62. Po co mu to było?

589 34 2
                                    

Proszę przeczytaj pod rozdziałem ❤

- To będzie idealne. -powiedziała blondynka pokazując mi czarną sukienkę mini bez ramiączek

- Clariss nie ma mowy. Ja idę tak i tyle. - powiedziałam

Od prawie dwóch godzin szykowałyśmy się do imprezy u Jamie'go. Clariss bez wkutku próbowała przekonać mnie żebym ubrała się inaczej niż mój aktualny strój którym były czarne spodnie z dziurami na całej długości i ciemno szara bluzka z długim rękawem która sięgała tylko do pępka a w talii miałam przewiązaną czerwoną bluzę z kapturem.

- Błagam cię. Tam będą tylko osoby ze szkoły. - powiedziała

- Clariss rozumiesz co znaczy nie? Nie będę chodzić z tyłkiem na wierzchu okay? - zapytałam - Za to ty wyglądasz pięknie i idziemy. - powiedziałam wstając z łóżka

- Niech ci będzie. W ogóle dostałaś już list z sądu?

- Nie, ale podobno zajmują się tym. - powiedziałam

- Jak można tak wolno się tym zajmować? Przecież to jest mega ważne. - powiedziała nakładając czerwoną szminkę i wystawiła ją w moją stronę.

Wzruszyłam ramionami biorąc szminkę od przyjaciółki i pomalowałam usta

***
Kiedy z dziewczyną wysiadłyśmy z taxi z uśmiechem udałyśmy się do drzwi i weszłyśmy do domu gdzie od razu uderzył w nas zapach alkocholu i głośna muzyka.

- Chcesz coś do picia? - zapytała przyjaciółka

- Jasne. - powiedziałam i poszłam z nią do kuchni gdzie było mnóstwo alkoholu

Clariss nalała sobie wódki z sokiem pomarańczowym a ja na razie wzięłam sam sok.

- Oj no weź. Co tak delikatnie? - zapytała

- Każdy od czegoś zaczyna. - powiedziałam puszczając jej oczko

Wyszłyśmy z kuchni do salonu który był pełen ludzi.

- Idę znaleźć Miles'a! - krzyknęła Clariss żebym usłyszała ją przez głośną muzykę. Kiwnęłam głową i sama poszłam poszukać Jamie'go.

Kiedy nie znalazłam chłopaka w salonie poszłam na górę gdzie znalazłam jedynie kilka obściskujących się par.

- Ugh nawet nic nie będą z tego pamiętać - pomyślałam i zeszłam na dół tym razem wychodząc do ogrodu gdzie Jamie siedział z Thomas'em

Tak spokojnie?

- Hej - powiedziałam siadając na miejscu między nimi

- O hej. - powiedział Jamie a Thomas tylko się do mnie uśmiechnął

- Co wy tak spokojnie? - zapytałam stawiając przed sobąbczerwiny kubeczek

- Powtanowiliśmy zawrzeć rozejm. - powiedział Jamie

- Co was do tego doprowadziło? - zapytałam

- Ty. - powiedział Thomas

- Ja?! - zapytałam zdziwiona

- Tak. Po rozmowie zdecydowaliśmy, że kiedy ja będę w Nowym Jorku fajnie by było jakbyś miała kogoś kto będzie z tobą. - powiedział Jamie

- Bez obrazy, ale nie mam pięcii lat i potrafię się sobą zając. - powiedziałam

- A kto był pierwszą osobą której powiedziałaś? Z kim szczerze rozmawiałaś? - zapytał Jamie

- Okayy... - powiedziałam i wstałam biorąc swój sok

Secret Danger Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz