73. "Przystojniaczek z parku"

515 26 4
                                    

Kiedy wróciłam do domu nie musiałam długo czekać zanim Dylan nie zapukał do drzwi. Szybko poszłam do przedpokoju i wpuściłam wujka do mieszkania.

- Kawy? Herbaty? - zapytałam

- Nie. To tylko chwila. - powiedział kiedy weszliśmy do salonu i usiedliśmy na kanapie

- Okay to dawaj od razu. Zrobił to? - zapytałam a Dylan westchnął ciężko

- Niestety, ale tak wykazują wyniki. - powiedział a ja zakryłam twaz dłonmi a po chwili pobiegłam do toalety przez mdłości.

Taka była moja reakcja na tę informację. Wróciłam do salonu siadającna kanapie

- To pewne? - zapytałam zamykając oczy starając się powstrzymać łzy

- Tak. - powiedział cicho a chwilę później poczułam jak mnie przytula

Wtuliłam się w wujka a ten delitaknie gładził moje plecy.

- Wszystko się ułoży. Bedie dobrze. - szeptał

- To drugi raz. Co mam z tym zrobić? - zapytałam praktycznie dławiąc się łzami

- Wszystko jest zgłoszone na policji. Ordynator tam zadzwonił. Mogą się do ciebie odezwać. - powiedział

- Nie chcę znowu tego przeżywać. - mruknęłam

****
Kilka godzin później po prostu leżałam na kanapie pusto wpatrując się w sufit. Kiedy Dylan wyszedł ie zrobiłam praktycznie nic. Tylko leżałam. Łzy już przestały płynąć z moich oczu dosłownie jakbym już żadnych nie posiadała.

Kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi nawet nie drgnęłam. Po chwili drzwi się otwarły a Clariss weszła do salonu.

- Boże Clara. Wszystko okay? Czemu nie odbierasz? Co powiedział Dylan? - zapytała szybko siadając obok mnie

- Wyciszyłam telefon. - powiedziałam

- Co powiedział Dylan? - zapytała a ja usiadłam na kanapie i spojrzałam na przyjaciółkę kiedy moje oczy ponownie zaszły łzami - Zrobił to. - bardziej powiedziała niz zapytała

- Spodziewałam się tego. Naprawdę, ale miałam nadzieję, że jednak nie. - szepnęłam

- Spodziewałaś się tego? - zapytała zaskoczona

- Kiedy się ocknęłam. Nie czułam się dobrze. Tak naprawdę bardzo niedobrze, jak po pierwszym razie. - szepnęłam i wstałam z kanapy. Poszłam do kuchni skąd wzięłam sok pomarańczowy i dwie szklanki z ktorymi wróciłam do salonu.

- Chcesz gdzieś wyjść? Przewietrzyć się, oderwać się od tego. - zaproponowała

- Nie chcę. - powiedziałam

- Oj no dawaaaj. Chodź. - powiedziała a już po chwili byłyśmy przed blokiem w drodze do niezanego mi miejsca

- Gdzie idziemy? - zapytałam

- Zobaczysz. - powiedziała

- Powiedz mi albo nigdzie nie idę. -powiedziałam zatrzymując się gwałtownie

- Do chłopaków. Napisałam do nich wcześniej więc idziemy się spotkać razem u Chris'a - powiedziała wesoło

- Ja... nie wiem czy to dobry pomysł. - powiedziałam

- Czemu?

- Bo jestem posiniaczona, będą pytać a wtedy ja musiałabym im powiedzieć - powiedziałam

- Nie musisz mówić. Jeśli chcesz to to zostanie między nami. Nie powiem nawet Miles'owi. Przysięgam. - powiedziałam

- To proszę, nie mów mu. Nikomu. - poprosiłam

Secret Danger Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz