Pov: Daniell
Wiem że nie powinienem tego robić ale to było silniejsze odemnie. Melanie cholernie mnie pociąga. Jeszcze nie wiem czy to miłość, ale jeżeli brać pod uwagę to, że nie mam ochoty odrywać od niej ust, a gdy jest blisko mam ciarki na całym ciele, a obraz jej z innym facetem doprowadza mnie do szału, to tak, jestem zakochany.
Z tymi myślami wchodzę do salonu gdzie na dywanie siedzi Matt i ogląda bajki. Nie mając nic lepszego do roboty, dosiadam się do niego.
Po chwili stwierdzam że bajki w tych czasach są tragiczne i zamiast uczyć to ogłupiają dzieci, dlatego proponuję synowi zabawę autami. Niby niezbyt edukacyjne zajęcie, ale napewno nie opóźni jego rozwoju.-----
- Tato, kiedy mama będzie tu mieszkać? - pyta Matthew podczas kolacji.
- Matthew, ja nie wiem czy ona kiedykolwiek będzie tu mieszkać - nie chce robić mu nadziei mówiąc, że może kiedyś. Tak naprawdę sprawa jest bardziej skomplikowana.
-Dlaczego? - pyta, w jego oczach widzę że jest zawiedziony.
- To są sprawy dorosłych. - mój głos jest poważny.
Jest mały, i tak by nie zrozumiał.
Wstaje od stołu, ściągam Matta z jego podwyższonego krzesła, po czym wkładam nasze talerze po skończonym posiłku do zmywarki.
Po dwudziestej Matt leży już wykąpany w łóżku. Czytam mu jakaś bajkę o super bohaterze, kompletnie bez zrozumienia, bo myślami jestem gdzie indziej. Pół godziny później mój syn juz śpi. Wychodzę z jego pokoju i udaje się do mojej sypialni. Gdy przekraczam próg do moich uszu dochodzi dźwięk telefonu informujący o sms-ie.
Od:Melanie
Hej, mam jutro przyjść?
Nie idę jutro do pracy, ale chciałbym żeby przyszła jednak nie napiszę jej tego.
Do :Melanie
Nie, do pracy idę dopiero w czwartek, więc masz jutro wolne.
Od:Melanie
Okej.
Czyli nie przyjdzie.
-----
Pov : Melanie
Szczerze to mam nadzieje że jutro nie musze iść do pracy. Boje się że po naszym pocałunku będzie między nami dziwna atmosfera.
Jednak by się upewnić pisze do niego sms-a.Do : Daniell
Hej, mam jutro przyjść?
Na odpowiedz nie muszę długo czekać, bo nie zdążam nawet odłożyć telefonu.
Od : Daniell
Nie, do pracy idę dopiero w czwartek, więc masz jutro wolne.
Bogu dzięki.
Do : Daniell
Okej.
Po napisaniu tej wiadomości udaje się do łazienki, gdzie ściągam z siebie całą garderobę i biorę długi, ciepły prysznic.
-------
Kładę się do łóżka, do ręki biorę telefon.
3 nieodebrane połączenia od: nieznany
Nie przychodzi mi na myśl kto mógłby to być więc wybieram ten numer i dzwonię.
Ktoś odbiera, ale się nie odzywa, dlatego kończę głuchy telefon.
Z głową pełną myśli o tym" kto to mógł być", "co teraz będzie ze mną i Daniellem" oraz "co będę jutro robić", odpływam w objęcia Morfeusza.
Kochani, jest rozdział. Niestety cholernie krótki i wydaje mi się nudny. Leżenie cały dzień w łóżku chyba mi nie służy.
Ps. Dziękuję za wszystkie komentarze pod "Info". 💕💕

CZYTASZ
"Opiekunka"
RomancePo stracie pracy Melanie szukała nowej posady, a jedyną przystępną ofertą okazała "opiekunka". Daniell jest dwudziesto ośmio letnim samotnym ojcem. Prowadzi jedną z największych firm w Chicago. Matka jego trzy letniego synka zrzekła się praw zar...