15.1

51.6K 1.6K 167
                                    

-Powiem Ci coś czego nigdy nie zamierzałam ci mówić, ale zrobię to bo ty powiedziałeś mi o swojej bolesnej przeszłości. - mówie a on patrzy na mnie poważnie

Daniell patrzy na mnie wyczekując, a ja zastanawiam się czy dobrze robię mówiąc mu o tym.

- A wiec zacznijmy od początku. - mówię - Musisz obiecać że to co Ci teraz powiem zostanie między nami. Nie wiele osób o tym wie i niech tak zostanie.

-Obiecuję. - odpowiada i patrzy na mnie jeszcze intensywniej

- Miałam 18 lat. W ostatnim roku liceum do mojej klasy doszedł strasznie przystojny chłopak. Miał na imię Michael. Po kilku miesiącach był moim chłopakiem. Układało się nam, wiec po roku zamieszkaliśmy razem. Po niedługim czasie okazało się że jestem w ciąży. - patrzył na mnie przerażony, nie wiem dlaczego, złapałam go za rękę - Byłam szczęśliwa bo było to dziecko faceta którego kochałam... Niestety kiedy on dowiedział się że zostanie ojcem wpadł w szał. Zaczął wyzywać mnie od "dziwek" i mówić że to na pewno nie jego dziecko. W pewnym momencie uderzył mnie pięścią w brzuch, - w moich oczach zaczęły zbierać się łzy- następnego dna zaczęłam krwawić - rozryczałam się na dobre, Daniell przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił - Straciłam moje dziecko. - powiedziałam przez łzy

Daniell nic nie mówił po prostu mnie przytulał i uspokajająco głaskał po plecach. Kiedy już się uspokoiłam, zapytał:

-Uciekłaś?

- Kiedy doszło do niego co zrobił próbował mnie przepraszać, ale wtedy było już za późno. Spakowałam się i wróciłam do mamy. Później już więcej się nie odzywał.-powiedziałam po czym wyplątałam się z jego uścisku - Pójdę się wykąpać i spać.

-Jesteś w złym stanie, jeśli chcesz możesz tu nawet spać.

-Nie, jest okej. Pójdę juz. Śpij dobrze. - powiedziałam po czym zaczęłam wstawać.

- Dobranoc - powiedział następnie łapiąc mnie za nadgarstek i przyciągając do siebie

Złożył delikatny pocałunek na moim czole. Uśmiechnęłam się na ten gest.

Wyszłam z jego sypialni od razu kierując się do łazienki.
Weszłam do pomieszczenia z ciemnymi kafelkami, dużą wanną w której zmieściłyby się trzy osoby i ogromnym blatem z wmontowanymi dwoma umywalkami, jednak moją uwagę przyciągnęły nie duże lampki w suficie dające poswiatę. Wszytko razem dawało efekt nowoczesnej, ale eleganckiej łazienki.

Wykąpana, zawinięta w ręcznik, umyłam zęby po czym ubrałam się w piżamę składająca się z luźnej bluzki i krótkich spodenek.
Gotowa ruszyłam do pokoju. Położyłam się na wielkie małżeńskie łóżko i próbowałam zasnąć.

Okazało się to trudniejsze niż mogłoby się wydawać. Zawsze miałam problem z zasypianiem w nowych miejscach, ale do tego doszły jeszcze wspomnienia. Przypomniałam sobie dzisiaj najgorszy dzień w moim życiu. Obrazy znów zaczęły zaprzątać mi głowę. Widziałam twarz Mike, kiedy w furii uderzył mnie w mój brzuch tym samym zabijając nasze dziecko. Nauczyłam się już z tym w jakimś stopniu żyć, ale mówiąc o tym wszystkim Daniellowi złe wspomnienia wróciły.

Kiedy udało mi się zaprzestać o tym myśleć, pojawiła się obawa, bo przecież Dan nic na to nie powiedział. Z jego twarz nie dało się nic wyczytać. Chociaż z drugiej strony przytulił mnie, dzięki czemu się uspokoiłam...

Napisałam ten rozdział "na szybko" dlatego przepraszam za błędy. W wolnej chwili dokonam poprawek.

Trzymajcie się cieplutko 💗
-oneofthemilion

"Opiekunka" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz