baby girl let's play [M&M] [Zawieszona]

#19

*zmiana czasu, ferie*
Kochani moi właśnie jestem u lekarza, ponieważ ostatnio bardzo źle się poczułam a że lecę jutro do Norwegii to mama postanowiła zrobić mi podstawowe badania
-proszę wynik badań, niestety nie są one zadowalające i trzeba zrobić kolejne badania jak najszybciej
-ale ja lecę do Norwegii
-kiedy?
-jutro
-jeżeli chcesz być zdrowa musisz zostać w Polsce, mam podejrzenia co do jednej choroby, ale musimy to uzgodnić rónież z innym lekarzem
-nie może mi pan powiedzieć o jakiej chorobie pan myśli?
-najpierw będę musiał powiadomić o tym twoich rodziców, i za ich zgodą będę mógł ci powiedzieć
-dobrze, iść po mamę?
-tak, jakbyś mogła
-mamo lekarz chcę z tobą porozmawiać- wyszłam smutna z gabinetu, no bo miałam zobaczyć chłopaków pierwszy raz od ponad 4 miesięcy a teraz się wszystko psuje przez jakąś chorobę, postanowiłam zadzwonić do mac'a
- Hej kochanie co tam?
-hej mac...
-co się stało? Jak u lekarza?
-nie przylecę jutro
-żartujesz prawda? Ola powiedz poprostu że żartujesz
-nie żartuje, lekarz powiedział że jestem prawdopodobnie na coś chora ale muszą to potwierdzić badania
-ale ma co?
-nie chciał powiedzieć
-ale co mówił?
-powiedział że najpierw musi porozmawiać z mamą
-nie martw się Ola, to napewno nic złego
-a jeżeli to rak marcus?
-nie myśl tak
-właściwie nikt u mnie w rodzinie nie miał raka
-właśnie
-dobra, przepraszam jeszcze raz a teraz muszę kończyć bo mama wychodzi
-no pa

- mamo co mi?
-ola porozmawiamy później
-mamo o co ci chodzi? Płakałaś? Powiedz mi na co jestem chora
-jutro masz badania szczegółowe, jeżeli się potwierdzi to ci powiem ok?
-mamo do cholery myślisz że ja się nie martwię? Myślisz że mi nie zależy na moim zdrowiu? Ja chcę żyć, dla ciebie, taty, mac'a, tinusa wogóle dla Gunnarsenów i dla naszej rodziny
-dlatego trzeba się jak najszybciej leczyć
-mamo
-ola porozmawiamy jutro
****
Jestem po badaniach, pobierali mi krew, czy coś takiego. Na wyniki czekamy już od 4 godzin
-pani Ola?
-tak to ja
-proszę wejść- weszłam do gabinetu razem z mamą i usiadłyśmy na krzesłach
-mam dla was źle wieści
-niech pan nie nadciąga, mów pan i tyle
-masz raka, dokładnie białaczkę
-co kurwa mam?
-masz białaczkę, przepraszam
-mamo powiedz że to nie tak- spojrzałam na kobietę która nic nie odpowiedziała tylko zaczęła płakać
-akurat wtedy kiedy wszystko się zaczęło układać musiałam dostać raka, czemu życie jest tak zwalone?!- krzyknęłam i wybiegłam z gabinetu do najbliższego parku
-ola?- podeszła do mnie moja babcia, która nie wiadomo co robiła w parku
-co ty tu babcia robisz?
-wracam z pracy, a co ty tu Ola robisz? Nie miałaś być u lekarza?
-byłam
-masz wyniki?
-mam
-i co ci jest?
-mam białaczkę
-żartujesz?
-nie, umrę babciu rozumiesz? UMRĘ, wtedy kiedy wszystko zaczęło się układać
-ola będzie dobrze, wygrasz walkę z rakiem
-nie wygram
-jakie to stadium?
-początek
-właśnie, Ola jesteś młoda a twój organizm silny, wygrasz to wierzę w ciebie
-ale ja w siebie nie wierzę, chcę poprostu bezboleśnie umrzeć
-dziecko pomyśl o rodzinie, o twoim chłopaku, o waszych planach na przyszłość
-a co mi to da?
-ola musisz walczyć dla nas
-postaram się
-musze już iść... Zaraz mam autobus
-pewnie, do zobaczenia
-do zobaczenia- po dłuższej chwili siedzenia w parku zadzwonił do mnie mac
- Hej kochanie co u ciebie? Jak wyniki?
-nie najlepiej
-ale co ci?
-mac, to nie rozmowa na telefon
-a na co? Ola co ty kręcisz?
-jestem chora
-ale na co? Przecież każde przeziębienie da się wyleczyć
-ale to nie przeziębienie
-a co? Misiu martwię się
-mam białaczkę?! Zadowolony?! Mam dość, wolę już w tej chwili umrzeć niż bać się czy śmierć nie nadejdzie po nieudanej operacji
-ola żartujesz? Powiedz kurwa że żartujesz?! Nie możesz umrzeć! Musisz żyć, dla mnie, dla rodziny, mojej i twojej, dla fanów, Ola musisz żyć!!
-marcus pogódź się z tym, ja umrę, nic tego nie zmieni
-musisz walczyć
-a co mi da walka? Nic, i tak umrę mac,  nie chce się poddać ale nie mam innego wyjścia pip....pip...pip

Rozłączyłam się z chłopakiem ponieważ nie mam sił, na nic