Rozdział 77

516 33 28
                                    

-To skoro tak świetnie zatajasz fakty to masz mi teraz wszystko powiedzieć i wyjaśnić co będziemy jutro robić, bo tak to się wkurzę i nici będą ze wspólnego mieszkania i powód będzie całkiem przystępny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-To skoro tak świetnie zatajasz fakty to masz mi teraz wszystko powiedzieć i wyjaśnić co będziemy jutro robić, bo tak to się wkurzę i nici będą ze wspólnego mieszkania i powód będzie całkiem przystępny. Nie mogła zamieszkać ze swoim chłopakiem, bo nie mogła mu zaufać. - odpowiedziała, a mi opadła szczęka.

-Kochanie tak nie możesz mnie teraz wystawić. - powiedziałem.

-Mogę i to zrobię. No chyba, że dowiem się teraz co będziemy jutro robić. - Więc jak będzie ? - zapytała stanowczo.

-No dobrze już dobrze. Powiem ci wszystko, ale już nie będziemy nic zmieniać i nikt się nie kłóci, a my po prostu jutro wykonamy plany, które dla nas przygotowałem. - powiedziałem twardo.

-No będziemy mogli je wykonać o ile mi wszystko powiesz teraz w tej chwili, bo inaczej nic nie zrobimy jak teraz nic nie powiesz. - odpowiedziała równie twardo i stanowczo.

-Dobrze. Powiem, ale mam nadzieję, że nic się po tym nie zmieni jak się dowiesz, że w wolny dzień będziesz musiała pracować. - odpowiedziałem z lekkim zdenerwowaniem.

-O jakiej pracy ty mówisz Matteo ? Najpierw dowiaduję się, że są dwie strony jutrzejszego dnia i jedną z nich zataiłeś. Teraz, że mamy jakieś plany, a jeszcze na dodatek razem mamy jutro pracować. O co chodzi Matteo. Mów mi szybko. - powiedziała zdenerwowana i już lekko wkurzona.

-Miała być niespodzianka, a tutaj nic z tego nie wyjdzie. - powiedziałem.

-Możesz mieć jeszcze niespodziankę choć mogę ci ją zaraz zepsuć. Jeśli zaraz mi nie powiesz o co chodzi to po tym kłamstwie i takim twoim zachowaniu to będziesz mógł mieć tyle tajemnic ile chcesz, bo zostaniesz sobie sam. - odpowiedziała stanowczo i z powagą Luna.

-Ty chyba nie myślisz o rozstaniu. - powiedziałem z delikatnym przerażeniem.

-Jeśli to będzie konieczne żebyś zmądrzał to mogę się na to zdecydować żeby cię czegoś teraz nauczyć, bo nie chce w przyszłości takich sytuacji. - odpowiedziała dalej z powagą Luna.

-Nie, nie będzie konieczne. Odpowiem ci na wszystkie pytania tylko nie podejmuj się aż takich kroków. - powiedziałem z nadzieją w głosie, że jeśli jej powiem wszystko to ze mną nie zerwie.

-Dobrze, a więc czekam. Chcę się dowiedzieć co jutro będzie tą pracą i jaką drugą stronę dnia ukrywałeś przede mną. - powiedziała dalej stanowczo, a jej twarz nic nie wyrażała.

-Nie myślałem, że tak szybko się zgodzisz ze mną zamieszkać, więc zaplanowałem dzień leniucha, choć jeśli byś się zgodziła to miałem w planach żebyśmy jutro popracowali nad naszą przeprowadzką. Będziemy się po prostu przeprowadzać i to jest ta praca. - powiedziałem, a Luna otworzyła szerzej oczy.

-Naprawdę Matteo ? Tak szybko chcesz ze mną zamieszkać ? - zapytała zadowolona.

-Naprawdę bym chciał. To moje marzenie w końcu. Chciałbym żebyś już ze mną mieszkała. Dlatego chciałbym aby stało się to jak najszybciej. - odpowiedziałem stanowczo.

-Nie wiedziałam, że aż tak zależy ci na mieszkaniu ze mną. - powiedziała zdziwiona.

-Zależy mi na tym od zawsze. W sumie to jeszcze zanim zostaliśmy parą i już coś do ciebie czułem to się o ciebie martwiłem i chciałem żebyśmy ze sobą zamieszkali, ale wiedziałem, że wtedy się na to nie zgodzisz, więc teraz nie chce czekać ani chwili dłużej. - powiedziałem będąc bardzo szczęśliwym.

-Tego nie wiesz czy nie chciałabym wtedy z tobą zamieszkać, bo nawet nie zapytałeś, a wtedy jakbyś zapytał to może bylibyśmy wcześniej razem i nie musiałbyś czekać na tą chwilę aż tak długo. - powiedziała do mnie Luna.

-Może i masz rację, że ja też jeszcze niedawno byłem taki głupi. - powiedziałem i popukałem się po głowie.

-Nie, no spokojnie kochanie. Ważne przecież, że teraz jesteśmy razem i się kochamy. - odpowiedziała mi Luna.

-Cieszę się, że tak myślisz kruszynko, ale chciałbym się przekonać co by było jakbym wcześniej zrozumiał, że cię kocham. - powiedziałem.

-Teraz nie mamy co myśleć o tym, bo ważne jest to co jest tu i teraz. - odpowiedziała moja ukochana.

-Mnie się bardzo podoba to co jest tu i teraz. - powiedziałem patrząc na nią.

-Powiem ci, że mi też. - odpowiedziała, a ja zacząłem się do niej zbliżać jednak coś powiedziała w tej chwili.

-Matteo mogę mieć jeszcze do ciebie pytanie ? - zapytała mnie Luna.

-Oczywiście, że tak. O co chodzi ? - odpowiedziałem pytaniem na pytanie.

*******************************

Hej kochani oto przed wami kolejny rozdział.....

Próbuję nadrobić moją nieobecność od czwartku i mam nadzieję, że mi się to udaje przez te na razie trzy rozdziały.

Mam nadzieję, że się wam spodoba....

Czekam na wasze szczere komentarze....

Rozdział dedykuję mojej najlepszej najsłodszej kruszynce. Dziękuję ci, że jesteś już ze mną i że zawsze będziesz. Kocham Cię bardzo bardzo mocno <3 <3 <3

Pozdrawiam <3 <3 <3

Komentujesz=Motywujesz

My New Life - LutteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz