51. Najlepiej jak mogę

657 32 0
                                    

- Co ty tu robisz?

- Twoja mama do mnie przyjechała. - powiedział podchodząc do mnie - Clara przepraszam cię. - powiedział siadając na łóżku.

- Jamie czy ty siebie słyszysz? Powiedziałeś, że cię zdradziłam. Z naszym wspólnym przyjacielem! - powiedziałam

- Wiem. To było głupie. - powiedział

- Głupie? Głupia to byłam ja nie wygarniając ci tego od razu. - powiedziałam

- Clara rozumiem, że mnie nienawidzisz, ale proszę wybacz mi to. Kocham Cię. - powiedział

- Mam prawo, ale nie chcę być. Zraniłeś mnie, ale Kocham cię tylko... nie wiem czy związek bez zaufania ma jakikolwiek sens. - powiedziałam

- Ja...

- Jamie. Prosto powiedziałeś mi, że mi nie ufasz! - powiedziałam zdenerwowana

- Wiem! Nie przemyślałem tego. - powiedział

- Zawsze kest trochę prawdy w 'nie przemyślałem'.

- Czyli nie ma szans? Na nas? - zapytał smutno a moje oczy wypełniły się łzami

- Może i są, ale nie teraz. Jest kilka rzeczy które sama muszę sobie ułożyć bez robienia komuś problemu i jak na razie możemy być dobrymi przyjaciółmi. Nie potrafię krzywdzić ciebie swoimi problemami. - powiedziałam kiedy łzy spłynęły po moich policzkach.

- Nie płacz proszę. Rozumiem. Nie potrafisz mi zaufać.

- Nie o to chodzi. Po prostu nie chcę budować związku na problemach. Nie chcę... Nie chcę tego znowu zniszczyć. - powiedziałam cicho i zakryłam twarz dłońmi starając się przestać płakać

- Poczekam. Poczekam aż będziesz gotowa - powiedział i wyszedł z sali a ja czułam, że rozpadam się na malutkie kawałeczki jeszcze bardziej niż już byłam.

- Clara... - Clariss weszła do sali

- Mogę po prostu być sama? - zapytałam

- Ale...

- Chcę po prostu być sama. - powiedziałam stanowczo. a ona wyszła z sali

****

Całą noc spędziłam sama. Leżąc na łóżku bez żadnych emocji na mojej twarzy. Byłam pusta w środku. Nie wiem czy dobrze zrobiłam mówiąc to wszystko Jamie'mu. Nie chcę zawracać mu gowy swoimi problemami. Dylan był u mnie wczoraj wieczorem i powiedział, że rano będę mogła wyjść i chwilę rozmawialiśmy o terapii.

Nie wiem czy to może w czymkolwiek pomóc, ale chcę spróbować.

- Clara gotowa? - zapytała mama wchodząc do sali a ja kiwnęłam głową wstając z łóżka na którym siedziałam

- Co ze szkołą? - zapytałam

- O to się nie martw. Masz po prostu przyjść na ostatni dzień chyba, że wcześniej będziesz się na tyle dobrze czuła. - powiedziała mama

- Okay. Przepraszam mamo. - powiedziałam kiedy siedziałyśmy w samochodzie

- Nie masz za co Clara naprawdę. - powiedziała z lekkim uśmiechem

- Mam. Robię wam mnóstwo problemów nawet na to nie patrząc. Jestem egoistką.

- Nie jesteś. Każdy ma jakieś problemy i każdy inaczej sobie z nimi radzi.

- I tak nie powiesz, że robię problem, ale od jutra chcę iść na tą całą terapię. Chcę się pozbierać. - powiedziałam - Jeśli to możliwe... - szepnęłam patrząc w okno

Secret Danger Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz