-Luna, naprawdę nie mogę ci powiedzieć, bo nie będziesz miała niespodzianki. Lepiej jak dowiesz się w weekend. - odpowiedziałem, żeby nie odkryła mojego pomysłu.
-A możesz dać mi jakąś podpowiedź odnośnie tej niespodzianki ? - zapytała z nadzieją w głosie.
-No nie wiem, nie wiem, bo jak ci podam to jeszcze będziesz za dużo wiedziała. - odpowiedziałem żeby nie zdradzić tajemnicy, którą przygotowywałem.
-Kochanie, ale chociaż małą taką malutką podpowiedź. - powiedziała i zrobiła duże oczka.
-Wiesz, taką malutką i tylko taką tyci tyci to mógłbym ci podać. - odpowiedziałem z moim stałym uśmiechem.
-To mów. Czekam na nią. - powiedziała stanowczo.
-Podpowiedzią dla ciebie będzie to, że ten weekend będzie naprawdę romantyczny. Jeszcze nigdy pewnie nie przeżyłaś czegoś tak romantycznego. Bynajmniej będę miał taką nadzieję. - powiedziałem z zadowoleniem na twarzy.
-Oj, Matteo tyle to ja już wiedziałam sama, bo z tobą zawsze są tylko romantyczne chwile, więc to dla mnie nie jest żadna podpowiedź. - odpowiedziała zrezygnowana.
-Ja nie wiedziałem, że ty będziesz o tym wiedziała. - odpowiedziałem i wzruszyłem ramionami.
-Tak na pewno. - powiedziała ironicznie.
-No słowo daję, że nie wiedziałem. - powiedziałem na swoją obronę.
-Powiedzmy, że ci uwierzę, ale za to chce jeszcze jedną podpowiedź. - odpowiedziała stanowczo.
-Nie, umawialiśmy się na jedną podpowiedź, więc więcej ze mnie nie wyciągniesz. - odpowiedziałem równie stanowczo, co ona.
-Ej, ale to była beznadziejna podpowiedź i doskonale wiedziałeś, że ja o tym wiem. - odpowiedziała niezadowolona.
-Naprawdę nie wiedziałem i więcej ci już nie powiem, bo naprawdę nie mogę by nie zepsuć niespodzianki. - powiedziałem twardym głosem.
-Czuję, że w końcu nie doczekam tej niespodzianki. - powiedziała z powagą w głosie.
-Na pewno doczekasz i nawet tak nie mów żeby wzbudzić we mnie litość, bo wiem, że to wszystko jest po to żebym powiedział ci coś więcej o niespodziance. - odpowiedziałem stanowczo, bo nic ze mnie nie wyciągnie.
-Zawsze można spróbować wszelkich sposobów żeby dowiedzieć się co szykujesz. - powiedziała.
-Ach tak ? A niby jakich ? - dopytywałem dociekliwie.
-Zawsze mogę się wymiksować z tego naszego wspólnego weekendu albo mogę go zorganizować z kimś innym kto powie mi co dla mnie przygotuje. - powiedziała zadowolona.
-Nie, na to się nigdy nie zgodzę i ty zostajesz tutaj ze mną, a nie będziesz z jakimiś innymi osobami sobie organizować weekend. - odpowiedziałem lekko wkurzony.
-Może właśnie będę. - odpowiedziała ostro.
-Nie, nie będziesz bo jesteś moją dziewczyną i to ze mną spędzisz nadchodzący weekend. - odpowiedziałem stanowczo.
-Wiem przecież tylko tak się z tobą droczę. Jednak wolałabym wiedzieć co ty kombinujesz. - powiedziała rozpromieniona.
-Dowiesz się w swoim czasie. - odpowiedziałem. - Teraz musimy już iść na lekcje. - dopowiedziałem.
-No dobrze. - odpowiedziała po czym poszliśmy do szkoły.
Cały dzień w szkole minął mi raczej spokojnie. Lekcje nie były jakieś najgorsze, ale ich wadą było to, że ciągnęły mi się w nieskończoność, a ja już chciałem porozmawiać z moją dziewczyną, choć muszę jeszcze dopracować nasz weekend, który zaczyna się już jutro. Kiedy nagle niespodziewanie o godzinie 14:00 usłyszałem dzwonek, który rozpoczął weekend to od razu wybiegłem z klasy i przed szkołą czekałem na Lunę żeby zrobić coś jak na razie dla mnie i dla niej szalonego. Po chwili zobaczyłem ją jak wyszła ze szkoły i chwyciłem za dłoń.
-Kochanie gdzie się tak śpieszysz ? Czyżby już do mnie ? - zapytałem.
-Och jak ty nic nie bierzesz na poważnie. Śpieszę się do domu. - oznajmiła.
-Nigdzie nie pójdziesz, bo mam dla ciebie bardzo ważną informację. - oznajmiłem z całą powagą.
-Ach tak ? Niby jaką ? - zapytała zaciekawiona moimi słowami.
****************************
Hej kochani oto przed wami kolejny rozdział...
Mam nadzieję, że się wam spodoba...
Jest trochę krótszy, ale to chyba nie szkodzi...
Czekam na wasze szczere komentarze...
Rozdział dedykuję mojemu najlepszemu pod słońcem promyczkowi, którego uwielbiam. Po mimo, że teraz masz dla mnie mało czasu to czuję, że jesteś. Dziękuję ci, że jesteś przy mnie zawsze. Kocham Cię <3 <3 <3
Pozdrawiam <3 <3 <3
Komentujesz=Motywujesz
CZYTASZ
My New Life - Lutteo
FanfictionKochani zapraszam was bardzo serdecznie na całkiem nowe opowiadanie w moim wydaniu.... będzie ono opowiadało całkiem nową historię czy wszystko będzie tak proste jak na początku będzie się wydawać Lunie jeśli was to ciekawi to zapraszam was najmoc...