Droga powrotna do hotelu trwała zdecydowanie krócej, niż na lotnisko. Na szczęście korki o tej porze ciągnęły się w drugą część miasta.
Kierowca ponownie starał się zagdywać do Tiny, jednak ona jedynie odpowiadała mu pojedynczymi słówkami. Ponownie zabrała swoje bagaże, gdy dojechali na miejsce. Wygrzebała z kieszeni marynarki pieniądze i podała taksówkarzowi, dziękując za wszystko. Zdecydowanie pozwoliła mu odejechać, by przypadkiem nie kusiła ją ponowna ucieczka. Po holu hotelu rozniósł się stukot jej szpilek, które postanowiła ubrać pierwszy raz tutaj. Przez cały wyjazd stawiała na wygodę, jednak dzisiaj miała ochotę poczuć się wyjątkowo dobrze. Widziała zdziwione spojrzenia osób siedzących w recepcji, jedynak ominęła je bez słowa i wsiadła do windy. Szczerze mówiąc spodziewała się, że ktoś z obsługi ją zatrzyma, nie pozwalając dostać się do środka, jednak nic takiego nie miało miejsca. Wysiadła na odpowiednim piętrze, przeglądając się wcześniej w wielkim lustrze. Widziała, jak z pokoju Cristiano wychodzi szybko jego kolega z drużyny. Nie miał zadowolonej miny, a wręcz prychnął ironicznie pod nosem. Spiesząc się, nie zamknął za sobą drzwi, co bardzo ułatwiło życie Tinie. Ściągnęła buty, nie chcąc robić hałasu. Miała ochote na niespodziewany powrót. Weszła do pokoju, zostając taki sam bałagan, jaki miał miejsce wczesniej. Cristiano próbował upchnąć swoje rzeczy do torby, jednak jedynym rezultatem tego były liczne przekleństwa, które wydobywały się z jego ust. Zastukała w drewniane drzwi szafy, chcąc oznajmić swoje przybycie. Chłopak jednak nie odwrócił się.
-Mówiłem, że mam w dupie wasze spotaknie i nie idę- warknął, kopiąc zdenerwowany niczemu winną torbe.
Tina spięła się lekko, widząc, że nie jest w najlepszym nastroju. Położyła swoją dłoń na plecach Cristiano i lekko pogładziła je. Był to wystarczający sygnał, że gościem nie jest żaden z piłkarzy. Odwrócił się zdezorientowany, jego twarz w kilka sekund wyraziła prawdopodobnie wszystkie możliwe emocje. Nie zdążył nic powiedzieć, ponieważ Tina stanęła lekko na palcach i przylgnęła do jego ust swoimi. Pocałowała go zachłannie, nie wiedząc, czy dobrze robi. Było to jednak ostatnią rzeczą nad jaką chciała się zastanawiać, gdy Cristiano oddał pocałunek i przyciągnął ją jeszcze mocniej do siebie. Sama nie wiedziała, kiedy nagle wylądowała plecami na wielkim łóżku, rozbierajc z koszulki, wiszącego nad nią Cristiano. Widziała pożądanie w jego oczach i radość, że wróciła. Czuła się dziwnie z tym wszystkim, ale jego spojrzenie sprawiało, że nie miała ochoty tego przerywać, a wręcz przeciwnie, bo chciała więcej. Nabrała głośno powietrza, gdy piłkarz przyssał się do jej obojczyla, zostawiając czerwony ślad i mocne pieczenie. Wplotła swoje palce w jego włosy, czochrajac je, w czasie gdy on swoimi ustami wyznaczał ścieżkę między jej piersiami. Górne części garderoby już dawno leżały na podłodze. Podniosła biodra do góry, by ułatwić chłopakowi ściągnięcie jej obcisłych spodni.
-Kurwa- usłyszeli zmieszany głos trenera, który skrępowany stał w drzwiach pokoju, których przecież nie zamknęła. - Przepraszam, już spadam- wydukał, przeczesując włosy i kierując się szybko do wyjścia. - Chciałem tylko powiedzieć, żebyś przyszedł przed śniadaniem omówić nową taktyke na mecz- dodał, nie mając odwagi, by popatrzeć ponownie w ich stronę.
Tina zaśmiała się nerwowo, gdy usłyszała odgłos zatrzaskujacych się drzwi. Teraz mieli pewność, że na pewno zostali sami. Spojrzał na nią i oblizał wargi, widząc ją bez bluzki, jedynie w beżowym, koronkowym biustonoszu. Przetarł twarz dłońmi, czując się niezręcznie, gdy Tina wstała, by założyć swoją bluzke. Spojrzała wymownie w jego kierunku.
-Nie mów tego- szepnął, kręcąc głową. Szarpnął swoją koszulke z podłogi, jednak nie ubrał jej, a ponownie rzucił nią o podłogę.
-Czego?- zapytała, nie rozumiejąc co miał na myśli. Przysiadła na brzegu łóżka, wpatrując się w Cristiano, którego włosy potargane były w każdą możliwą stronę.
-Nie mów, że powinniśmy o tym zapomnieć- powiedział ostro, odnosząc się do słów, jakie usłyszał od niej po ich pocałunku przy aucie.
Otworzyła usta, by coś powiedzieć, jednak równie szybko je zamknęła, uświadamiając sobie, że jedyne co mogłaby powiedzieć, to właśnie wspomniane przez niego zdanie.
![](https://img.wattpad.com/cover/87675986-288-k866300.jpg)
CZYTASZ
Regret/ Cristiano Ronaldo
Fanfiction-Chyba żartujesz!-krzyknęła zdenerwowana dziewczyna, zakręcając długie, blond włosy w kok-przecież to nawet nie brzmi poważnie- dodała, widząc, jak jej przełożony kręci negatywnie głową. Opadła zrezygnowana na beżową, skórzaną sofę, wzdychając g...