZ
✔ || Just Hold On || The Walking Dead
Fanfic||Josephine Jenner|| Wiek: 18 lat Córka Jenner'a. Spotyka Rick'a po jego przebudzeniu w szpitalu. Postanawia z nim pozostać. ||Abigail Dixon|| Wiek: 15 lat Siostra Daryl'a i Merle. W raz z braćmi dotarła do grupy 4 dni temu. Wyszła wraz z Darylem na...