Patrzyłem bez strachu w oczy potworowi, a on otworzył paszczę przybliżając ją do mojej twarz i.......polizał mnie szorstkim językiem po policzku.
Wytrzeszczyłem oczy zaskoczony i zesztywniałem.Co?
Dlaczego ona mnie liże?
Dlaczego w ogóle mnie liże?Spróbowałem odetchnąć wielkie cielsko, lecz chimera zamiast się ruszyć ,zrobiła jeden wielki liz po całej mojej twarzy.
- Eyhhhh fuj!- skrzywiłem się i zacząłem wycierać buzię z lepkiej śliny.
- Isil, żyjesz? - usłyszałem głos Silvera.
- Nie, kurwa! - warknąłem.-Pomóżcie mi do cholery i to ze mnie ściągnijcie!- darłem się próbując uciec z uścisku chimery.
- Ale wy tak słodko razem wyglądacie!- doszedł do mnie rozmarzony głos Adillena.
- No i co z tego!? Zabierz tego potwora ze mnie!Usłyszałem kroki zbliżające się w moją stronę.
Najwyraźniej któryś sięgnął po rozum do głowy i z łaski swojej idzie mi pomóc.
Brawo dla niego!Chimera szybko przerwała wykonywaną czynność i warknęła w stronę mojego ratownika.
Udało mi się wychylić z pod potwora i ujrzałem Perisa stojącego z łukiem z którego mierzył w przygniatającą mnie istotę.
Chimera poderwała się ze mnie i zaryczała ostrzegawczo w stronę drowa.
Szybko wykorzystałem okazję i podniosłem się szybko z ziemi.
Peris dokładnie w tym samym momencie wystrzelił strzałę w stronę lwa, a ten zrobił unik i spojrzał groźnie na łucznika.,, Spróbuj jeszcze raz, a łeb ci urwę“ usłyszałem czyjś męski, zdenerwowany głos w swojej głowie.
Tylko, że nigdy go nie słyszałem.
,, Kim jesteś?“
zapytałem wyszukując umysł właściciela głosu.Chimera ,która jeszcze niedawdo warczała groźnie na mojego przyjaciela, obejrzała się w moją stronę.
Z jej gardła przestały wydobywać się zdenerwowane pomrukiwania, a z oczu zniknęła cała chęć mordu.
Teraz patrzyła na mnie z delikatnością i jakby......wesoło?,, Czyli jednak mi się udało.“
Znów odezwał się ten głos, tylko że tym razem był mięki.,, To ty do mnie mówisz?“ zapytałem parząc w czerwone oczy pół lwa.
,, Tak, wreszcie cię znalazłem.“
,, Jak to mnie znalazłeś? Szukałeś mnie?“
Zapytałem zdziwiony.,, Tak. Jesteś moim panem. Szukałem cię od dnia w którym przybyłeś do Terry.“ odparł stwór siadając przede mną na miękiej trawie.
,, Co? Czekaj czekaj, jak to twoim panem?“
,, Sądziłem, że twoi przyjaciele wyjaśnili ci o więzi łączącej zwierze i człowieka.“
,, Tak, tylko....jestem trochę zaskoczony. Nie spodziewałem się ,że znajdę przeznaczone mi zwierzę i to takie!“
CZYTASZ
Symbol Mroku
Fantasy*Książka do gruntownej poprawy, więc przepraszam za napotkane błędy :D* ,, W małym mieście, w orła kraju, Nad sercem zalśni znamię. Dziecko z potępionego związku Anioła i Demona Okaże się wielkim darem. Kobieta zrodzi syna, który w...