W POPRZEDNIM ROZDZIALE:
- Powiedzenie, że cię nie kocham, było największym kłamstwem mojego życia. – zaśmiał się niewesoło – Kiedy starałem się z tobą skontaktować, wszystko wytłumaczyć i spróbować się odzyskać, a ty ot tak mnie odtrąciłaś, wściekłem się. Doszedłem do wniosku, że skoro tak łatwo mnie skreśliłaś to znaczy, że tak naprawdę nigdy mnie nie kochałaś. Bo przecież jeśli kogoś kochasz, to jesteś zdolny do wybaczenia, albo chociaż wysłuchania, co druga strona ma do powiedzenia.
- Byłam zraniona. – broniłam się – Pamiętasz, zapytałam, czy zdradziłeś mnie z Alison, a ty nie zaprzeczyłeś. Poczułam się tak, jakby ktoś zabrał mi serce, a w jego miejscu ziała czarna dziura. Jak ty byś postąpił na moim miejscu ? Nie chciałam na ciebie patrzeć, ani cię słuchać, bo wszystko było dla mnie jasne. Zdradziłeś mnie: koniec, kropka.
- Wiem, ja też cierpiałem. – wtrącił – I to dłużej niż myślisz. Poza tobą, w moim życiu nie było innej kobiety poza tobą. Żadnej na poważnie. Nie potrafiłem stworzyć z nikim poważnego związku. Na początku sądziłem, że spotykam niewłaściwe kobiety, że jeszcze nie trafiłem na tą jedyną. Ale teraz wiem, że problem leżał we mnie. Nie potrafiłem i wciąż nie potrafię o tobie zapomnieć. Jesteś jedyną kobietą w moim życiu, Kate. Jedyną kobietą, którą kiedykolwiek kochałem, kocham i będę kochał do końca życia. Błagam, daj mi jeszcze jedną szansę. Spróbujmy jeszcze raz.
Lucas patrzył mi prosto w oczy, z błaganiem wypisanym na twarzy. Może rzeczywiście powinnam dać nam jeszcze jedną szansę ? W końcu wyjaśniliśmy sobie wszystko i moglibyśmy zacząć z czystą kartą.
Popatrzyłam na niego uważnie przez chwilę i już wiedziałam, jaka będzie moja odpowiedź.
------------------------------------------------------------------------------
- Dobrze. – szepnęłam. Na początku miałam wrażenie, że Lucas nie usłyszał, co powiedziałam, bo patrzył na mnie z niedowierzaniem, ale po chwili na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech i nim się obejrzałam, leżałam na kocu, a mężczyzna zawisł nade mną.
- Naprawdę ? – spytał, przyglądając mi się uważnie.
- Tak. – uśmiechnęłam się do niego szeroko. Zanim zdążyłam powiedzieć coś jeszcze, poczułam usta Luke'a na swoich. Jednak tym razem nie próbowałam się wyrwać, o nie.
Zarzuciłam ramiona na szyję mężczyzny, a on przywarł do mnie całym ciałem, uważając jednak, żeby mnie nie zgnieść. Pocałunek był gwałtowny i zachłanny – chcieliśmy w niego przelać całą naszą tęsknotę i miłość, cały żal.
Kiedy zaczęło brakować nam tchu Lucas oderwał usta od moich i zaczął składać delikatne pocałunki na moim czole, oczach, nosie, policzkach, by w końcu zjechać do mojej szyi. Między pocałunkami mruczał coś, co brzmiało jak: ,,moja", ale nie jestem pewna, bo skupiałam się na czymś innym.
Było mi tak przyjemnie, że nie chciałam, żeby ta chwila dobiegła końca. Przymknęłam oczy, uśmiechając się szeroko i westchnęłam cichutko.
- Kocham cię. – szepnął, gdy chwilę potem leżeliśmy na kocu, wtuleni w siebie: ja oparłam głowę na jego klatce piersiowej, a on objął mnie mocno w talii i trzymał tak, jakby już nigdy nie chciał puścić.
- Ja ciebie też. – odparłam, patrząc mu w oczy. To prawda: kocham Lucasa. Zawsze go kochałam i będę kochać. Mimo, że próbowałam ułożyć sobie życie z innymi mężczyznami, zaprzeczyć temu, że cokolwiek do niego czuję, wiedziałam, że to na nic. Bo w moim sercu jest miejsce dla jednego faceta – faceta, który leży teraz obok mnie na kocu.
Luke nachylił się do mnie nagle i ponownie złożył na moich ustach krótki, ale czuły i zaborczy zarazem pocałunek.
- Nawet nie wiesz, jak długo czekałem, żebyś to w końcu przyznała. – wyznał, uśmiechając się do mnie szelmowsko.
- Ty to potrafisz zniszczyć chwilę, nie ma co. – prychnęłam, przewracając oczami.
- Wiesz, że teraz nie pozwolę ci odejść ? – zapytał, przewracając nas tak, że leżałam na plecach, a on górował nade mną – Utknęłaś ze mną do końca swojego życia.
- Miałam nadzieję, że to powiesz. – mrugnęłam do niego, a po chwili ponownie złączyliśmy nasze usta w pocałunku, który zdawał się trwać wieczność.
********
- Chyba czas się zbierać. – westchnął Luke jakiś czas później – Nie ma nas już ponad pół dnia. Niedługo mama zacznie się denerwować, że mi uciekłaś czy coś. – zaśmiał się pod koniec.
- To w takim razie rzeczywiście lepiej wracajmy. – stwierdziłam wstając i zaczęłam pakować rzeczy do kosza.
- Wiesz, że będziemy musieli powiedzieć moim rodzicom ? – zapytał nagle.
- Wiem. – stwierdziłam – Ich się nie boję. Przecież będą wniebowzięci. Za to moi nie do końca. – nagle mina mi zrzedła.
- Naprawię wszystko, obiecuję. – powiedział Lucas, podchodzą do mnie i przytulając – Wiem, że twoi rodzice będą wściekli, ale muszą też zrozumieć, że nie jesteś już dzieckiem. Sama potrafisz podjąć decyzję i decydować o swoim życiu.
- Oni to rozumieją. – westchnęłam – Ale Nate nie do końca.
Na wzmiankę o moim bracie, mięsień w szczęce Luke'a drgnął, a jego oczy ciskały błyskawice.
Nie trzeba być geniuszem, żeby domyśleć się, że Nate nigdy nie przepadał za moim chłopakiem – w końcu byłam jego małą siostrzyczką.
Nie wspominając o tym, jak potraktował mnie Lucas siedem lat temu.
Jedno jest pewne – Nathan nigdy nie był i z pewnością nigdy nie zostanie jego fanem.
- Nie pozwolę sobie cię odebrać. – praktycznie warknął, wzmacniając uścisk na mojej talii – Jesteś moja.
- Hej. – złapałam jego twarz w dłonie i zmusiłam, by na mnie spojrzał – Nikt mnie tobie nie odbiera. A nawet jeśli ktoś by spróbował, nie pozwolę na to. Czy to się podoba mojej rodzinie, czy nie, jestem z tobą szczęśliwa i nie oddam tego za żadne skarby. – na chwilę zapadła między nami cisza, po czym kontynuowałam, starając się go rozweselić – Lepiej już wracajmy, bo twoi rodzice wyjadą nas szukać. Poza tym, trochę zgłodniałam.
Luke zaśmiał się krótko i wziął mnie za rękę, prowadząc w stronę samochodu.
-------------------------------------------------------------------
Jak myślicie, co wydarzy się dalej ? I czy Kate i Lucas rzeczywiście będą żyć ,,długo i szczęśliwie"?
Piszcie w komentarzach i gwiazdkujcie ;-).
CZYTASZ
Nowy początek (powiązane z serią ,,Uratuj mnie")
RomanceKate, młodsza siostra Nate'a, ma dwadzieścia dziewięć lat i trzy nieudane związki za sobą. Nic więc dziwnego, że nie wierzy już, że kiedykolwiek znajdzie miłość. Jakby tego było mało, jej nowym szefem okazuje się być Lucas Drake - były chłopak, któ...