31.

312 9 3
                                    

Za dwie godziny zaczyna się bal zimowy, a ja jak nienormalna turlam się po podłodze, bo idę tam z Niallem! Po jakiś pięciu minutach wstałam i poszłam sie malować. Mój dzisiejszym makijaż był nieco mocniejszy niż ten na codzień. Pomalowałam powieki, brwi zrobiłam nieco mocniejsze niż zwykle, tak samo jak konturowanie twarzy. Dokleiłam sztuczne rzęsy, a na usta nałożyłam burgundową, matową pomadkę, która idealnie będzie pasowała do mojej sukienki. Na nogi włożyłam czarne czółenka i zabrałam do tego czarne futro z małą kopertówka. Wyglądałam nieźle. Sukienka opinała moje ciało uwydatniając wszystkie atuty, pokręcone włosy kasdakami opadały na moje ramiona, a ja z niecierpliwością czekałam na mojego księcia z bajki. Usłyszałam dzwonek do drzwi, a moje ręce niekontrolowane zaczęły się pocić.

-Rey!- usłyszałam z dołu głos mojej matki.- Niall już jest!

Ostatni raz przejrzałam się w lustrze i wyszłam z pokoju. Gdy schodziłam ze schodów zobaczyłam Horana, który też był trochę zdenerwowany, ale jak mnie zobaczył na jego usta wpłynął ogromny uśmiech, który od razu odwzajemniłam. Wystawił rękę w moją stronę, jak prawdzimy dżentelmen, abym nie wywróciła się na schodach, jak laski z takich komedii.

-Pięknie wyglądasz kochanie.- wyszeptał mi do ucha, gdy go przytuliłam.

-Dziękuję, ty też wyglądasz dobrze.- szeroko się uśmiechnęłam i zauważyłam, że tylko przy nim ciągle suszę swoje zęby.

-Teraz się uśmiechnijcie. Tak pięknie razem wyglądacie!- piszczała moja mama, gdy ja przewracałam oczami, ale posłusznie ustawiliśmy się do zdjęcia.- Miłej zabawy córeczko.- przytuliła mnie, a my opuściliśmy dom i wsiedliśmy do jego auta.

-Gitara? Od kiedy ty niby grasz?- zapytałam, gdy zobaczyłam ją na tylnych siedzeniach samochodu.

-Ahh, to... to Liama.- odpowiedział trochę zdenerwowany. Tylko kiwnęłam głową i całą drogę już się nie odzywaliśmy.

Gdy dotarliśmy pod szkołę, było tam już mnóstwo osób i byłam ciekawa jak przepchamy się do środka. Niall otworzył mi drzwi i razem ruszyliśmy na halę. Wszystkie dziewczyny jak i chłopacy wyglądali nieziemsko. Jeszcze raz spojrzałam na swoją sukienkę i przygładziłam ją dłońmi. Trochę się stresowałam, nie lubiłam tego typu imprez, bo wtedy twój namniejszu błąd zostaje zauważony. Podeszłam do stolika, gdzie siedziały moje przyjaciółki i spostrzegłam, że Horana nie ma ze mną, ale stwierdziłam, że pewnie poszedł po coś do picia.

-Witajcie drodzy uczniowie na tegorocznym balu zimowym.- usłyszałam głos dyrektorki, więc zwróciłam się w tamtą stronę.- W tym roku zorganizowaliśmy dla was nieco więcej rozrywki i mamy całkiem niezły zespół. Chłopaki pracowali bardzo dużo, aby znaleźć się tutaj dzisiaj, więc mam nadzieję, że wam się spodoba.- starsza kobieta zeszła ze sceny, a ja byłam ciekawa co to za kapela. Rozmawiałam z dziewczynami, gdy usłyszałam znajomy głos, a na scenie ujrzałam Louisa.

-Cześć.- chłopak podrapał się po głowie.- To nasz pierwszy występ i trochę się stresujemy. Nie jestem pewny czy reszta nie sra pod siebie za kulisami.- wszyscy się zaśmiali, a ja dalej byłam zdziwiona tym, że Louis gra.

-Gdzie do cholery podziewa się Niall, jego przyjaciel będzie grał, a jego nie ma.- wydełam wargi, a reszta dziewczyn dziwnie się na mnie spojrzała, a później na siebie.- Co?

-Nic, zaraz pewnie go zobaczysz.- mruknęła Soph, a Rosie się zaśmiała i szepnęła ciche na pewno.

Okej nie wiem o co chodzi, ale nie lubię jak ludzie coś przede mną ukrywają.

-Najpierw na rozluźnienie atmosfery zaśpiewamy coś, co sam napisałem.- wtedy reszta grupy weszła na scenę, a moja szczęka opadła na podłogę.

Ten idiota gra w zespole na jebanej gitarze i nic mi o tym nie powiedział. Na dodatek to trwa dość długo, bo sama dyrektorka powiedziała, że się do tego trochę czasu przygotowywali. Blondyn spojrzał na mnie i puścił mi oczko, a cała reszta lasek od razu zaczęła szukać osoby, na którą się tak ciągle patrzył. I takim oto sposobom połowa dziewczyn właśnie się na mnie gapiła.

Dzięki chuju

-Piosenka nosi tytuł Miss you.- powiedział Louis.

Piosenka była naprawdę dobra, było w niej trochę uczucia, ale też dało się przy niej pobawić. W całym zespole oprócz Nialla i Louisa był jeszcze Liam i Harry. Każdy z chłopaków wykonał po jednej piosence, którą napisał, aż przyszedł czas na Nialla. Byłam bardzo ciekawa co takiego napisał.

-Panowie, teraz możecie prosić panie do tańca.- usłyszałam jego aksamitny głos i wtedy Jake znalazł się przy mnie i poprosił do tańca.

-Nie Jake, muszę tego posłuchać. Przepraszam.- nawet na niego nie spojrzałam tylko przyglądałam się z ciekawością scenie i czekałam na pierwe akompaniamenty piosenki.

-Napisałem moją piosenkę dla pewnej osoby. Nie będę mówił dla kogo konkretnie, ale ta osoba doskonale po pierwszych kilku słowach powinna o tym wiedzieć.- spojrzał w moje oczy, a serce sprawie wyszło mi gardłem.

Czy on mówi o mnie?!

Nie, to niemożliwe. Przecież... Niee.

-Zapraszam do wysłuchania Flicker.- słodko się uśmiechnął i potarł palcami o struny gitary.

-When you feel your love's been taken/When you know there's something missingIn the dark, we're barely hangin' on Then you rest your head upon my chest
And you feel like there ain't nothing left
I'm afraid that what we had is gone.- miałam szklanki w oczach tak samo jak blondyn. Jego morskie tęczówki wpatrywały się w moje ani na chwilę nie spuszczając wzroku.

-Then I think of the start
And it echoes a spark
I remember the magic electricity
Then I look in my heart
There's a light in the dark
Still a flicker of hope that you first gave to me
That I wanna keep
Please don't leave
Please don't leave.- wtedy już po prostu płakałam. Nie mogłam sie powstrzymać, bo Niall napisał dla mnie piosenkę. Dla mnie, nie dla Soph, nie dla Mercedes. Dla mnie. Jego głos był piękny, a gdy śpiewał tą piosenkę wydawał się taki kruchy i delikatny.

-When you lay there and you're sleeping
Hear the patterns of your breathing
And I tell you things you've never heard before
Asking questions to the ceiling
Never knowing what you're thinking
I'm afraid that what we had is gone*.- piosenka się skończyła, a ja zerwałam się ze swojego miejsca i biegiem rzuciłam się na Horana. Tak bardzo go kocham, a to wszystko teraz się jeszcze bardziej nasiliło. Mocno go przytuliłam i już miałam gdzieś, czy ludzie będą o nas gadali. Czułam jak uścisk chłopaka się zaciska na mojej talii, a łzy dalel niepohamowanie lecą.

-Chcę, żebyś była moja. Każdego dnia i każdej nocy.- wyszeptał mi do ucha.

-Już dawno to się stało.- i wtedy pocałowałam go z takim uczuciem jak jeszcze nigdy.

Z całą pewnością zapamiętam ten bal do końca życia.
________
*Kiedy czujesz,że Twoja miłość została zabrana
Kiedy wiesz, że czegoś brakuje
W ciemności ledwo się trzymamy
Potem opierasz głowę na mojej klatce
I czujesz, że nic już nie pozostało
A ja boję się, że to co mieliśmy już odeszło
I wtedy myślę o początku
O tej iskrze, która rozbrzmiewa w mojej głowie niczym echo
Pamiętam tą magię i ekscytację
Potem patrzę prosto w moje serce
Widzę światełko w ciemności
Iskrę nadziei, którą dałaś mi na początku
I chcę ją zatrzymać
Proszę nie odchodź
Proszę nie odchodź
Kiedy tak leżysz i śpisz
Słyszę każdy Twój oddech
I mówię Ci rzeczy, których nigdy nie słyszałaś
Patrzę w sufit i pytam
Nie mając pojęcia, co o tym myślisz
Boję się, że to co mieliśmy już odeszło

fuck you || n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz