Rozdział 44

758 44 27
                                    

-Jasne idź się przebierz i wystrój, a ja sama zrobię deser dla wszystkich

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Jasne idź się przebierz i wystrój, a ja sama zrobię deser dla wszystkich. - powiedziała.

-Okej, dzięki. - powiedziałem i poszedłem.

-Ugh.....jak zawsze wszystko muszę zrobić sama. - powiedziała zdenerwowana.

Ja nie przejąłem się tym za bardzo, bo w końcu sama to zaproponowała dlatego nie nalegałem. Postanowiłem się jedynie przebrać w coś świeżego żeby spodobało się zarówno Lunie jak i moim rodzicom. W duchu modliłem się, że cała kolacja upłynie w przyjaznej atmosferze i moi rodzice nie będą robić żadnych problemów. Postanowiłem się jednak skupić na moim wyglądzie. Po chwili namysłu postanowiłem, że założę to:

Uznałem, że wyglądam przyzwoicie, dlatego po godzinie szykowania się zszedłem na dół do kuchni, żeby zapytać się mojej dziewczyny, co myśli na temat mojego ubioru

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Uznałem, że wyglądam przyzwoicie, dlatego po godzinie szykowania się zszedłem na dół do kuchni, żeby zapytać się mojej dziewczyny, co myśli na temat mojego ubioru. 

-Kochanie już jestem. Co powiesz o moim stroju ? - zapytałem i zauważyłem, że skończyła ona przygotowywać deser sama.

-Taa. Może być. - odpowiedziała bez przekonania.

-Ej, kotek co się stało ? - dopytałem.

-Co się stało ? Ty się jeszcze pytasz co się stało. - odpowiedziała lekko oburzona i zła.

-Tak, bo nie rozumiem o co ci chodzi ? - zapytałem zdezorientowany.

-Chodzi mi o to, że nie zrozumiałeś mojego sarkazmu, albo dobrze go zrozumiałeś i zostawiłeś mnie tutaj samą i zmęczoną żebym sama zrobiła deser. - odpowiedziała zła i nie dała się dotknąć.

-Kochanie nie gniewaj się na mnie. Beze mnie na pewno poszło ci o wiele lepiej. - powiedziałem z uśmiechem.

-No może i tak, ale teraz jestem zmęczona i nie wiem jak przetrzymam przygotowanie się do kolacji i ją z twoimi rodzicami na której nie będę ukrywać zależy mi, bo chce zrobić dobre wrażenie. - odpowiedziała moja dziewczyna.

-Mam sposób jak można temu zaradzić i to też jest sposób byś przestała się na mnie gniewać. - powiedziałem z chytrym uśmieszkiem.

-Tak niby jaki ? Chyba jeszcze nie ma sposobu, który poprawiłby mój humor i sprawiłby, że byłabym mniej zmęczona niż jestem teraz. - odpowiedziała będąc przekonaną swojego zdania, ale ja postanowiłem ją zaskoczyć.

My New Life - LutteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz