32. Czy to randka?

859 45 2
                                    

Obudziłam się przez budzik z okropnym bólem głowy. Odwróciłam się na drugą stronę łóżka wyłączając to diabelskie urządzenie i zwlekłam się z łóżka. Z szafy wyciągnęłam czarne rurki z dziurami na całej długości i jakąś zwykłą białą koszulkę. Poszłam do łazienki gdzie zmazałam wczorajszy makijaż i wzięłam zimny prysznic. Przebrałam się w naszykowane ciuchy wkładając koszulkę do spodni a włosy związałam w rozwalonego koka. Zrobiłam lekki makijaż i zeszłam do kuchni gdzie siedziała mama i Will.

- Nieźle zabalowaliście - zaśmiał się Will

- Weź nawet nie gadaj - powiedziałam wyciągając z szafki jakieś tabletki na ból głowy które od razu wzięłam. Odwróciłam się i zobaczyłam jak Jamie wchodzi do kuchni.

- A ty tu skąd? - zapytałam zaskoczona

- Ileś ty wypiła? - zaśmiał się znowu Will

- Zdecydowanie za dużo - powiedział blondyn

- Jamie cię wczoraj dosłownie przyniósł to został na noc bo było późno. - powiedziała mama

- Okay. Dziękuję - powiedziałam

- Spoko. Dobra ja dziękuję za nocleg, ale muszę już iść.

- Mogę iść z tobą? - zapytałam

- Jeśli chcesz - chłopak wzruszył ramionami

- Poczekaj chwilę - powiedziałam i pobiegłam do pokoju skąd wzięłam bluzę chłopaka i swoją torbę zbiegłam na dół gdzie poszłam do przedpokoju.

- O tym jeszcze pamiętam - powiedziałam rzucając chłopakowi bluzę

- A ja zapomniałem

- No widzisz. - powiedziałam - Paa! - krzyknęłam

- Papa! - krzyknęła mama kiedy założyłam czarne converse

Z wieszaka wzięłam czarną ramoneskę i klucze po czym wyszłam z domu a Jamie za mną.

- Naprawdę dzięki i przepraszam za wczoraj. Jak bardzo głupio się zachowywałam? - zapytałam

- Wcale. Zachowywałaś się całkiem normalnie a później co prostu zasnęłaś mi na rękach. - powiedział a ja czułam jak moja twarz robi się czerwona.

- Przepraszam za to.

- Nie ma żadnego problemu. - powiedział

- Dzięki - uśmiechnęłam się

- Słodko wyglądasz jak śpisz - powiedział kiedy weszliśmy na posesję

- Ładnie tu - powiedziałam zmieniając temat spoglądając na kwiatki przy ścieżce

- Mama to użądziła - powiedział otwierając drzwi - Zapraszam

- Dziękuję - weszłam do dużego przedpokoju i stanęłam na boku

- Wchodzisz dalej?

- Poczekam - powiedziałam

- Okay zaraz wracam - powiedział i wszedł najprawdopodobniej do salonu

- Gdzieś ty się szlajał przez całą noc?! - krzyknął mężczyzna. Jego tata?

- Mówiłem, że wychodzę - powiedział

- Ale nie na całą noc! - krzyknął znowu a ja powoli weszłam do pomieszczenia gdzie wszedł Jamie

- Niech pan na niego nie krzyczy. To moja wina. - powiedziałam i podeszłam do mężczyzny - Clara jestem z Jamie'im w klasie - powiedziałam z lekkim uśmiechem

Secret Danger Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz