38. Nie chcę tu być...

701 38 3
                                    

Wszystko było takie białe, czyste. Po prostu cudne. Do czasu kiedy po prostu zaczęło znikać, czerń pokrywała już prawie wszystko kiedy zobaczyłam przed sobą małą dziewczynkę. Na oko może 4 lub 5 letnią.

- Dlaczego to zrobiłaś Clara? - zapytała

- Kim jesteś?

- Nie mam imienia. Nigdy się nie urodziłam, ale miałam być twoją siostrą. Mama poroniła. Nie możesz umrzeć. Mama cię potrzebuje, jesteś jej jedyną córką.

- Ma jeszcze Ellie

- Ale ty jesteś jej biologiczną córką. Potrzebuje cie i jeśli umrzesz, załamie się.

- A Will?

- Jakbyś się czuła jakby twoje dziecko umarło? Wracaj tam lepiej i nawet jakbyś miała być załamana co wiem, że jesteś to musisz tam być.

- Ja... Nie wiem. - powiedziałam

- Co się dzieje? Czemu jesteś taka załamana? Ogólnie przez ostatnie dni. - zapytała dziewczynka

- Dużo się dzieje - powiedziałam

- Poukładaj to jakoś. Na pewno idzie. - powiedziała z lekkim uśmiechem.

- Poukładam - powiedziałam i klęknęłam przed nią - Jak sądzisz? Jak mama chciała, żebyś się nazywała?

- Podobno Ella, ale to nie pewne. - powiedziała

- Podoba ci się to imię?

- Jest ładne

- To jeśli to możiwe to teraz jesteś Ella. - powiedziałam

- Jasne. Powodzenia. - uśmiechnęła się - Chwyć moją dłoń i zamknij oczy. Będzie dobrze. - powiedziała a ja zrobiłam co mówiła

- Kocham cię malutka - szepnęłam

****
Zmrużyłam oczy zaraz po ich otworzeniu przez jasne światło a moją głowa bolała niemiłosiernie przez pikanie.

- Clara. Boże Clara, wszystko w porządku? - zapytała mama szybko wstając ze swojego miejsca

- Mamo... - zaczęłam, ale ciężko było mi mówić

- Spokojnie. Zaraz wróci do normy. - powiedziała

- Przepraszam - powiedziałam cicho

- Nie masz za co przepraszać. Porozmawiamy o tym jeśli będziesz chciała, ale na razie odpoczywaj - mama przytuliła mnie co ja też słabo zrobiłam - Pójdę po Dylan'a.

Mama wyszła z sali a już po chwili wróciła z Dylan'em.

- Dobrze, że tak szybko się obudziłaś. - powiedział

- Ile byłam nieprzytomna?

- Kilka godzin. - powiedział pisząc coś w papierach po czym usiadł na łóżku. - Mogę zadać ci pytanie?

- Raczej tak.

- Kiedy ostatnio coś jadłaś?

- Ja... Nie wiem.

- Twój organizm jest okropnie słaby, musisz coś jeść. Spójrz tylko na swoje ciało.

- Po prostu nie byłam, nie jestem głodna. - powiedziałam

- Rozumiem, ale musisz. - powiedział

- Postaram się. Kiedy mogę wyjść?

- Może dwa dni, może trzy. Musimy mieć pewność, że wszystko jest okay.

- Jest okay.

- Połknęłaś opakowanie jakiegoś przeciwbólowego świństwa przez co prawie umarłaś. To nie jest okay.

Secret Danger Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz