Lucas P.O.V.
Kiedy powiedziałem już Kate, że kolacja za dwadzieścia minut, zszedłem na dół do kuchni.
- Pomóc ci coś, mamo ? – zapytałem, widząc że szykuje jedzenie.
- Nie, daję sobie radę. – uśmiechnęła się do mnie – A gdzie Kate ?
- Bierze jeszcze prysznic. – wyjaśniłem – Zaraz do nas dołączy.
– A jak się między wami układa ? – zaciekawiła się moja mama.
– Nijak. – wzruszyłem ramionami – Próbuję ją do siebie przekonać, odzyskać ją, ale na niewiele się to zdaje. Wiem, że siedem lat temu nawaliłem, ale teraz chcę naprawić ten błąd.
– Będzie dobrze, synku. – powiedziała mama, gładząc mnie pocieszająco po ramieniu – Jeszcze będziesz kupować garnitur na swój ślub z Kate, zobaczysz.
- Mam nadzieję. – mruknąłem, nie do końca przekonany.
Nasza rozmowa dobiegła końca, ponieważ do kuchni weszła Kate.
- Już jestem. – oznajmiła, wchodząc do kuchni i uśmiechając się do mnie i do mamy.
- To w takim razie możemy siadać do stołu. – wtrąciła moja rodzicielka i wszyscy przenieśliśmy się do jadalni.
- Miło, że dałaś się namówić Lucasowi i przyjechałaś do nas. – powiedziała moja mama, gdy kończyliśmy jeść – Brakowało nam tutaj ciebie.
- Ja też się cieszę. – odparła dziewczyna, uśmiechając się do moich rodziców – Macie piękny dom.
- Dlatego się tutaj przeprowadziliśmy. – zaśmiał się mój ojciec – Pięć lat temu przyjechaliśmy na krótki urlop do Fort Lauderdale i zauważyliśmy, że ten dom jest na sprzedaż. Po namyśle stwierdziliśmy, że go kupimy. Lucas był już dorosły, miał własne życie. Nic nas nie trzymało w Orlando.
- A co słychać u twoich rodziców ? – zaciekawiła się mama. Kiedy ja i Kate byliśmy jeszcze razem, nasi rodzice świetnie się ze sobą dogadywali.
- Wszystko w porządku. – powiedziała dziewczyna – Praktycznie cały czas spędzają z wnukami. Alice i Jared to ich oczko w głowie.
- Ja też chętnie zostałabym już babcią. – stwierdziła nagle moja rodzicielka, patrząc na mnie znacząco.
Brawo, mamo - pomyślałem - Jeśli chciałaś odstraszyć Kate, właśnie ci się to udało.
Kate P.O.V.
Kiedy Esme napomknęła o tym, że chciałaby mieć już wnuki, po czym spojrzała znacząco na mnie i Lucasa, poczułam się trochę nieswojo.
Jasne, od zawsze chciałam mieć dzieci i wiedziałam, że mój zegar biologiczny tyka, ale czy chciałam, żeby to Lucas był ich ojcem ?
Pomimo tego, że dogadujemy się coraz lepiej, wciąż nie wiem, czym jesteśmy – znajomymi ? przyjaciółmi ? parą ?
Mimo, że doszłam do wniosku, że Mel ma rację i powinnam zapomnieć o przeszłości, wiem, że sama w życiu nie zrobię pierwszego kroku. Nie rzucę się przecież na niego, krzycząc: ,,Lucas, kocham cię, spróbujmy jeszcze raz !" – o nie, co to, to nie.
Niedługo potem kolacja dobiegła końca, a że było już późno, każde z nas rozeszło się do swoich pokojów.
CZYTASZ
Nowy początek (powiązane z serią ,,Uratuj mnie")
DragosteKate, młodsza siostra Nate'a, ma dwadzieścia dziewięć lat i trzy nieudane związki za sobą. Nic więc dziwnego, że nie wierzy już, że kiedykolwiek znajdzie miłość. Jakby tego było mało, jej nowym szefem okazuje się być Lucas Drake - były chłopak, któ...