15. Pandemoium z Max'em

873 42 0
                                    

Kiedy wróciliśmy do Instytutu, Clary powiedziała, że chce pójść do pandemonium. Izzy była za, ale Jace stwierdził, że Clary powinna odpocząć. Z kolei ta twierdziła, że czuje się dobrze i użyła kilka sztuczek, żeby przekonać Jace'a.

- Będziemy gotowe za 10 min - powiedziała Izzy ciągnąc Clary.

To było godzinę temu.

- Są już gotowe? - zapytał Simon. Spojrzał na zegarek, przypominając sobie, że żadnego nie nosi.

- Wychodzicie gdzieś? - zapytał Max podchodząc do nich.

- Pandemonium - odpowiedział Jace.

- Mogę iść z wami? - zapytał podekscytowany Max.

Zanim Jace zdążył odpowiedzieć, stanęła za nim Maryse.
- Nie możesz.

- Czemu nie? Mam 14 lat! Jace i Alec chodzili od kiedy skończyli dziesięć.

- Tak, ale nie powinni byli! - spiorunowała wzrokiem swoich dwóch synów.

- Mamo, czy on może pójść? Będziemy go pilnować. - obiecał Alec.

Maryse westchnęła.
- Dobrze, możecie iść.

Twarz Maxa pojaśniała.
- Dzięki mamo! - przytulił ją w sposób w jaki dzieci przytulają rodziców, kiedy dostają to co chcą. 

- Ale macie wrócić przed północą - powiedziała.

- Nie martw się, odstawimy go do domu zanim taksówka zmieni się w dynię - powiedział Jace.

Simon i Magnus zachichotali, a Max i Maryse wyglądali na zmieszanych nie znając historii kopciuszka.

- Już jesteś pijany? - Maryse zapytała Jace'a.

Magnus i Simon wybuchnęli śmiechem.

Jace spiorunował ich wzrokiem zanim spojrzał się na Maxa.
- Czemu nie zapytasz Rebeki czy chce z nami pójść?

- Okay -  powiedział Max odchodząc zanim Maryse zmieni zdanie.

- Gotowi do wyjścia? - zapytała Clary schodząc z Izzy po schodach.

- Czekamy na Maxa i Rebekę - powiedział Alec.

- Już jesteśmy! - powiedział Max ciągnąc Rebekę.

- Chodźmy! - powiedział Max - Chcę tro...

Maryse chrząknęła.
- Chcesz co?

- Zdobyć doświadczenie - skończył Max pamiętając, że ona dalej tam stoi.

- Mhm. Wróćcie przed północą! - przypomniała im krzyżując ramiona. 

- Tak mamo -  powiedział i odwrócił się do wyjścia.

Reszta poszła za nim.

- Zawsze czekacie w tej kolejce? - zapytał Max.

Jace zachichotał.
- Musisz się jeszcze dużo nauczyć - powiedział, poklepując Maxa po ramieniu.

Obserwowali jak Clary i Izzy podchodzą do bramkarza  i flirtowały z nim dopóki nie pozwolił im wejść.

Kiedy byli w środku, poszli prosto do baru, zamawiając różne drinki - wodę dla Maxa, ale powiedzieli mu, że to wódka.

- Ta wódka jest bardzo słaba - powiedział Max po pierwszym łyku.

- Rozcieńczają ją - skłamał Alec. Max był już prawie w odpowiednim wieku do picia, ale gdyby przyprowadzili go pijanego do domu, Maryse by się wkurzyła.

Clace jealousy [tłumaczenie PL]✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz