2.

624 22 10
                                    

Pan Filips zgodził się na propozycję Nialla, abyśmy robili razem projekt. Sama nie wiem czy to dobra decyzja, ale działałam pod wpływem gniewu. Z Zaynem byłam niecałe dwa lata, był moim pierwszy chłopakiem, straciłam z nim dziewictwo, a on i tak po tym wszystkim co przeszliśmy zdradził mnie na imprezie pod koniec drugiej klasy. Nie mogłam się pozbierać, całe wakacje siedziałam w domu i nigdzie nie wychodziłam, rodzice chcieli mnie wysłać do psychologa i nawet Jake i Sophia nie wiedzieli jak mi pomóc. Było minęło, teraz mamy listopad, a on w ogóle mnie nie obchodzi, już nie obchodzi. Z moich przemyśleń wyrwała mnie rękę zaciśniętą na moim ramieniu.

-Um, hej. Pomyślałem, że może ustalimy jakiś wstępny termin, żeby się spotkać i zrobić ten projekt?- przed moimi oczami stał Niall Horan i był nadzwyczaj miły, rozmawiał ze mną normalnie, co nie było czymś częstym.

-Ah tak, jasne. Kiedy ci pasuje? Może w ten piątek, skoro mamy na to miesiąc to jak będziemy spotykali się co tydzień, a w między czasie sami będzie że dobierali jakieś elementy do tego projektu to coś z tego wyjdzie.

-Dla mnie okej. U ciebie po szkole? Pojedziemy moim autem.

-Spoko, zgadamy się jeszcze później.-powiedziałam to i odeszłam.

Co tu sie właśnie odpierdoliło.
_______________

Następnego dnia obudziłam sie o 5 rano co było dość niedorzeczne, bo ja zazwyczaj nie wstaję o tej godzinie. Z racji tego, że nie mogłam już zasnąć postanowiłam pobiegać. Ubrałam czarny komplet z nike do ćwiczeń i do tego roshe run. Na wierzch zarzuciłam granatową, polarową bluzę. Był już listopad, a wczesne poranki zazwyczaj były bardzo chłodne. Do domu wróciłam o 6:30 i poszłam od razu pod prysznic. Następnie zrobiłam sobie makijaż i podeszłam do szafy. Na dzisiaj wybrałam sobie zwykłe jeansy z wysokim stanem, do tego czerwoną bluzę typu crop top i czarną bomberkę. Na nogi włożyłam moje ukochane janosiki. Wyszłam z domu o 7:30, a na miejscu czekała juz na mnie Sophia.

-Mam pierwszą edukacje seksualną, a ty?

-Fizykę i sprawdzian, o którym dowiedziałam się rano od Josha.-powiedziałam.-Masz ochotę zerwać się z pierwszej lekcji?

-Miałam o to samo zapytać.

Poszłyśmy w kierunku jej mercedesa i pojechałyśmy do naszej ulubionej kawiarni Pop's. Najlepsza kawa na świecie. Opowiedziałam jej o wczorajszej rozmowie z Horanem, a ona sama sie zdziwiła, że zaproponował mi wspólną pracę nad tym projektem.

Miałam dzisiaj pięć lekcji, a tak w sumie to cztery pomijając tą, z ktorej uciekłam. Po szkole Harry chciał wybrać się do kina na co się zgodziłam, jednak nie powiedział mi, ze mają iść z nami Niall, Liam i Louis. Nie mam nic do tych dwóch ostatnich chłopaków. Jak jeszcze byłam z Zaynem to przyjaźniłam się z Liamem, ale po naszym zerwaniu konatkt sie zjebał, bo wiadomo jak to jest z ziomkami twojego byłego. Tylko Harry nadal chciał utrzymywać ze mną tak dobry kontakt.

-Na co chcecie iść? - zapytałam resztę.

-Myśleliśmy o tym horrorze Annabelle. Podobno fajny.-powiedział Louis.

-Mi pasuję, uwielbiam horrory.

Seans mieliśmy na 15, więc mamy w zapasie jakieś półtora godziny. Liam (o dziwo) zgodził się pochodzić ze mną po sklepach, bo Harremu ani Louisowi się nie chciało.

-Więc do jakiego sklepu chciałabyś pójść?

-Muszę kupić jakąś sukienkę i może spodnie. Więc idziemy do zary.

W tym sklepie zawsze są najładniejsze ubrania. 3/4 mojej szafy to ubrania właśnie z tej sieciówki.

-Przepraszam.- Liam wypowiedział to słowo, a mnie zamurowało, bo nie wiedziałam za co mnie tak naprawdę przeprasza.

-Ale za co?

-Za to, że cię zostawiłem, gdy zerwałaś z Zaynem. To nie było fajne, teraz mój i jego kontakt sie trochę pogorszył. Chłopaki też z nim gadają, bo gadają, ale on chyba sam zauważył, że już go nie chcemy w naszej paczce. Nie wiem jak mam cię przepraszać, żebyś mi wybaczyła. Wiem, że to nie takie łatwe... -przerwałam mu, przytulając się do niego.

-Liam, nie jestem zła. Fakt trochę sie zawiodłam, ale to tyle. Nadal jesteś dla mnie cholernie ważny, jak brat.

Zobaczyłam na jego twarzy wielki uśmiech po czym kontynuowaliśmy naszą przechadzkę po sklepach. Po drodze do zary zdążyłam już kupić dwie bluzy, koszulkę i spodnie. W zarze od razu rzuciła mi sie w oczy piekna pudroworóżowa sukienka, która na dole była rozkloszowana, a góra byla w koronce. Wzięłam swój rozmiar i po przymierzeniu stwierdziłam, że ją biorę. Nie była najtańsza, bo aż 40 funtów, ale raz kiedyś można. Dobrze, że moja karta kredytowa miała ograniczenie do 100 funtów na dzień, bo bym wydała jeszcze więcej. Po zakupach poszliśmy do chłopaków, którzy siedzieli na kanapie przy kinie. Weszliśmy do odpowiedniej sali, wcześniej kupując popkorn i rozsiadliśmy się wygodnie na siedzeniach. Po filmie Harry odwiózł mnie do domu, a ja ten dzień mogę zaliczyć do udanych, ponieważ kupiłam nowe ubrania, a że jestem dziewczyną daje mi to multum szczęścia, ale też odzyskałam przyjaciela z czego cieszę się jeszcze bardziej.

fuck you || n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz