Josephine
- Glenn i Nicholas chcieli zatrzymać sztywnych i się od nas rozdzielili. Powiedzieli że nas dogonią lub spotkamy się w Alexandrii - wytłumaczył James Maggie i Deannie.
- A co stało się tutaj? - spytałam wskazując ręką na rozwaloną wieżę i ciężarówkę.
- Zostaliśmy zaatakowani. to była jakaś grupa, na czołach mieli namalowane litery "W". Udało nam się ich pokonać, ale dużo ludzi zginęło. Do tego ściągnęli tu hordę.
- Trzeba czymś zabezpieczyć bramy. Szwędacze niedługo je rozwalą i tu wejdą - powiedziałam i przeleciałam wzrokiem po reszcie.
- Idźcie i poszukajcie w domach jakichś przydatnych rzeczy - rozkazała Deanna i tak zrobiliśmy. Wbiegłam do budynku i wzięłam młotek, a potem zaczęłam przesuwać kanapę. Nagle na dół zszedł Carl.
- Co robisz?
- Trzeba wynieść ją na zewnątrz i zabezpieczyć bramy - chłopak zaczął mi pomagać, ale po chwili do budynku wbiegli Jessie, Sam, Ron, James i Deanna. Na ramieniu przywódczyni Alexandrii można było zobaczyć ugryzienie.
- Przedostali się - powiedział James, a ja przestałam pchać przedmiot.
- I co teraz?
- Powinniśmy jakoś stąd uciec - po tych słowach wyszłam na zewnątrz i zabiłam jednego sztywnego, a jego ciało wniosłam do domu. Rozcięłam mu brzuch i zaczęłam wszystkich smarować jego flakami. Kiedy chciałam wysmarować Deannę, ta położyła się na łóżku.
- Ja nie pójdę. Jestem już za słaba.
- Jeśli chcesz, ja mogę...
- Nie, idźcie już - powiedziała, a ja sama zaczęłam się wycierać flakami.
- Wszyscy gotowi? - spytałam i każdy pokiwał głową - Złapcie się za ręce, idźcie powoli, nie stresujcie się i bądźcie cicho. Uda się - chwyciłam za rękę Ron'a i James'a i zaczęliśmy iść w kierunku wyjścia.
- Powodzenia - powiedziała jeszcze kobieta leżąca na łóżku. Na zewnątrz było pełno trupów, ale nie zwrócili na nas uwagi. Przez większość drogi było dobrze, ale Sam zaczął panikować. W jego ciało wgryzło się kilka trupów. Już nic nie dało się zrobić, ale Jessie nie puszczała jego ręki. Carl próbował ją odciągnąć, ale to nic nie dało. Podzieliła los swojego syna. Kiedy chcieliśmy ruszać dalej Ron wyjął i wymierzył nią do chłopaka w czapce. Ja także wyjęłam pistolet i strzeliłam mu w plecy, ale on także zdążył pociągnąć za spust. Carl upadł na ziemię i od razu podbiegł do niego James i wziął go na ręce.
- Do środka! - krzyknął i ruszył, a ja zabijałam trupy idące za nimi...
Hej! Mam nadzieję że rozdział sie podobał :) Cześć
#MrsRhee

CZYTASZ
✔ || Just Hold On || The Walking Dead
Fanfic||Josephine Jenner|| Wiek: 18 lat Córka Jenner'a. Spotyka Rick'a po jego przebudzeniu w szpitalu. Postanawia z nim pozostać. ||Abigail Dixon|| Wiek: 15 lat Siostra Daryl'a i Merle. W raz z braćmi dotarła do grupy 4 dni temu. Wyszła wraz z Darylem na...