#33

1.1K 63 17
                                    

-Marcus zejdźcie z olą na kolacje- do pokoju weszła mała Emma w pidżamce
-Już idziemy- odpowiedziałam i  pociągnęłam chłopaka w kierunku schodów
-Ola możemy porozmawiać?- spytał nie pewnie Gerd-anne
-No pewnie, co się stało? -Spytałam gdy byłyśmy już same w pomieszczeniu
-bo wy już jesteście w swoim wieku, i wiem że prędzej czy później nadejdzie taki dzień że zaczniecie współżyć ze sobą...
-Na razie to się nie stanie
-Ale ja tylko mówię, nikt nie wie co marcusowi może wbić do głowy
-No racja
-Kjeal-erik da mu gumki, jeśli już by się miało coś stać to pamiętajcie o tym dobrze??
-Pewnie
-Chodźmy już do kuchni- siadając do stołu zauważyłam uśmiechniętego mac'a
-Smacznego- powiedziałam niepewnie i zaczęłam jeść
....
-Gdzie jadą Twoi rodzice?
-Jadą na chwilę do wujka, o czym gadałaś z mamą?
-O tymo czym ty z Kjeal-erikiem
-Ola masz już 14 lat...
-Za miesiąc
-Za miesiąc będziesz miała 14 lat i może zaczęlibyśmy już wiesz co...
-Mac nie zrozum mnie źle, ale ja chyba jeszcze nie jestem gotowa
-Co to znaczy chyba?
-Boje się że będzie bolało...
-Będę delikatny kochanie, obiecuję, jeżeli powiesz stop to skończę
-Daj mi się namyśleć
-Dobrze, ale powiesz mi??
-Tak
        ***urodziny Oli, 25 lipiec***
Dzisiaj moje urodziny, dzień w którym 14 lat temu moja rodzicielka męczyła się w szpitalu wydając mnie ma świat. Budząc się rano nie zobaczyłam nikogo obok, natomiast zasypiałam z marcusem. Na stoliku obok była karteczka z napisem
" kochanie mam ważną sprawę musiałem lecieć, spotkamy się później ", obiecał mi że ten dzień spędzimy razem, w swoich objęciach, oglądając filmy i objadając się słodyczami. Niestety wiadomo jaka jest praca chłopaka.
-Wszystkiego najlepszego kochanie
-cześć mamo, dziękuję- przytuliłam się do kobiety po czym usiadłam do stołu
-Mam dla ciebie mały prezent, z okazji twoich urodzin oraz tego że za niedługo Young stats festival, chciałam żebyś trochę wypoczęła, kupiłam dla ciebie  wakacje na dwa tygodnie w Egipcie
-Żartujesz prawda?
-Nie, ale ja i tata też lecimy z wami, znaczy no wiesz będziemy mieć osobne pokoje i wogule,
-Nie wiem czy Marcus będzie zadowolony że mnie tyle nie będzie
-Oni też lecą
-jak to?
-No wszyscy gunnarsenowie
-Mega, a widziałaś marcusa jak wychodził dzisiaj rano?
-Yyy nie, a on tu wogule był
-Tak, dobra, mama dziękuję Ci za wszystko i lecę się ubrać
-Nie ma za co- odrzekła mama gdy Ja zamierzałam w kierunku pokoju
***
Po nie odposywaniu marcusa na moje SMS postanowiłam że zadzwonię
-Hej misiek, czemu nie odpisujesz?
-Kochanie bardzo cie przepraszam ale naprawdę nie mogę rozmawiać...

baby girl let's play [M&M] [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz