Rozdział 63

628 37 14
                                    

-I nie będę ja, bo musisz mnie przygotować do sprawdzianu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-I nie będę ja, bo musisz mnie przygotować do sprawdzianu. - powiedziała.

-No tak. Muszę, bo musimy spełnić warunek naszych rodziców. - powiedziałem z uśmiechem.

-Jednak najpierw musisz mi coś obiecać. - powiedziała zadowolona.

-Co takiego ? - zapytałem zdezorientowany.

-Spróbuj choć trochę dogadać się z Sebastianem. On jest tutaj nowy i potrzebuje przede wszystkim jakichś kolegów, a nie wrogów. - powiedziała Luna, a ja aż się zadławiłem wodą, którą piłem.

-Ale naprawdę muszę ? - zapytałem w stylu małego dziecka.

-Matteo, nie sprzeczaj się tutaj ze mną tylko możesz go chociaż poznać i potem osądzić, a nie od początku tak źle się do niego nastawiasz. - powiedziała moja dziewczyna.

-Może mam powody, żeby tak się do niego nastawiać. - powiedziałem oburzony tym, że tego nie widzi.

-Niby jakie, bo ja żadnych nie widzę. - powiedziała lekko wkurzona.

-Nie chce się kłócić, albo żebyś pomyślała, że nasza rozmowa nic nie dała, ale nie podoba mi się to, że się tak do ciebie przystawia. Cały czas mam wrażenie, że on jest przy tobie albo przy nas. - powiedziałem niezadowolony.

-To jest tylko twoje wyobrażenie kochanie. Przecież teraz widziałeś sam, że poszedł i zostaliśmy tylko sami. Mamy teraz nas tylko dla siebie, bo jego tu nie ma i nie będzie na razie. - powiedziała po czym musnęła mój policzek.

-Teraz chociaż na szczęście jesteśmy sami. Bardzo lubię te chwile, choć zawsze w końcu ktoś mi to popsuje, bo za chwilę pojawi się przy nas ktoś kto oczywiście będzie potrzebował twojej pomocy. - odpowiedziałem lekko zrezygnowany.

-Na pewno tak nie będzie choć mam pomysł jak mogłabym ci to wynagrodzić. - powiedziała z uśmiechem.

-Niby jaki ? - zapytałem zaciekawiony jej słowami i tym uśmieszkiem.

-Może zrobimy sobie w ten weekend taki nasz dzień albo najlepiej cały weekend, że nikt nie będzie nam przeszkadzał i będziemy tylko we dwójkę. - powiedziała, a na moją twarz od razu wszedł ogromny uśmiech.

-To jest wspaniały pomysł kochanie. Na pewno coś zorganizuję i spędzimy sobie miło czas. W końcu nikt nie będzie nam przeszkadzał. Jednak mam jeden warunek. - powiedziałem stanowczo.

-Podoba mi się to, bo ty zawsze organizujesz najlepsze rzeczy. Jaki znowu warunek ? - zapytała bardzo zdziwiona tym, że stawiam warunki. 

-Warunkiem jest to, że oddajesz mi na weekend swój telefon i razem z moim zamykam go w szafce, bo to ma być nasz czas, a ktoś może do nas pisać lub dzwonić to musimy się odłączyć od świata. - powiedziałem dosadnie.

-Powiedzmy, że mogę się zgodzić na powierzenie mojego telefonu tobie na dwa dni. - powiedziała roześmiana.

-Och bardzo ci dziękuję, że zrobisz mi ten zaszczyt i dasz swój telefon żebym zamknął go w szafce. - odpowiedziałem ze śmiechem.

-Nie masz za co. Sama wiem, że to zaszczyt dla ciebie trzymać mój telefon. - odpowiedziała zabawnie.

-Dobrze, dobrze to dla mnie ogromny zaszczyt. - powiedziałem i przyznałem jej upragnioną rację.

-Wiedziałam, nie musisz tego ukrywać, bo to naprawdę zaszczyt. - powiedziała stawiając na swoim.

-Dobrze, już nie będę tego ukrywać. - powiedziałem z powagą.

-Jednak teraz musisz się ze mną czymś podzielić. - powiedziała podejrzliwie. 

-Niby czym mam się z tobą podzielić ? - zapytałem zdezorientowany.

-Masz się ze mną podzielić tym co takiego dla mnie przygotujesz na ten weekend, bo nie wiem czy będzie mi się to opłacać żeby cały weekend spędzać z tobą. - odpowiedziała, a ja spuściłem głowę.

-Na pewno ci się opłaca, ale nic nie mogę ci powiedzieć. Jedyne co mogę ci powiedzieć to naprawdę tylko tyle, że nie będziesz się nudzić. Co to to nie. - powiedziałem z moim typowym uśmieszkiem.

-Oj no weź ja cię tak bardzo ładnie proszę. Najładniej jak tylko potrafię. - powiedziała i spuściła głowę w dół.

-Luna, naprawdę nie mogę ci powiedzieć, bo nie będziesz miała niespodzianki. Lepiej jak dowiesz się w weekend. - odpowiedziałem, żeby nie odkryła mojego pomysłu.

-A możesz dać mi jakąś podpowiedź odnośnie tej niespodzianki ? - zapytała z nadzieją w głosie.

****************************

Hej kochani oto przed wami kolejny rozdział...

Mam nadzieję, że się wam spodoba...

Chyba zrobię sobie małą przerwę żeby nabrać świeżości i pomysłów...

Czekam na wasze szczere komentarze...

Rozdział dedykuję mojemu najlepszemu pod słońcem promyczkowi, którego uwielbiam. Po mimo, że teraz masz dla mnie mało czasu to czuję, że jesteś. Dziękuję ci, że jesteś przy mnie zawsze. Kocham Cię <3 <3 <3

Pozdrawiam <3 <3 <3

Komentujesz=Motywujesz 

My New Life - LutteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz