1.

955 30 5
                                    

Gdy tylko usłyszałam irytujący dźwięk budzika miałam ochotę się zabić. Szybkim ruchem ręki wyłączyłam to ustrojstwo i stwierdziłam, że poleżę jeszcze z pięć minut, może dziesięć.... Okej trzydzieści, ale kto normalny wstaje od razu po usłyszeniu budzika, no ludzie. Znowu zapadłam w sen, a jak sie obudziłam zobaczyłam, że jest 7:40 więc miałam piętnaście minut na doprowadzenie się do porządku, przeznaczyłam te ostatnie pięć na dojście do szkoły, ale z moją kondycją po przebiegnięciu 10 metrów nabawię się palpitacji serca,a szybkim krokiem i tak doszłabym tam po dzwonku. Podeszłam do szafy wolnym krokiem, mimo że zdawałam sobie sprawę z tego, że mam bardzo mało czasu. Wybrałam czarne, obcisłe jeansy, koszulkę z levis'a i jeansową kurtkę. Pomalowałam brwi i rzęsy, a na policzki nałożyłam trochę rozświetlacza i bronzera (tak wyglądał mój codzienny makijaż),wtedy spojrzałam na zegarek, na którym widniała godzina 8:02 i stwierdziłam, że skoro już jestem spóźniona to nie muszę się spieszyć. Zeszłam na dół wcześniej zabierając swoją torbę i zrobiłam sobie śniadanie. Całe szczęście, że moich rodziców już nie było, bo by mnie zabili jakby zobaczyli, że nie poszłam na pierwszą lekcję. Gdy zjadłam skorzystałam jeszcze z toalety i wyszłam z domu. Po piętnastu minutach drogi byłam już pod szkoła i paliłam za nią papierosa, bo do dzwonka zostało jeszcze 10 minut. Zobaczyłam tam trzech chłopaków, a wśród nich nikogo innego jak Nialla Horana, cholerny dupek. Chciałam zawrócić, ale musiałam zapalić, bo od samego rana nie mam humoru i tylko papierosy mogą to zmienić. Obok Nialla stał Harry, mój długoletni przyjaciel i Zayn- mój pierdolnięty były. No cóż, nie moja wina, że ten idiota ma mózg mniejszy od kutasa albo odwrotnie, juz sama nie wiem co jest mniejsze.

-Cześć wam.-przytuliłam Harrego, a po reszcie tylko przeleciałam wzrokiem.

-Czemu się spóźniłaś?-zapytał mój przyjaciel kiedy odpalałam papierosa.

Reszta chłopaków w ogóle się do mnie nie odzywała, nah, nawet się nie przywitali. Albo wszyscy nie mieli humoru albo po prostu mnie nie lubią. Obie opcję mogą być trafne. Moje relacje z Niallem opierają się na wyzwiska. Nie nienawidzimy się, po prostu nigdy nie będziemy ze sobą normalnie gadać. Często dochodzi między nami do sprzeczek, chyba że któreś z nas jest nie w humorze, wtedy w ogóle nie gadamy.

-Zaspałam.-urwałam swoją wypowiedź, aby się zaciągnąć. Harry tylko kiwnął głową i do zakończenia palenia nikt sie nie odezwał.

Po dzwonku czekałam przed szkoła na Jake i Sophie. Gdy tylko ich zobaczyłam jak wychodzili ze szkoły uśmiechnęłam się. Macie tak, że jak widzicie ważne dla was osoby od razu poprawia wam się humor i chce wam się śmiać? Ja tak mam i to jest zajebiste uczycie.

-Hej suko! Gdzie ty byłaś, nudno bez ciebie było na angielskim.-powiedział smutno Jake.

-Zaspałam. Chciałam w ogóle nie przychodzić, ale rodzice by mnie zabili. I tak mam już chyba z milion opuszczonych godzin w szkole.- moi przyjaciele się tylko zaśmiali i razem ruszyliśmy w kierunku szkoły.

Kolejną lekcją była chemia, którą miałam z Horanem, niestety. Do klasy weszliśmy równo z dzwonkiem, a ja standardowo usiadłam w ostatniej ławce pod oknem razem z Perrie. Była wysoką blondynką, z nogami aż do nieba i niebieskimi oczami. Była śliczna, zawsze zazdrościłam jej urody. Po chwili do klasy wszedł pan Filips.

-Dzień dobry klaso. Dzisiaj dobiore was w pary, abyście mogli zrobić projekt na półrocze, który będzie stanowił pięćdziesiąt procent waszej oceny na koniec roku szkolnego. Napiszcie na karteczkach swoje imiona i mi je przynieście.

Wszyscy w odzewie jęknęli, ale posłusznie napisali na kartkach swoje imię i nazwisko. Nauczyciel zaczął zbierać karteczki najpierw od dziewczyn, a później od chłopaków i ułożył z tego dwie kupki. Wylosował pierwsze imię.

-Perrie i.... Harry.-dziewczyna i chłopak ucieszyli się, od jakiegoś czasu coś ich do siebie ciągnie.
Pan Filips wylosował kolejnych kilka osób, aż przyszedł czas na mnie.

-Renee i.... - w myślach błagałam o to, aby nie był to mój były- i Zayn.- wtedy spojrzałam na chłopaka i nie myśląc długo odezwałam sie do nauczyciela.

-Chyba sobie jaja robisz. Nie będę pracowała z tym chujem.

-Renee! Opanuj się, nie gadasz ze swoim kolegą. Będziecie razem robili ten projekt, w przeciwnym razie dostaniecie jedynki.
Filips włożył rękę do kalepusza i wyciągnął karteczkę.

-Niall i Mercedes.- dziewczyna, która ma pracować z Horanem jest zakochana w nim po uczy, a on ma ją w dupie i nie odwzajemnia jej uczucia.

-Czy mogę się z kimś zamienić? Nie chcę z nią pracować.-westchnął Zayn, gdy Filips wszystkich już dobrał w pary.

-Ja mogę się z nim zamienić.- gdy to usłyszałam spojrzałam na Nialla z niedowierzaniem, że chce ze mną pracować. Szybko w głowie przekalkulowałam za i przeciw, a chwilę później postanowiłam odpowiedzieć.

-Wolę pracować z Horanem niż tym idiotą, którego ego wypełnia całą tą klasę.- wszyscy się zaśmiali, ale mi nie było do śmiechu.

fuck you || n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz