#12

5.6K 372 147
                                    

*Leo*

Od godziny siedziałem na niewygodnym plastikowym krzesełku czekając na jedną osobę.
Sczerze obawiałem się tego spotkania. Nie wiedziałem dlaczego, czułem, że coś się stanie.

Rozglądałem się dookoła wzrokiem szukając mojej przyjaciółki. Kiedy jej nie dostrzegłem spuściłem głowę i głośno wypuściłem powietrze.

Skoro tyle na to czekałem, to dlaczego teraz tak bardzo się tego boję?

W pewnym momencie poczułem jak moja towarzyszka szturchnęła mnie w ramię.
Kate to niska, rudowłosa dziewczyna o anielskim uśmiechu. Przyjechała tutaj ze mną, bo sama dzisiaj wylatuje. Byłem jej za to naprawdę wdzięczny, bez niej bym zwariował.

-Chyba widzę twoją Julię, Romeo. - zaśmiała się. Zignorowałem te przezwiska i podążyłem za jej wzrokiem.

W tłumie dostrzegłem drobną niebieskowłosą dziewczynę ciągnącą za sobą wielką walizkę. Rozglądała się dookoła zapewne w poszukiwaniu mojej osoby. Kiedy jej wzrok zatrzymał się na mnie, szeroko się uśmiechnęła i szybkim krokiem ruszyła w moją stronę.
Odwzajemniłem gest i wyszedłem jej naprzeciw rozkładając ręce. Po chwili dziewczyna wpadła w moje ramiona, a ja uniosłem ją do góry kręcąc nami dookoła, przez co cicho pisknęła.

-Wyglądałaś jak przestraszony kurczak. - zaśmiałem się przy jej uchu.

-Ciebie też miło widzieć niedojebany tarzanie. - zachichotała i się ode mnie odsunęła.

Dopiero teraz miałem okazję dokładniej jej się przyjrzeć.
Była ubrana w luźne czarne dresy i białą koszulkę z logo naszego zespołu. Na to zarzuciła ciemną bluzę, a na jej ramionach wisiał kolorowy plecak.
Włosy związała w dwa koczki.
Nie były tak ślicznie niebieskie jak kiedyś.

-Fajna bluzka. - skomentowałem lekko się uśmiechając.

-Wiem. - odpowiedziała kładąc ręce na biodrach i wypinając pierś do przodu. Cicho się zaśmiałem ponownie ją przytulając.

-Tęskniłem za tobą. - wyznałem. Nie podejrzewałem, że przez te kilka miesięcy będzie mi jej aż tak brakować. Cały czas mieliśmy kontakt, przez co bardzo się zbliżyliśmy. Śmiało mogłem powiedzieć, że była jedym z moich najlepszych przyjaciół.
Dziewczyna chciała odpowiedzieć, ale Kate przypomniała nam o swojej obecności.
Odsunąłem się od przyjaciółki i popatrzyłem na rudowłosą.

-Macie całe dwa tygodnie aby się sobą nacieszyć gołąbeczki. - rozdzieliła nas przez co przekręciłem oczami. - Jestem Kate. - zwróciła się do Kamili wyciągając rękę w jej stronę.

Po dziewczynie było widać lekkie zdezorientowanie, ale uśmiechnęła się witając się z moją koleżanką.
Zamieniły kilka zdań, po czym stwierdziłem, że powinniśmy już iść.

-Udanej podróży Kate. - przytuliłem ją na pożegnanie.

-Dziękuję. - odpowiedziała odwzajemniając uścisk. - Bierz ją. - dodała ciszej, a ja popatrzyłem na nią z niedowierzaniem. - Powodzenia Romeo. - zaśmiała się odsuwając się ode mnie.
Pokręciłem ze śmiechem głową i podszedłem do Kamili.

Kiedy odchodziłem zobaczyłem jak rudowłosa robi serduszko w powietrzu przez co przekręciłem oczami i pokazałem jej środkowy palec.

Uwielbiam tę dziewczynę.

~ * ~

-Boże, co ty tam spakowałaś. - sapnąłem kiedy z lekkim trudem podniosłem walizkę, by włożyć ją do bagażnika.

Przypadek? //L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz