32.1

47.9K 1.4K 152
                                    

Przyczyną bólu okazało się uszkodzone żebro, które wskutek nagłego spięcia mięśni dało się we znaki. Następnego dnia czułam się już lepiej. Odwiedził mnie Daniell, tym razem był sam. powiedział, że Matt nie spał całą noc, bo myślał, iż to przez niego cierpiałam. Aktualnie chłopiec był pod opieką swojej babci. Poprosiłam Dana, by wykonał do niej telefon a następnie poprosił do słuchawki chłopca i dał na głośnomówiący.

Po chwili usłyszałam niewinny, spokojny głosik Matta. Wytłumaczyłam mu, że tonie była jego wina i zapewniłam go, że niedługo wyjdę ze szpitala.

-----------

Daniell siedzi u mnie już od 2 godzin. Oglądaliśmy już film i rozmawialiśmy. Dużo rozmawialiśmy. Głównie na temat naszych ostatnich relacji. Doszliśmy do wniosku, że kochamy siebie nawzajem, ale na razie nie będziemy w związku z racji na to, że chcemy najpierw lepiej się poznać, z każdej strony. Tej dobrej i złej.

Zastanawia mnie tylko, dlaczego właściwie tutaj siedzi. Przecież jest środek tygodnia, a on o tej porze powinien być w pracy.

- Dan, nie powinieneś być w pracy? - pytam, bo mnie to dręczy.

- Nie. Powinienem być tutaj z tobą cały dzień i noc, jednak moja mama nie wytrzymałaby całej doby z Mattem. - nic nie odpowiadam. Po prostu się uśmiecham. Mam nadzieję, że szczerze. Niestety mój wysiłek chyba poszedł na marne, a mimika mojej twarzy nie jest zbytnio dobra, bo Daniell kontynuuje. - Firmą chwilowo zajmuje się mój ojciec, jeżeli o to Ci chodzi.- kiwam głową na znak, że rozumiem.

Nagle słyszę jak ktoś otwiera drzwi. Obracam głowę w tamtą stronę i zamieram. Założę się, że jestem blada, bo Dan łapie mnie za rękę i głaszcze jej wierzch.

Patrzę na Mike'a i nie mogę niczego z siebie wydusić.

- Co ty tu robisz, Mike? - to jedyne na co mnie stać w tym momencie.

- Przyszedłem Cię odwiedzić, to chyba jasne. - mówi - Co to za facet?- wskazuje na Dana, jakby dopiero teraz go zobaczył.

- To jest Daniell, mój...- nie dokańczam, bo ktoś mi przerywa.

- Chłopak. - odpowiada za mnie ciemnowłosy.

W oczach Micheala widzę gniew i wiem, że dobrze się to nie skończy.

- Jaki kurwa chłopak?! Już o mnie zapomniałaś?! O tym jak dobrze nam razem było?- zaczyna się drzeć. Daniell puszcza moją dłoń i wstaje.

- Było nam dobrze dopóki nie zabiłeś naszego dziecka. - Ja też zaczynam krzyczeć, zapewne robiąc sensację na cały oddział, ale to teraz nie ma znaczenia.- Kiedy ostatnim razem się spotkaliśmy mówiłam ci żebyś się nie zbliżał.

- Przepraszałem cię już tyle razy, wróć do mnie. - robi krok w moją stronę.

Kontem oka widzę wkurwionego Wembley'a.

- Czy ciebie kompletnie popierdoliło? Zabiłeś dziecko, rozumiesz?!- mam w oczach łzy, za każdym razem jak ktoś o tym wspomina, teraz też.- Jej dziecko, które kochała i myślisz, że jebane 'przepraszam' wszystko naprawi? - Widzę, jak wszystkie mięśnie Daniella się napinają. - Masz dziesięć sekund żeby opuścić to pomieszczenie, albo przestanę zwracać uwagę na miejsce w którym się znajdujemy i rozerwę cię w pół. - Dan jest coraz bliżej Mike'a. Zdecydowanie przeważa nad nim wzrostem i masą ciała. Blondyn chyba również to zauważa, bo zaczyna się wycofywać.

Będąc przy drzwiach zatrzymuje się.

- Nie odpuszczę sobie, rozumiesz?! - wskazuje na mnie i wychodzi, trzaskając drzwiami.

Niesprawdzony, jak zwykle. Doszłam do wniosku, że poprawiać rozdziały będę dopiero, jak skończę pisać całą książkę, a do tego jeszcze długo, długo.

Aktualnie cierpię na brak weny, co do tej książki, ale wystarczy mi kilka dni na "regenerację" i wszystko samo zacznie się pisać, przynajmniej mam taką nadzieję.

Przypominam, że mam także drugą książkę o wampirach :D powinno się spodobać fanom TVD :DD

W ostatnim rozdziale pisałam wam o tym, że chciałabym zacząć tłumaczyć jakąś książkę, nikt nie napisał swoich kandydatów, dlatego wzięłam sprawy w swoje ręce. Podam wam ( jak narazie) dwóch kandydatów. Oczywiście będę jeszcze pisać do autorów, czy zgadzają się na udostępnianie ich własności.

1. "The Code of The Aplha" - o wilkołakach

2. " Heartbreaker" - romans

Życzę miłej soboty! :-D










"Opiekunka" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz