Rozdział 19

1K 54 12
                                    

Matteo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Matteo

Schodziłem właśnie na dół i zauważyłem jak Luna przytula się z jakimś gościem. Chyba to był Simon. No po prostu myślałem, że mu coś zrobię. Postanowiłem przybrać dobrą minę i zszedłem do nich.

Luna

Przytulałam się właśnie z Simonem kiedy to usłyszałam, że po schodach ktoś schodzi. Od razu wiedziałam, że to Matteo i nic dobrego się nie szykuje.

-Tak się cieszę, że tu jesteś. Tak dawno cię nie widziałam. - powiedziałam lekko wzruszona.

-Ja mam dokładnie tak samo. Ze względu na spotkanie z tobą przyjąłem tą robotę. - powiedział, a ja znowu go przytuliłam.

-Luna z tego, co wiem to nie możesz sprowadzać sobie swoich chłopaków do mojego domu w trakcie pracy. - powiedział zły jak osa Matteo.

-Dla twojej informacji to Simon tutaj pracuje. Twoja mama go zatrudniła, a ja się z tego bardzo cieszę. - powiedziałam i znów lekko przytuliłam się do Simona i widziałam, że Matteo się wkurzył.

-Cześć. Jestem Simon. - powiedział mój przyjaciel.

-Matteo. - odburknął nie mile. 

-O co ci chodzi Matteo ? - zapytałam nie rozumiejąc jego zachowania.

-O nic. Po prostu moja mama to wam chyba płaci za wykonywanie swoich obowiązków, a nie za przytulanie się na środku przed pokoju. - odpowiedział zły.

-Wiesz Simon dopiero przyszedł. Nie widziałam go chyba z rok, więc mam chyba prawo przywitać się z moim przyjacielem, którego już tyle czasu nie widziałam. - powiedziałam i założyłam ręce na piersi.

-Aaaaa. To twój przyjaciel. To nie wiedziałem. Oczywiście, że możesz ja ci niczego nie zabraniam, ale wiecie moja mama nie lubi jak się marnuje czas i nie wykonuje się od razu jej poleceń. - powiedział Matteo i udał się do kuchni.

Razem z Simonem postanowiliśmy iść do ogrodu żeby wykonać nasze zadania. Simon pomógł mi się uwinąć z moimi zadaniami za co byłam mu bardzo wdzięczna. Ogród po naszej pracy wyglądał tak:

Obok jeziorka wodnego postanowiliśmy zacząć budować altankę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Obok jeziorka wodnego postanowiliśmy zacząć budować altankę. Jeziorko prezentowało się tak:

Świetnie się z Simone bawiliśmy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Świetnie się z Simone bawiliśmy. Zajęliśmy się składaniem altanki i tak płynął nam czas. Altanka w naszym wykonaniu miała się prezentować mniej więcej tak:

Kolejne minuty płynęły nam w naszym miłym towarzystwie do czasu gdy na tarasie nie pojawił się Matteo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kolejne minuty płynęły nam w naszym miłym towarzystwie do czasu gdy na tarasie nie pojawił się Matteo. Od razu wiedziałam, że mój dobry humor może szybko zniknąć. Siadł sobie jak gdyby nigdy nic na fotelu i zaczął przeglądać coś w swoim telefonie co rusz przenosząc swój wzrok na naszą dwójkę. Za to, że mi nie powiedział prawdy postanowiłam go trochę po wkurzać. Wiedziałam, że Simon pomimo tego, że jest z Danielą to pomoże w tym tylko muszę z nim trochę porozmawiać.

-Simon, mogłabym mieć do ciebie prośbę ? - zapytałam niepewnie.

-Jasne kochana ty możesz mnie prosić o co tylko chcesz. - odpowiedział.

-Więc tam siedzi Matteo, którego już poznałeś i on mnie strasznie denerwuje. Ostatnio mieliśmy spinę i nie chciał mi powiedzieć o co mu chodzi. Nawet mnie wtedy okłamywał. Mam go trochę już dość dlatego mógłbyś mi pomóc go jakoś wkurzyć ? - zapytałam.

-Dla ciebie zawsze. Oczywiście, że ci pomogę tylko musisz mi powiedzieć dokładnie, co mam robić. - odpowiedział mój przyjaciel, a ja dałam mu buziaka w policzek co oczywiście widział Matteo.

-Wiesz wiem, że jesteś z Danielą to nie wymagam od razu tego byśmy się całowali, ale jakimś przytulasem czy buziakiem w policzek nie pogardzę. Nawet moglibyśmy sobie urządzić małą bitwę na farby. - powiedziałam zadowolona, a Siomonowi chyba się ten plan spodobał, bo od razu maźnął mnie farbą po nosie.

-Ej, ej Simon, co ty robisz ? - zapytałam rozśmieszona i udając gniewną. Od razu przykuliśmy naszym zachowaniem uwagę Matteo.

-Wiesz kochana pomyślałem, że przydałoby ci się lekkie upiększenie. Z tym kolorem wyglądasz znacznie lepiej. - powiedział, a ja wybuchłam śmiechem i przejechałam mu pędzlem po włosach.

-Mi też się wydaje, że w brązowych włosach jesteś bardziej sexi. - powiedziałam zadziornie.

-Wiedziałem, że powinien się przefarbować na brąz. Wtedy poderwałbym więcej panienek. - zaśmiał się.

-Jakich panienek ? - zapytałam.

-Wiesz najlepiej to takich jak ty. - powiedział po czym namalował mi serduszko na szyi.

-Och jakie to słodkie. Jednak to nie uchroni cię przed karą. - powiedziałam po czym zaatakowałam go farbą.

-Och już się boję tej twojej kary. - zakpił ze mnie i odebrał mi farbę po czym ją odstawił i przewrócił mnie na ziemię tak, że razem leżeliśmy na trawie. W tej pięknej chwili przypomniał nam o sobie Matteo, o którym prawie już zapomniałam.

-Czy wy nie mieliście przypadkiem pracować i nie widzicie, że też tu jestem zapytał się nas zły jak osa po czym.....

Hej kochani oto przed wami kolejny rozdział...

Mam nadzieję, że się wam podoba...

Czekam na wasze komentarze, które uwielbiam i bardzo się przy nich wzruszam, że aż chce mi się płakać, że tak moje wypociny wam się podobają...❤❤❤❤❤

Podziękowania za rozdział należą się Emisi1234 bez niej nie miałbym takiej weny.... <3

Pozdrawiam <3 

Komentujesz=Motywujesz

My New Life - LutteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz