Kiedy wróciliśmy do Instytutu, Clary powiedziała, że chce pójść do pandemonium. Izzy była za, ale Jace stwierdził, że Clary powinna odpocząć. Z kolei ta twierdziła, że czuje się dobrze i użyła kilka sztuczek, żeby przekonać Jace'a.
- Będziemy gotowe za 10 min - powiedziała Izzy ciągnąc Clary.
To było godzinę temu.
- Są już gotowe? - zapytał Simon. Spojrzał na zegarek, przypominając sobie, że żadnego nie nosi.
- Wychodzicie gdzieś? - zapytał Max podchodząc do nich.
- Pandemonium - odpowiedział Jace.
- Mogę iść z wami? - zapytał podekscytowany Max.
Zanim Jace zdążył odpowiedzieć, stanęła za nim Maryse.
- Nie możesz.- Czemu nie? Mam 14 lat! Jace i Alec chodzili od kiedy skończyli dziesięć.
- Tak, ale nie powinni byli! - spiorunowała wzrokiem swoich dwóch synów.
- Mamo, czy on może pójść? Będziemy go pilnować. - obiecał Alec.
Maryse westchnęła.
- Dobrze, możecie iść.Twarz Maxa pojaśniała.
- Dzięki mamo! - przytulił ją w sposób w jaki dzieci przytulają rodziców, kiedy dostają to co chcą.- Ale macie wrócić przed północą - powiedziała.
- Nie martw się, odstawimy go do domu zanim taksówka zmieni się w dynię - powiedział Jace.
Simon i Magnus zachichotali, a Max i Maryse wyglądali na zmieszanych nie znając historii kopciuszka.
- Już jesteś pijany? - Maryse zapytała Jace'a.
Magnus i Simon wybuchnęli śmiechem.
Jace spiorunował ich wzrokiem zanim spojrzał się na Maxa.
- Czemu nie zapytasz Rebeki czy chce z nami pójść?- Okay - powiedział Max odchodząc zanim Maryse zmieni zdanie.
- Gotowi do wyjścia? - zapytała Clary schodząc z Izzy po schodach.
- Czekamy na Maxa i Rebekę - powiedział Alec.
- Już jesteśmy! - powiedział Max ciągnąc Rebekę.
- Chodźmy! - powiedział Max - Chcę tro...
Maryse chrząknęła.
- Chcesz co?- Zdobyć doświadczenie - skończył Max pamiętając, że ona dalej tam stoi.
- Mhm. Wróćcie przed północą! - przypomniała im krzyżując ramiona.
- Tak mamo - powiedział i odwrócił się do wyjścia.
Reszta poszła za nim.
- Zawsze czekacie w tej kolejce? - zapytał Max.
Jace zachichotał.
- Musisz się jeszcze dużo nauczyć - powiedział, poklepując Maxa po ramieniu.Obserwowali jak Clary i Izzy podchodzą do bramkarza i flirtowały z nim dopóki nie pozwolił im wejść.
Kiedy byli w środku, poszli prosto do baru, zamawiając różne drinki - wodę dla Maxa, ale powiedzieli mu, że to wódka.
- Ta wódka jest bardzo słaba - powiedział Max po pierwszym łyku.
- Rozcieńczają ją - skłamał Alec. Max był już prawie w odpowiednim wieku do picia, ale gdyby przyprowadzili go pijanego do domu, Maryse by się wkurzyła.
CZYTASZ
Clace jealousy [tłumaczenie PL]✔
FanfictionTłumaczenie książki "clace jealousy" autorstwa BatmanEatsPizza. This is only translation of a BatmanEatsPizza's story . Permission to translate was given by the author.