12.

334 14 2
                                    

Minęły trzy tygodnie od imprezy u Hanny i trzy tygodnie naszego układu z Niallem. Przez te dni ludzie przestali trochę rozmawiać o mnie i o blondynie. Dzisiaj mamy kolejny piątek i jestem umówiona z Horanem o 17, powiedział że mnie gdzieś zabierze, ale jak zwykle to niespodzianka. Po skończonych lekcjach wróciłam do domu. Dzisiaj miałam aż 8 lekcji bo musiałam iść na różne poprawy kartkówek i sprawdzianów. Ponad to Jake i Sophii nie ma w szkole, bo wyjechali gdzieś na cały weekend. Ich rodzice są dobrymi przyjaciółmi i zawsze wychodzi na to, że ja zostaję tu, a oni bawią się w najlepsze.
Zajebiście.
Równo o 16 byłam w domu więc miałam tylko godzinę do spotkania z chłopakiem. Postanowiłam się przebrać i poprawić makijaż, ostatnio z niewiadomych przyczyn chcę przed nim wyglądać jak najlepiej.

Niee, wcale nie przed nim chcę dobrze wyglądać. Prawda?

Oh, kogo chcesz oszukać idiotko.

Postanowiłam ubrać szare jeandy, czarną bluzę z nazwą mojego ulubionego zespołu i czarne conversy. Do tego jak zwykle czarna parka. Czekałam na Nialla już od piętnastu minut. Spóźnia się, a to nie jest do niego podobne. Dzwoniłam już jakieś dwadzieścia razy i wciąż nic. Po godzinie czekania postanowiłam odpuścić i włączyłam sobie serial. Nagle ktoś zaczął pukać do drzwi, a po chwili otworzyły się one. Jak się okazało za nimi stał Niall z rozciętą wargą i łukiem brwiowym. Jego knykcie były całe zdarte i ciekła z nich krew.

-O matko Niall! Co ci się stało?- położyłam rękę na ustach i szybko do niego podeszłam.

-To nieważne.- w tym momencie wypił się w moje usta i lekko syknął, przez uszkodzoną wargę.

Od razu oddałam pocałunek, chłopak podniósł mnie za uda do góry i przypadł plecami do drzwi. Trochę się stresowałam, że zaraz wroci moja mama, bo pojechała dwie godziny temu do koleżanki i miała jeszcze zajechać do sklepu, jednak nie chciałam przerywać tej chwili. Niebieskooki zaczął iść w stronę kanapy, na której po chwili mnie położył. Oderwaliśmy się od siebie na chwilę i głośno dyszeliśmy.

-Co się stało? Co ty..- chciałam dokończyć, ale Niall mi przerwał.

-Proszę, nic nie mów. Mam wielką ochotę cię pieprzyć.-w odpowiedzi tylko przegryzłam wargę. Bardzo tego chciałam, ale co miałam powiedzieć "jasne weź mnie na tej kanapie"? Jednak przegryzienie wargi było dla niego wystarczającą odpowiedź, bo zaczął całować mnie po szyi.

-Zdejmij mi koszulkę.- zrobiłam tak jak rozkazał i zrobiłam to samo ze swoją.- Jesteś taka drobna.- zaczął jeździć palcami po moich żebrach.-..taka piękna. Kurwa zaraz dojdę przez samo patrzenie na ciebie.

Po chwili nie miałam już na sobie ani stanika ani spodni. Leżałam pod nich w samych czarnych stringach, a on w bokserkach. Niespodziewanie włożył mi rękę w majtki i zaczął bawić się moją łachtaczką i to było tak cholernie dobre. Włożył we mnie jednego palca nadal mnie całując. Wplątałam ręce w jego włosy i zaczęłam gryźć jego wargę. Jęknęłam gdy dołożył drugiego palca. Widziałam dużą erekcję w jego spodniach więc złapałam go za jego przyrodzenie. Momentalnie wciągnął głośno powietrze i pociągnął moją bieliznę w dół robiąc to samo chwilę później ze swoją. Otarł się o moje wejście i wszedł we mnie całą długością. Zaczęłam głośno jęczeć, na początku jego ruchy były wole, ale z każda chwilą przyśpieszały. Wbiłam swoje paznokcie w jego plecy i zaczęłam nimi jeździć w górę i w dół. Chłopak co chwilę głośno jęczał. Przez prawie cały stosunek mnie całował lub pieścił mnie piersi.

-Niall...- powiedziałam ciężko, gdy już byłam blisko.

-Dojdź dla mnie kochanie.- powiedział i o boże, to było takie seksowne.

Po chwili wygięłam plecy w łuk, a znajome uczucie rozeszło się w moim brzuchu. Gdy blondyn był już blisko wyszedł ze mnie, ponieważ nie mieliśmy prezerwatywy. Już miał zacząć sam się zadowalać, ale we mnie wstąpiła nadzwyczajna odwaga i chwyciłam go w rękę, a następnie włożyłam go do buzi. Zaczęłam poruszać głową w przód i w tył, aż wytrysnął mi prosto do gardła.

-To było kurewsko dobre.- powiedział podczas zbierania swoich ubrań.

Postanowiłam pójść pod prysznic, a gdy wyszłam z łazienki Niall leżał na moim łóżku i sprawdzał coś na telefonie. Podeszłam do swojego iphona i zobaczyłam sms'a od mamy.

Od Mama:
Musiałam jechać pomóc twojemu tacie w biurze. Będziemy późno, nie czekaj na nas.
Kocham cię.

Nic nowego. Weszłam pod kołdrę i już miałam zapytać sie chłopaka co zamierza robić, on rozebrał się i położył na miejcu obok. Co okej, trochę mnie zdziwiło, jednak nie narzekam. Odwróciłam się do niego plecami i leżałam tak chwilę, nagle poczułam jak Horan się porusza i przybliża do mnie, kładąc swoją rękę przez moja talię.

TO JEST KUREWSKO NIEDORZECZNE

Wtedy zrozumiałam, że dla mnie to już nie jest zwykły układ.

fuck you || n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz