4.

450 21 0
                                    

Dzisiaj obudziłam się przed godziną 12. Zazwyczaj o tej godzinie wstawałam w weekendy. Ubrałam na siebie czarne dresy, za dużą bluzę Jake i puchate skarpety. Swoje włosy związałam w niedbałego koka, a twarzy tylko umyłam i nakremowałam. Następnie zeszłam na dół, gdzie czekali moi rodzice ze śniadaniem. Zazwyczaj w tygodniu się z nimi nie widywałam, pracowali od rana do wieczora i ciężko było ich złapać, sobotnie i niedzelne poranki były tym czasem, kiedy mogliśmy coś razem zjeść.

-Dzień dobry kochanie.-powiedział mój tata unosząc wzrok znad gazety.

-Hej, co dzisiaj na śniadanie?-zapytałam czując piekny zapach syropu klonowego.

-Naleśniki z syropem i truskawkami. Siadaj do stołu, jedzenie zaraz będzie.

Oczywiście nie mogłam jeść za dużo takich rzeczy, bo byłam na diecie 'jedz tylko tyle, żebyś nie była głodna' i na dodatek biegałam, więc nie mogę opychać sie takim tłustym jedzeniem. Nie to, że uważam, że jestem gruba, tylko to nie jest moja wymarzona figura, kiedyś wyglądałam okropnie. Byłam obrzydliwie gruba. Już się nie głodze ani nic z tych rzeczy, jem normalnie śniadanie, obiad i kolacje tylko w mniejszych ilościach i tyle. Po jakiś pięciu minutach mama postawiła na stole talerz pełen naleśników. Wzięłam sobie dwa i zabrałam się za jedzenie.

-Dziękuję mamuś, było pyszne.-pocałowałam ją w policzek i włożyłam do zmywarki swój talerz.- Zaraz leci Jak poznałem waszą matkę, odcinki z całego tygodnia. Oglądamy?

-Jasne, tylko jeszcze zrobię jeden przelew. -powiedziała moja mama z uśmiechem na ustach.

W odpowiedzi kiwnęłam tylko głową i ruszyłam do swojego pokoju. Zobaczyłam, że mam kilka nowych wiadomości, dlatego w nie weszłam.

Od Niall:
Przepraszam za bycie dupkiem, nie chciałem tego powiedzieć.

Nie pytajcie skąd mam jego numer, to długa historia, ale pomijając ten fakt, co on sobie do kurwy nędzy wyobraża? Że przeprosi i wszystko będzie dobrze? Taki chuj złamasie. Nawet nie raczyłam mu odpisać, tylko zablokowałam telefon i odłożyłam go na łóżko. Nie pozwolę obrażać mojej kuzynki po tym co jej zrobił. Zeszłam na dół, gdzie zastałam moich rodziców na kanapie.

-To zaczynamy nasz mały, rodzinny maratonik? -zapytałam uradowana, rozkładając sie na wielkim fotelu.
_______________

Skończyłam oglądać serial o godzinie 17. Na 18 jestem umówiona z Sophią, która ma do mnie przyjść, więc nie muszę się jakoś szczególnie ogarniać.
Usłyszałam dzownek do drzwi i już po kilku minutach moja przyjaciółka znajdowała się w moim pokoju, leżąc na brzuchu na łóżku.

-Jak tam twój projekt z Niallem? Jest już jakaś chemia? -poruszyła brwiami. Haha, ale jesteś śmieszna, co za gra słów.

-Daj mi z nim spokój, od zawsze wiedziałam, że to dupek i nie wiem dlaczego zgodziłam się robić z nim ten projekt.

-Bo jest mega przystojny i seksowny. Gdy na ciebie spojrzy robi ci się mokro i od razu mu ulegasz.

-Mów za siebie napalona nastolatko. Zapytaj się go czy się będzie z tobą pieprzył. Dla niego to żadna różnica, jedna w tą czy w tamtą.

-Kogo ty ze mnie robisz suko?! Nie będę prosiła chłopaka o seks, z resztą między mną, a Louisem coś się chyba dzieje. W sumie to nie wiem jak mam to odbierać, ale on chyba mnie podrywa.-zaciekawił mnie ten temat, dlatego postanowiłam trochę ją o to podpytać.

Gadałyśmy jeszcze tak o wszystkim dobre trzy godziny i wtedy dziewczyna musiała już iść, bo miała opiekować sie swoim młodszym bratem. Dzięki Bogu, że jestem jedynaczką! Po wyjściu Sophii poszłam pod prysznic, przebrałam się w pidżamę, zrobiłam szybką pielęgnację twarzy i położyłam się do łóżka przeglądając portale społecznościowe.

Od Niall:
Nie będziesz się teraz odzywała? Nie żeby mi na tobie zależało, chcę tylko w spokoju zrobić ten pieprzony projekt. Tylko wtedy żartowałem. Nie bądź sztywniarą.

Do Niall:
Jesteś dupkiem, ale dla dobra projektu wybaczę. Apropo tego, że jestem sztywna! Jak możesz tak mówić, widziałeś jaką bieliznę noszę.

Za nim mogłam przemyśleć tą wiadomość, to już ją wysłałam i wtedy chciałam zapaść się pod ziemię. Tak Rey mogłaś mu jeszcze napisać, ze głośno jęczysz jak dochodzisz.

Od Niall:
Jeśli jesteś tak samo odważna jak twoja bielizna, to może wejdźmy w pewien układ?

Do Niall:
Jeśli to nie jest nic chorego, to może.

Byłam ciekawa co wymyślił. Moje życie jest dość nudne więc może to doda mu trochę adrenaliny.

Od Niall:
Zostańmy przyjaciółmi z przywilejami.

fuck you || n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz