Kiedy się ocknęłam, nie miałam pojęcia, gdzie się byłam. Była godzina dwunasta, tak wskazywał zegar, a ja leżałam samej bieliźnie na łóżku, na którym spał jeszcze Dylan, który nie miał koszulki. Byliśmy sami w pokoju, a na dodatek strasznie bolała mnie głowa. Chłopak trzymał mnie za rękę i obejmował w pasie, a policzek miał wtulony w moją pierś.
Przypomniało mi się, co stało się w nocy. Miałam na ramieniu odbite obleśne łapy tego dupka Thomas'a. Chciał się zemścić za miesiąc chodzenia w gipsie i za złamany nos? Udało mu się.
-Nareszcie wstałaś.- usłyszałam z boku zachrypnięty głos.- Nie umieliśmy Cię z chłopakami obudzić i chcieliśmy jechać na pogotowie, ale zrezygnowaliśmy, bo Chris protestował, że jesteś niepełnoletnia i mogłabyś mieć problemy.
-Co zrobiłeś temu dupkowi?- zapytałam, na co ten podciągnął się i oparł na łokciach. Zmierzył mnie wzrokiem i przełknął głośno ślinę. Odruchowo zakryłam się bardziej kołdrą.
-Pobiłem go.- przyznał, na co ja uśmiechnęłam się lekko i musnęłam ustami jego policzek.- Kto to był?
-Chłopak ze starej szkoły, przez niego wyleciałam. Był typem, przez którego miałam tam piekło, nasyłał na mnie dziewczyny, żeby mnie pobiły, a sam był ciotą i tego nie zrobił. Szkoda tylko, że te wszystkie laski dostawały wpierdol ode mnie, a jak się dowiedziałam, że on obiecał tym naiwnym dziwkom ruchanie, to sama złamałam mu rękę i nos.- wyjaśniłam. No a co, miałam kłamać?
-Dostał za swoje i wyleciał z tego domu.
-Co było dalej?
-Zack zamknął imprezę i zajęliśmy się Tobą. A swoją drogą, to mogłaś się trzymać nas.- powiedział poważnym tonem.
-Byliście zajęci tymi... pannami.- skrzywiłam się, przypominając sobie dziewczyny, z którymi poszli na piętro.
-Mi tylko obciągnęła, na dodatek była taka chujowa, że udawałem orgazm.
-Jak faceci mogą udawać orgazm?- zapytałam, a on zdziwiony spojrzał na moją twarz, która zapewne przybrała różowy odcień. Cholercia...
-Nie zawsze ma się wytrysk, więc tak, faceci mogą udawać orgazm.- wyjaśnił. Jeździł swoją dłonią po moim brzuchu, co było przyjemne.
-Dobra, koniec tematu.- odciągnęłam od siebie jego dłonie, jednak ten przyciągnął mnie do siebie tyłem i położył je niżej, niż bym chciała, bo ma gumce moich skąpych fig. A propo, gdybym wiedziała, że będę leżała z nim w jednym łóżku, to ubrałabym ładniejszą bieliznę.
-A na jaki temat chcesz rozmawiać?- wyszeptał mi do ucha. Jego dłoń wjechała pod moje majtki, a ja otworzyłam szeroko oczy ze zdziwienia. Przez niego robiło mi się mokro.
-Nie przeginaj, Black.- rzuciłam ostro, chcąc wyjąć jego rękę. Na nic, bo moje obie zablokował jakimś chwytem.
-Wiem, że Ci się to podoba.- przycisnął palce do mojej łechtaczki. Mój oddech stał się płytki. Podczas gdy on się mną bawił, ja obmyślałam plan, jakby się od niego wyrwać. Byłam wściekła.- Jesteś mokra.
Tak? Nie zauważyłam.- pomyślałam. Uszczypnęłam go mocno, po czym uciekłam z łóżka, spadając na ziemię.
Ten rozbawiony pochylił się nade mną, po czym oblizał palce.
-Jesteś obrzydliwy.- skrzywiłam się.
-A ty seksowna.- mruknął, po czym chciał mnie pocałować, ale odsunęłam się. Założyłam swoje ubrania leżące na krześle obok usiadłam na łóżku obok ubranego już Dylan'a.
CZYTASZ
Zamknięte Bramy ✔
Romance-Uważaj, jak łazisz!- usłyszałam pisk opon, a ja przestraszona odskoczyłam do tyłu.- Ślepa jesteś?! Mogłaś mi samochód rozjebać! Ten samochód jest więcej wart, niż całe Twoje życie!- warknął chłopak, który wyszedł, trzaskając drzwiami. -Wal się.- wa...