Wzięłam głęboki wdech i weszłam na boisko. Grupka chłopaków grała w kosza, a kilka dziewczyn siedziało na ławeczce. Rozmawiały i co chwilę zerkały na chłopaków, którzy nie zwracali na nie nawet najmniejszej uwagi. Skupiali się jedynie na piłce i na tym, aby wygrać mecz. Przeszłam obok nie chcąc być zauważoną i przeszłam dalej. Po drugiej stronie, z samego tyłu siedział Cameron ze swoim przyjacielem, Louisem. Oboje o czymś zawzięcie rozmawiali, śmiali się i jarali. Pierwszy zauważył mnie Louis. Zmarszczył brwi i poklepał swojego przyjaciela po ramieniu. Ten od razu podniósł na mnie wzrok i wypuścił z ust gęsty kłębek dymu. Zmarszczyłam nos, gdy tylko poczułam ten specyficzny zapach i dłonią odgoniłam dym. Nigdy nie przepadałam za tym dopóki nie zapaliłam z Camilą. Ale tylko przy niej mnie to nie brzydziło i się tego nie bałam. Nasłuchałam się wielu historii, gdy zioło na kogoś źle podziałało i kończyło się na ostrych i nieprzyjemnych kłótniach. Tylko przy niej byłam w stanie to tknąć i mieć pewność, że będę bezpieczna. Nie pozwoliłaby na to, aby stało mi się cokolwiek złego. Dlatego nie miała pojęcia, co tak naprawdę chciałam zrobić.
- Cześć – rzuciłam i stanęłam naprzeciwko nich. Serce zabiło mi szybciej i czułam strach, ale nie chciałam tego okazać. Gdyby tylko zauważył, że się go choć trochę boję, wykorzystałby to. Skutecznie starałam się to ukryć i pokazać się z tej silniejszej strony. Zdecydowanie byłoby mi lepiej, gdybym miała kogoś do wsparcia. Ale nie mogłam powiedzieć o swoim planie ani Lucy, ani Camili. Moja przyjaciółka od razu zaczęłaby panikować i próbowałaby mnie powstrzymać, a ostatecznie zadzwoniłaby do brunetki, która by mnie powstrzymała. Nawet, gdybym odmówiła, przywiązałaby mnie do krzesła i pilnowała, abym nigdzie się nie ruszyła, a następnie sama załatwiłaby sprawę. Nie chciałam tak. Chciałam sama coś załatwić, a nie polegać na kimkolwiek. Nieważne czy na dziewczynie, czy przyjaciółce. Mogłam wykazać się indywidualnością.
- Czego chcesz? – Splunął w bok. Wstał i spojrzał mi prosto w oczy. Był wyższy ode mnie, więc musiałam unieść nieco brodę. Po jego uśmiechu widać było, że zadowoliło go to, iż był wyższy. Czyżby czuł, że mógł mieć nade mną kontrolę przez wzrost? Prychnęłam.
- Masz zostawić mnie w spokoju – powiedziałam i zacisnęłam mocno zęby.
- A to niby dlaczego? – Zaśmiał się i uniósł brwi. – Mogę robić co chcę, Lauren. I taka malutka szmata jak Ty mnie nie powstrzyma. – Wyszczerzył zęby w uśmiechu, a ja zacisnęłam dłonie w pięści. Wiedziałam, że gdyby była obok Camila to już leżałby na trawie i zwijał się z bólu. Był cwaniakiem i mimo że wiedział, co potrafi Camila to i tak z nią zadzierał. Miałam ochotę zrobić to, co zrobiłaby moja dziewczyna – skoczyć na niego, zacząć okładać pięściami i nie zważać na konsekwencje. Cieszyć się jego bólem i mieć satysfakcje. Nie zrobiłam tego. Wzięłam jedynie głęboki wdech, aby się trochę uspokoić i ponownie na niego spojrzałam.
- Dlaczego nie? Nic nas już nie łączy. Znajdź sobie inną dziewczynę do dręczenia, a mi daj spokój. Nigdy Ci niczego nie zrobiłam, a Ty? Rozpuszczałeś o mnie plotki jeszcze, gdy byliśmy razem. Próbowałeś się do mnie dobrać i to kilkakrotnie. Wyzywasz mnie na każdym kroku, a ja pytam, dlaczego. Co ja Ci takiego zrobiłam, Cameron? – zapytałam z wyrzutem. Nie miałam wcześniej możliwości, aby z nim o tym wszystkim porozmawiać na spokojnie. Nawet nie miałam ochoty. Czułam względem niego jedynie nienawiść i złość, która kumulowała się we mnie od kiedy to wszystko się zaczęło. Od tamtej nocy, podczas której się do mnie dobierał, po której ja z nim zerwałam. Chciałam dowiedzieć się, dlaczego zrobił to wszystko, ale nie byłam w stanie. Jednak po ostatnim odczułam ogromne zmęczenie ze względu na całą tę sytuację, która była między nami. I byłam gotowa, aby się z nim zmierzyć oko w oko i wyjaśnić wszystko, co było niejasne między nami.

CZYTASZ
Perfect Strangers/Camren
FanfictionJedna pechowa impreza zaburzyła spokojne życie Lauren. Jeden chłopak sprawił, że cała szkoła o niej plotkowała. Jedna dziewczyna w dzieciństwie złamała jej serce i ta sama dziewczyna po siedmiu latach sprawiła, że ono ponownie ożyło. #95 w fan...