-oo ciocia już jesteście?- spytałam z wymuszonym uśmiechem
-Ola skarbie jak wyrosłaś. Jesteśmy już bo mieliśmy wcześniejszy lot.
-Hej ola- przywitała się ze mną blond włosa dziewczyna, wchodząca do pomieszczenia- Jessika- dziewczyna wyciągnęła dłoń w kierunku marcusa, na co on odpowiedział jej tym samym
-Marcus to jest ciocia Monika i Jessika którą już poznałeś. Ciociu, jessika to jest mój chłopak marcus- powiedziałam zaznaczając słowo mój- a teraz was przepraszamy ale już idziemy
-A może zostaniecie? Bliżej się poznamy- stwierdziła moja kuzynka z lekko zdzirowatym uśmiechem
-Może kiedy indziej, naprawdę się spieszymy
-Do zobaczenia- odpowiedziała jess na porzegnanie-Marcus ja zaraz wybuchne- szepnęłam jak najciszej mogłam do chłopaka, zakładając buty
-spokojnie kochanie. Ubierz się to im szybciej wyjdziemy tym szybciej się zrelaksujesz i zapomnisz o tej całej akcji
-masz rację
-Wziąłem kochanie to co Ci przywiozłem z Japonii i może nagramy o tym filmik na YouTube? Dawno nie było na naszym kanale tego typu rzeczy
-Dobry pomysł, ale zrobimy to jutro, dzisiaj nie mam siły
-Okej, co chcesz robić? -Spytał Mac otwierając przede mną drzwi jego domu
-Nie wiem, ustalimy u góry. Dzień dobry!!- krzyknęłam wchodząc w głąb domu
-Ola kochanie jak ja cie dawno nie widziałam- pierwsza podbiegła do mnie gerd-anne, oczywiście jak to ona przytuliła mnie
-też mi miło was widzieć
-Ola!!!
-Tinus!!- pędem rzuciłam się w objęcia chłopaka, tak jest gdy zbyt długo nie widzisz swojego "starszego braciszka"
-jak ja cie dawno nie widziałem. Wyładniałaś powiem szczerze
-Tinus łapy przy sobie!!
-Mac spokojnie, nie zabiorę dziewczny bratu
-cześć ola
-Oo dzień dobry- odpowiedziałam z uśmiechem w stronę kjell-erika
-ola zostaje u nas do niedzieli
-Pewnie, dawno się nie widzieliście to się wam nke dziwię
-Dobra mamo my idziemy do pokoju- nie czekając na odpowiedź udaliśmy się w stronę pokoju
-Co robimy?-spytał Marcus siadając na łóżku
-A na co masz ochotę?
-Chyba wolisz nie wiedzieć skarbie na co mam ochotę
-Mów Mac
-Mam ochotę objąć cie i nigdy nie puszczać, całować twoje usta i mieć z tobą dzieci
-Skarbie na dzieci to mamy jeszcze czas, ale pierwsze dwie rzeczy...
-Boże jak ja cie kocham- powiedział ucieszony Mac. Położył swoje dwie ręce po bokach mojej głowy i wpił mi się w usta. Z racji braku powietrza oderwaliśmy się od siebie
-Kocham cie ola- powiedział w krótkiej przerwie, po czym zagryzł lekko moją warge, znów mnie całując. Każdy pocałunek oddawałam z wielką chęcią. Chcąc coś powiedzieć, Mac to wykorzystał i dołączył do tego język. Było to jak mała bitwa, współgrały ze sobą idealnie. Chłopak lekko podniósł swoje ręce, nadal mnie całując, i zaczął wkładać je pod moją bluzę
-Marcus nie
-Przepraszam...
-Ja rozumiem że Ty już chcesz, ale mamy dopiero po 15 lat, mamy jeszcze czas
-Boje się że Cię stracę, jesteś dla mnie cholernie ważna.
-Wiem, ty dla mnie też, ale to jeszcze nie czas na takie rzeczy
-Okej, rozumiem- odpowiedział schodząc ze mnie i kładąc się na drugim końcu łóżka, wyciągając telefon z kieszeni
-Teraz będziesz mnie ignorował
-Nie ignoruje cie
-nie rozumiem Cię czasami
-No to chyba nie mój problem
-Nie chcesz ze mną rozmawiać bo nie chce z tobą uprawiać seksu?! No błagam cie Marcus! Nie zachowuj się jak rozkapryszone dziecko
-Przepraszam że zawsze muszę wszystko zjebać- chłopak wyszedł z pokoju trzaskając głośno drzwiami. Wykończona dzisiejszym dniem, ułożyłam się wygodnie na poduszkach w celu chwilowej drzemi
//Marcus\\Kocham ją cholernie. Nie chce jej stracić. Chce wykorzystać każdą chwilę z Olą jak najlepiej dlatego poprostu czasami może chce za dużo, i ranię tym innych, ale nie może być tak źle.
Po jakiś 15 minutach postanowiłem wziąć się w garść i pójść do pokoju. Na moim łóżku spała ola, postanowiłem jej nie budzić, dlatego tylko zdjąłem bluzę i ułożyłem się obok niej
1/5 część maratonu💗🌸
CZYTASZ
baby girl let's play [M&M] [Zawieszona]
ФанфикOla i Marcus to zupełnie inne osoby, o zupełnie innych charakterach, co ich do siebie przyciąga? Wspólne pasje. Czeka ich na drodze dużo upadków, ale również wzlotów. Najlepsze noty: #26 w fanfiction, 22. 11.2017