Całą noc nie zmrużyłem oka. Moje myśli wciąż krążyły wokół słów chłopaka. Rozgryźć tok myślenia Aureliusza to jak próba rozłupania kamieni zębami! Nie da się... Chyba, że o czymś nie wiem... Przynajmniej miałem szansę poprzyglądać się spokojnej twarzy Aurela. Przeniosłem wzrok na budzik. Kto normalny śpi w ferie o 7 z rana? Ja się pytam kto? Na pewno nie ja... Na pewno.
-Śpisz?-Szturchnąłem delikatnie chłopaka, ale on nie zareagował.
Westchnąłem ciężko odpuszczając sobie kolejną próbę. Przekręciłem się delikatnie na łóżku i ułożyłem tak, że moja głowa spoczywała na klatce piersiowej chłopaka. Przymknąłem oczy i wsłuchałem się w spokojne, rytmiczne bicie jego serca.
Nie wiem ile tak leżałem, ale w końcu Aurel zaczął się budzić. Mozolnie podniósł ręce i przetarł twarz, a potem ziewnął. Obserwowałem uważnie każdy najmniejszy jego ruch. Chciałem nacieszyć się widokiem zaspanego, nieogarniętego Aureliusza.
-Wyspałeś się?-zacząłem rozmawiać podnosząc się do siadu.
-Nawet bardzo, ale widzę, że ty nie za bardzo.-Przetarłem oczy mając nadzieję, że ukryje swoje zmęczenie.
-Nie mogłem zasnąć-mruknąłem wzrok w bok podciągając do siebie kolana.
-Co się stało?
Chłopak przysiadł obok mnie i delikatnie obrócił moją twarz w swoją stronę. Patrzyliśmy sobie w oczy. Znów mogłem podziwiać piękno jego zielonych oczu, które były przysłonięte czarnymi kosmykami włosów.
-Nadal nie mogę sobie dać spokoju po wczorajszym. Nie wiem co się dzieję, nie wiem, czy boisz się mi zaufać, czy cokolwiek innego, ale ja nie chcę żebyś zrobił jakąś głupią rzecz. Nigdy cię nawet o to nie podejrzewałem. Bardziej ja przypominam chłopca z depresją niż ty. Jeżeli jest coś z czym nie możesz sobie poradzić.. Proszę powiedz mi. Spróbujemy razem z tym się uporać-chwyciłem jego dłoń ściskając ją. Czułem jak do moich oczu napływają łzy. Nie potrafiłem sobie wyobrazić Aurela - tego Aurela, który zawsze jest pozytywnie nastawiony do życia, żartuje, śmieje się w depresyjnej scenie.
Chłopak uśmiechnął się delikatnie. Wolną dłonią delikatnie chwycił moją twarz po czym pocałował mnie. Zaskoczony dopiero po chwili odwzajemniłem gest. W końcu wtuliłem się w chłopaka mogąc się nacieszyć jego bliskością.
-Wiesz Niko źle zrozumiałeś moje słowa. Wcale nie myślałem o ty... O tym, o czym ty myślałeś. Kocham życie, kocham spędzać z tobą każdą chwilę, kocham patrzeć na twój uśmiech, kocham patrzeć na te wszystkie piękne rzeczy, krajobrazy..-wymieniał z uśmiechem na twarzy.
-Więc w jakim kontekście to powiedziałeś.
-Jak sam zauważyłeś przypominasz chłopca z depresją...Poniekąd.-Dodał widząc mój wyraz twarzy.- Wiem też jak bardzo nie możesz znieść różnicy odległości jaka między nami jest... Szukałem sobie oferty pracy, to nie jest tak, że nie zamierzam iść na studia, ale chcę sobie zrobić rok, dwa przerwy. Znalazłem idealną. Po skończeniu roku szkolnego będę składał potrzebne dokumenty, ale...
-Ale?
-Ale jeżeli mnie przyjmą praktycznie cały rok spędzę za granicą.
Patrzyłem w milczeniu na chłopaka przetwarzając jego słowa. Jakaś część nie mogła do mnie dotrzeć. Aurel chce wyjechać do pracy. Jako dorosły to jego jakiś obowiązek, ale chce mnie zostawić, powiększyć różnicę odległości między nami. Nasze spotkania będą jeszcze rzadsze. Czułem jak do oczu napływa mi coraz więcej łez.
-Będziesz szczęśliwy jak dostaniesz tę pracę i wyjedziesz zarabiać na siebie?-spytałem próbując zachować spokój.
-W pewnym sensie będę, ale wizja opuszczenia mojego wspaniałego, pięknego, cudownego i kochanego chłopaka wcale nie jest taka wspaniała.
-Ale... Ale nie pokochasz tam nikogo innego?
-Oczywiście, że nie! Moje serce należy tylko do ciebie! Już nie płacz, bo mięknie mi serce. Musisz wiedzieć, że kocham ciebie i tylko ciebie! Nikogo innego.
-Ja to wiem, ale.. Ty jesteś przystojny, masz charyzmę, fajny charakter.. Myślisz, że na wakacjach nie widziałem jak się za tobą dziewczyny oglądają? Boję się, że kiedyś się pojawi taka, która będzie lepsza ode mnie...
-Oj Nikodemie jak ja ciebie kocham. Jesteś uroczy wiesz o tym?
-Ja nie jestem uroczy ubliżasz mojej męskości.
Chłopak zaśmiał się po czym przytulił mnie. Rękawami za dużej bluzy otarłem twarz z łez i również wtuliłem się w Aurela. Dlaczego na myśl przeszedł mi od razu najczarniejszy scenariusz? Przecież Aureliusz to Aureliusz, Teofil, Władca Miliona Serc - to wszystko mówi samo za siebie.
~~~~

CZYTASZ
Halo? Niko?
Short StoryGdy nie jesteś zbyt towarzyską osobą, a potrzebujesz kontaktu z innymi posuwasz się do ostateczności. Uciekasz się do znajomości w internecie. Okładka by: @_lazysloth_