18.08

1.5K 214 16
                                    


-Co ty robisz?-spytałem patrząc jak Aurel nieudolnie chowa swoje rzeczy do walizki.

-Jak to co? Nie widzisz? Pakuję się.

-Nie?

-Tak.

-Po co?

-Jutro wracam do domu.

-Nie?

-Tak.

-Nie podoba ci się tu?

-Podoba, ale muszę wrócić.

-Nie?

-Tak.

-Możesz zostać dłużej.

-Twoja mama wraca.

-To nic. Ukryjemy cię w szafie.

-Nie?

-Tak.

-Lepiej oddaj mi bluzę, którą ci wczoraj pożyczyłem.-Zaśmiał się cicho.

-Zatrzymam ją dla siebie. Będziesz miał po co tu wracać.

-Jesteś naprawdę dziwny.-Wstał i podszedł do mnie.

-Ale wrócisz tu prawda?

-Oczywiście kochanie.-Ucałował mnie w czoło.

-Aureliuszu?

-Tak Nikodemie?

-Czy my... Jesteśmy parą?-Czułem jak moje policzki zalewają się czerwienią dlatego odwróciłem wzrok na swoje buty.

-A chcesz?-pokiwałem delikatnie głową.

-T-tak-Chłopak uniósł kciukiem mój podbródek.

-Nikodemie?

-Tak Aureliuszu?

-Czy zostaniesz moim chłopakiem?

-Oczywiście.

Chłopak złączył nasze usta w pocałunku. Moje wnętrzności jak zwykle zaczęły wywracać się na wszystkie możliwe strony. Kocham to uczucie. Kocham je prawie tak mocno jak Aurelisza, który jest odpowiedzialny za to zjawisko. Ułożyłem dłonie na jego koszuli delikatnie je zaciskając. Uwielbiam czuć, że nadal jest obok mnie, że mogę go dotknąć, przytulić.

Gdy odsunął się ode mnie chwyciłem go za dłoń i poprowadziłem w kierunku łóżka. Zdezorientowany chłopak wykonywał każde moje polecenie. Już po chwili leżał na meblu, a ja mogłem się swobodnie ułożyć obok niego wtulając się. Stykałem się twarzą z jego klatką piersiową słuchając jego bicia serca. On za to delikatnie przeczesywał dłonią moje włosy.

-Chciałbym... Chciałbym, żeby ta chwila trwała wiecznie-oznajmiłem.

-Ja też bym chciał.

-Zbudujmy wielki stoper, który będzie zatrzymywał czas wokół nas.

-Dla ciebie wszystko.

-Ale... Tak wszystko, wszystko?

-Wszystko, wszystko, wszystko!

-Dobrze wiedzieć.

-A ty zrobisz dla mnie wszystko?

-Jeżeli mieści się to na liście rzeczy, które mogę zrobić, a nie będą zbyt męczące-mruknąłem przymykając swoje oczy.

-Ej!-Złośliwie uderzył mnie w ramię.

-No przecież żartowałem! Specjalnie dla ciebie przejechałem całą Polskę!

-No i zrobisz to jeszcze nie raz.

-Na co ja się skazałem-westchnąłem.

-Dla miłości musisz być w stanie wiele poświecić.

-Będę śmierdział pociągiem. To duże poświęcenie.

Chłopak jedynie zrezygnowany westchnął i powrócił do przeczesywanie moich włosów, co swoją drogą jest bardzo przyjemne. Naprawdę mógłbym tak leżeć całymi dniami w objęciach Aurela słuchać jego głosu oraz czuć jego ciało obok mojego.

~~~~




Halo? Niko?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz