Gdy rano zadzwonił budzik, zerwałam się z łóżka. Była siódma, a ja za godzinę musiałam być w pracy. Cholera ! Ja nigdy się nie spóźniam, pomyślałam. Jakby tego było mało mój szef przechodził na emeryturę i przekazywał firmę swojemu siostrzeńcowi. Dzisiaj mieliśmy go poznać.
Od dwóch lat pracowałam jako sekretarka pana Blake'a, właściciela sieci hoteli. Jeremy Blake był bardzo miłym, sześćdziesięcioletnim mężczyzną, o niesamowicie zielonych oczach i burzy siwych włosów. Razem z żoną – Susan, młodszą od niego o siedem lat – stanowili zgraną i piękną parę. Mieli jedną córkę – dwudziestoletnią Joan, która była zupełnym przeciwieństwem swoich rodziców. Czasami zastanawiałam się, czy nie podmienili jej w szpitalu, gdy się urodziła. Joan była egoistyczna, interesowna, leniwa, całe dnie spędzała na imprezach lub zakupach z przyjaciółmi i podrywała każdego faceta, który miał na koncie sześciozerową sumę pieniędzy – wiek nie grał tutaj żadnej roli. Niestety, Susan i Jeremy byli ślepi na wybryki córki i pozwalali jej na wszystko.
Otrząsając się z rozmyślań, zjadłam szybkie śniadanie, ubrałam się w czarną spódnicę i białą koszulę, po czym wyszłam z mojego nowego mieszkania. Trzy tygodnie temu wyprowadziłam się od rodziców i kupiłam trzypokojowe mieszkanie z tarasem na dachu, niedaleko miejsca, gdzie mieszkają Melanie i Nate.
W końcu mieszkałam z rodzicami dwadzieścia dziewięć lat, czas coś zmienić. Oczywiście oni nie byli z tego faktu zadowoleni, w szczególności moja mama. Gdy oznajmiłam jej, że się wyprowadzam, przez tydzień chodziła jak struta i narzekała, jak to wszystkie dzieci ją porzucają i zostanie w dużym domu z ojcem sama.
Ale jak widać, w końcu udało mi się przekonać ją do mojej decyzji, chociaż wcale nie było łatwo.
Dwadzieścia minut później byłam już przed moją pracą. Siedziba firmy mieściła się w samym centrum Orlando, w czterdziestopiętrowym, szklanym biurowcu.
Gdy tylko weszłam do budynku podbiegła do mnie Amy, moja koleżanka i recepcjonistka.
- Słyszałaś już ?! – zapytała.
- O czym ? – odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- O tym, że dzisiaj ma się zjawić nowy właściciel firmy. – powiedziała podekscytowana – Ciekawe jaki będzie. – zaczęła marzyć – Podobno jest młody i przystojny niczym grecki bóg.
- Halo, Ziemia do Amy ! – pomachałam jej ręką przed twarzą – Ostatnie czego mi potrzeba to biurowy romans. Tobie z resztą też. Poza tym, przypominam ci, że masz Andy'ego.
Amy była trzy lata młodsza od siebie i była zaręczona z Andy'm, którego poznała jeszcze na studiach.
- Wiem, wiem... - mruknęła struta – Lepiej już chodźmy, szef powiedział, że o ósmej wszyscy pracownicy mają się stawić w sali konferencyjnej. Podobno nowy prezes już jest.
- Okej, no to w takim razie chodźmy. – zaśmiałam się i razem ruszyłyśmy w kierunku windy. Główna sala konferencyjna mieściła się na dwudziestym pierwszym piętrze. Jak można było się domyślić, gdy udało nam się już złapać windę, było w niej pełno ludzi – cisnęliśmy się w niej jak sardynki. Gdyby nie to, że moje stanowisko pracy mieści się na najwyższym piętrze, chodziłabym schodami.
Kiedy dotarłyśmy do pomieszczenia, sala była już praktycznie pełna – brakowało tylko pana Blake'a i jego siostrzeńca. Ja i Amy zajęłyśmy dwa ostatnie miejsca.
Parę minut później drzwi do pokoju się otworzyły i do środka wszedł nasz szef i obcy mężczyzna. Gdy zobaczyłam, kim jest nowy prezes firmy, miałam ochotę uciec z pomieszczenia. To nie dzieje się naprawdę, pomyślałam.
Kiedy mężczyzna mnie zobaczył, zauważyłam na jego twarzy zdziwienie, a co dziwniejsze radość, jakby cieszył się, że mnie widzi. Ja niestety nie mogłam tego o sobie powiedzieć – byłam przerażona, zła i miałam ochotę czmychnąć gdzie pieprz rośnie.
- Witam wszystkich. – moje rozmyślania przerwał głos pana Blake'a – Jak zapewne już wiecie, postanowiłem odejść na zasłużoną emeryturę i przekonać firmę w ręce mojego siostrzeńca. Dlatego też chciałbym, żebyście poznali Lucasa Drake'a, nowego prezesa firmy, a zarazem właściciela sieci hoteli ,,Heavhotel".
Słuchałam jego przemowy i nie wierzyłam, że to się dzieje.
Zastanawiacie się dlaczego tak zareagowałam na nowego szefa ? Ja i Lucas osiem lat temu byliśmy parą. Byłam w nim zakochana po uszy i sądziłam, że to uczucie jest odwzajemnione. Niestety, byłam naiwna – po roku związku dowiedziałam się, że mężczyzna mnie zdradzał od czterech miesięcy.
Zerwałam z nim natychmiast. On próbował mnie przeprosić, mówił, że mnie kocha i to był błąd – ale ja mu nie ufałam. Nie wierzyłam w ani jedno słowo, które mówił.
A teraz spotykamy się znowu i jeszcze mam być jego asystentką. Los się chyba na mnie uwziął.
___________________________________
Witam wszystkich w moim nowym opowiadaniu. Mam nadzieję, że fabuła się Wam spodoba i zostaniecie tutaj na dłużej :-).
Kolejny rozdział pojawi się jutro :-D.
Piszcie w komentarzach, co myślicie i gwiazdkujcie ;-).
CZYTASZ
Nowy początek (powiązane z serią ,,Uratuj mnie")
Roman d'amourKate, młodsza siostra Nate'a, ma dwadzieścia dziewięć lat i trzy nieudane związki za sobą. Nic więc dziwnego, że nie wierzy już, że kiedykolwiek znajdzie miłość. Jakby tego było mało, jej nowym szefem okazuje się być Lucas Drake - były chłopak, któ...