*Charlie*
Obudziłem się pierwszy. Nadal znajdowaliśmy się w pokoju Kamili, ponieważ nasz maraton filmowy trwał naprawdę długo. Postanowiliśmy go skończyć dopiero kiedy zauważyliśmy, że na zewnątrz zaczęło robić się coraz jaśniej.
Spojrzałem na zegarek, który wskazywał godzinę 14:03.Nie wiedziałem co mogłem ze sobą zrobić, ponieważ wszyscy jeszcze spali. Z nudów w mojej głowie pojawił się dość dziwny pomysł.
Wziąłem telefon, włączyłem przednią kamerkę i położyłem się obok Leo, Tilly i Kamili udając że śpię i zrobiłem nam zdjęcie.
Po dodaniu go na instagrama pojawiło się dużo pytań kim jest 'tajemnicza dziewczyna'. Nie przemyślałem tego ruchu. Mam nadzieję, że nie będzie na mnie zła, a bambinos nie będą o nią wypytywać
Może być to ciężkie ze względu na to, że Kamila leżała dosłownie przytulona do Leo, a nasze fanki są jak FBI, wszystko wytropią.
Po chwili namysłu usunąłem posta. Nie chciałem problemów.Po sprawdzeniu instagrama, snapa i twittera znowu zaczęło mi się nudzić, a oni spali w najlepsze. W mojej głowie zrodził się genialny plan.
Ostrożnie wyszedłem z łóżka i poszedłem do mojego i Leo pokoju po przenośny głośnik i kamerę. Pewnie już domyślacie się co chcę zrobić.
Wróciłem, włączyłem nagrywanie, połączyłem się z głośnikiem i włączyłem najgłośniejszą muzykę jaką znalazłem. Wszyscy zaczęli się rzucać po łóżku, a ja zwijałem się ze śmiechu na podłodze. Trwało to chwilkę aż muzyka ucichła, a w pomieszczeniu dało się usłyszeć mój chichot i jęki niezadowolenia innych lokatorów.
-Popierdoliło cię Charlie?-zapytał Leo podchodząc do mnie.
-Wasza reakcja była nieziemska.-zaśmiałem się.
Naszą krótką wymianę zdań przerwało pukanie do drzwi. Momentalnie się opanowałem i podniosłem z podłogi.
Leo z racji tego, że był już na nogach poszedł otworzyć.-Mamo? Co ty tutaj robisz?-zapytał zdziwiony.
-Cały korytarz was słyszał.-powiedziała kobieta.
-Moja wina!-podniosłem rękę do góry w celu przyznania się.
-Po tym co się działo na ostatniej trasie łatwo się domyślić Charlie.-zaśmiała się, a ja zrobiłem się cały czerwony starając się nie wybuchnąć śmiechem przez wspomnienia, ale także mój dobry humor.-Co tu robicie? To nie wasz pokój.
-To pokój naszej koleżanki, robiliśmy maraton filmowy.-oznajmił Leo drapiąc się po głowie.
-Mogę ją poznać?-zapytała, a ja posłałem mojemu przyjacielowi znaczące spojrzenie.
-Teraz? Może innym razem mamo.-chłopak próbował wybić jej ten pomysł z głowy, a ja byłem rozbawiony jego skrępowaniem.
-Skoro mamy okazję..-skrzyżowała ręce na piersiach.
Już po chwili zakłopotana dziewczyna stała obok nas.
*Leo*:
-Mamo, to jest Kamila. Kamila, to moja mama.-zrobiłem to, o co prosiła mnie rodzicielka.
-To ta Kamila?- zapytała, a ja spojrzałem na dziewczynę, na której twarzy widniało zdziwnie.
-Mamoo..- jęknąłem nie chcąc aby ciągnęła temat.
-Więc domyślam się, że to ona. Jestem Victoria. Leo wczoraj o tobie mówił.-uśmiechnęła się do mojej koleżanki. Myślałem, że spalę się ze wstydu. Nie przeszkadzało to, że się poznały. Po prostu moja mama mogła sobie oszczędzić tego ostatniego komentarza.
CZYTASZ
Przypadek? //L.D
Fanfiction-UWAŻAJ JAK CHODZISZ CHORY POJEBIE! -Sorry, I don't understand. _________________________________________ #15 in fanfiction - 06.08.17r. #9 in fanfiction - 13.09.17r. #5 in fanfiction - 14.09.17r. #4 in fanfiction - 30.09.17r. #3 in fanfiction - 02...