- Patrzcie! Idziemy tam - krzyknął Rick wskazując na kościół przed nami. Wszyscy przygotowali broń, a Abraham otworzył drzwi. Powoli weszliśmy do środka. Na jednej z ławek siedział mężczyzna. Rosita przystawiła pistolet do jego głowy.
- Kim jesteś?
- Nazywam się Gabriel. Nic wam nie zrobię, na prawde - spanikowany murzyn podniósł ręcę do góry i powoli wstał. Jest ubrany jak ksiądz. Rozejrzałam się po całym obiekcie. W niektórych miejscach leżały puste puszki po jedzeniu, ale ogólnie kościół był bardzo czysty. I do tego solidny. Jakby nie było tu żadnych trupów.
- Ile trupów zabiłeś? - Rosita opuściła broń, a Rick zaczął zadawać pytania.
- Ani jednego.
- Ile ludzi zabiłeś?
- Ani jednego - dziwne. To wszystko trwa już sporo czasu, a on nie zabił nawet trupa. Człowieka rozumiem, może nie miał takiej potrzeby.
- Masz jakąś grupę?
- Jestem sam. Możecie tu zostać, ten kościół jest bardzo bezpieczny.
- Więc co jest nie tak z tobą? Albo z czymkolwiek innym? - musiałam spytać, nie wierzę że jest tu tak dobrze jak mówi ten facet.
- O czym ty mówisz? - na słowa faceta nie odpowiedziałam tylko skierowałam się do drzwi. Gdy wyszłam na zewnątrz, zobaczyłam James'a siedzącego na kamieniu.
- Wszystko ok? - podeszłam bliżej chłopaka, a ten spojrzał na mnie czerwonymi oczami.
- Ta jest "ok".
- Chodzi o Abigail, tak? Pewnie niedługo tu przyjdzie.
- Wątpię... Nie rozumiem cię. Zawsze myślisz tak optymistycznie, że ktoś żyje i niedługo tu przyjdzie, a tak nie jest - powiedział jakby z wyrzutem.
- Bo jeśli się w coś mocno wierzy, to się spełnia. Polecam spróbować - powoli weszłam w las i zobaczyłam tam dwa trupy. Podniosłam duży kamień i załatwiłam jednego z nich. Z drugim było trochę trudniej, ale też mi się udało. Usiadłam obok ciał i zaczęłam myśleć nad tym wszystkim. Może ja faktycznie powinnam myśleć bardziej realistycznie. Nie wiem, ale jestem pewna, że nie powinniśmy zostawać w tym kościele. Ten człowiek wydaje mi się bardzo podejrzany. Ale kto wie. Swoją drogą, to co działo się w Azylu było chore. Oni zjadali ludzi. Gdyby Rick i reszta przyszli kilka minut później, też byśmy tak skończyli... Pora wracać i zobaczyć co zdecydowała reszta. Powoli podniosłam się z Ziemi i ruszyłam. Po kilkunastu minuyach doszłam na miejscę. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam James'a przytulającego się z Abi, dwie dziewczynki i... Daryla. Zaczęłam biec w kierunku mężczyzny i mocno go przytuliłam. On odwzajemnił uścisk.
- Co się stało? - spytał, a moje oczy stawały się coraz bardziej mokre.
- Wszystko ci wytłumaczę, ale... - powiedziałam i pocałowałam go w usta...
Hej! Na końcu zrobiło się bardzo gorąco 😏 Mam nadzieję że rozdział sie podobał :) Cześć
#MrsRhee
![](https://img.wattpad.com/cover/94667021-288-k18719.jpg)
CZYTASZ
✔ || Just Hold On || The Walking Dead
Fanfic||Josephine Jenner|| Wiek: 18 lat Córka Jenner'a. Spotyka Rick'a po jego przebudzeniu w szpitalu. Postanawia z nim pozostać. ||Abigail Dixon|| Wiek: 15 lat Siostra Daryl'a i Merle. W raz z braćmi dotarła do grupy 4 dni temu. Wyszła wraz z Darylem na...