14

4.2K 304 16
                                    

Okeeej. Ten rozdział dodaję tylko ze względu na jedną osobę, która ma dzisiaj urodzinki. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego zendayeee  i mam nadzieję, że rozdział Ci się spodoba 💜

--------

Wygładziłam na brzuchu sukienkę, którą miałam ubraną i spojrzałam w lustro. Za chwilę miałam wyjść na scenę i wystąpić przed całą szkołą dodatkowo przed grupami z rocznika młodszego, którzy przyszli na dzień otwarty. Tam w tłumie, wśród tych wszystkich ludzi miała również być Camila i wiedziałam, że gdy tylko wyjdę na scenę i ją zobaczę, to będę umiała skupić się tylko na niej.

Spojrzałam ostatni raz w lustro i poprawiłam błyszczyk, który miałam na ustach. Czarna sukienka idealnie przylegała do mojego ciała. Miałam jedynie nadzieję, że nie potknę się na scenie, bo ubrałam wyjątkowo wysokie buty na obcasie.

- Gotowa? – Obok mnie pojawiła się Lucy. Uśmiechnęła się szeroko, a dłoń położyła na moim ramieniu. Spojrzała na mnie w odbiciu. Jej brązowe oczy od razu spotkały moje tęczówki.

- Jest tam? –zapytałam. Ona kiwnęła głową nawet nie pytając o kogo chodzi, bo dobrze wiedziała, że na myśli miałam Camilę. Spuściłam wzrok i wzięłam głęboki wdech,

- A teraz wystąpi uczennica drugiej klasy. Przed nami Lauren Jauregui z piosenką własnego autorstwa! – Zapowiedziała mnie Pani dyrektor. Ostatni raz spojrzałam na swoje odbicie, Lucy i ruszyłam wolnym krokiem na scenę. Do ręki wzięłam mikrofon i podpięłam go przy fortepianie, który stał na środku. Przy samej scenie stanęła Lucy, która uśmiechnęła się szeroko i zacisnęła mocno kciuki. Rozejrzałam się po sali, spojrzałam na wszystko po kolei i gdy chciałam odwrócić głowę, napotkałam wzrok Camili. Te brązowe tęczówki od razu przyprawiły mnie o szybsze bicie serca, a uśmiech, który mi posłała sekundę później sprawił, że ledwo potrafiłam utrzymać się na nogach. Usiadłam i wzięłam głęboki wdech. Musiałam jakoś się opanować, bo byłam pewna, że mój głos mógłby zdradzić jak bardzo jestem roztrzęsiona. Nie ze względu na dużą ilość ludzi, ale na nią. Ta piosenka była pisana z myślą o niej. Z jednej strony nie chciałam, aby dowiedziała się, że napisałam tę piosenkę kierując się uczuciami, którymi ją darzę, ale z drugiej strony chciałabym już mieć to za sobą. Takie wyznanie uczuć było najlepszym wyjściem.

Ułożyłam dłonie na fortepianie i zaczęłam przyciskać poszczególne klawisze, a po chwili zamknęłam oczy i zaczęłam śpiewać. Oddałam się muzyce.

I wanna sleep next to you
But that's all I wanna do right now
And I wanna come home to you
But home is just a room full of my safest sounds
Cause you know that I can't trust myself and my 3am shadow
I'd rather fuel a fantasy than deal with this alone
I wanna sleep next to you
But that's all I wanna do right now
So come over now and talk me down

Odważyłam się i otworzyłam oczy. Moje spojrzenie od razu skierowało się w stronę Camili, nikogo innego. Spojrzałam prosto w jej brązowe tęczówki, a łzy nazbierały się w moich oczach.

I wanna hold hands with you
But that's all I wanna do right now
And I wanna get close to you
Cause your hands and lips still know their way around
And I know I like to draw the line, when it starts to get too real
But the less time that I spend with you, the less you need to heal

Zaśpiewałam kolejny wers patrząc prosto na nią. Czułam jak po moim policzku spływa pojedyncza łza, którą się nie przejęłam. Grałam dalej, a patrząc na nią wszyscy ludzie dookoła wyparowali. W auli zostałam tylko ja i ona. Tylko my, obie wsłuchane w muzykę i słowa, które wypływały z moich ust. Wsłuchane w moje wyznania, które bałam się inaczej jej przekazać.

Perfect Strangers/CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz