16. Rozmowa

838 40 5
                                    

Lightwoodowie, Lewis, Clary i Jace wrócili do Instytutu po satysfakcjonujących łowach.

Jace, Alec i Izzy zaczęli się kłócić, kto zabił więcej demonów, gdy Alec nagle krzyknął:

- Max!

Wszyscy spojrzeli w kierunku chłopaka i zobaczyli Max'a obściskującego się z jakąś dziewczyną. 

Chłopak oderwał się od dziewczyny.

- Co? - warknął do brata.

Alec odwrócił się do przestraszonej dziewczyny.

- Myślę, że najlepiej będzie jak już sobie pójdziesz.

Przytaknęła i szybko odeszła.

Alec odwrócił się z powrotem do młodszego brata.

- Co robiłeś?

- Całowałem się z...- Max przerwał próbując sobie przypomnieć jej imię. - Veronicą?

- Nie pamiętasz nawet jej imienia! - krzyknął zły szatyn.

- No cóż, już nie muszę, bo, dzięki tobie ,już nigdy jej nie zobaczę! - powiedział i odmaszerował do Instytutu z Alec'iem depczącym mu po piętach.

Gdy reszta w końcu podążyła za nimi, znaleźli ich w bibliotece toczących wojnę na wzrok.

- Czemu to zrobiłeś? - zapytał Alec. - Co się stało ze słodkim, niewinnym Max'em?

- Odszedł! - warknął.

- Czemu? Czemu robisz to wszystko tak nagle? - zapytał krzyżując ręce na piersi.

- Jakie rzeczy?- zapytał Max.

- Wiesz o co mi chodzi. Chcesz chodzić do barów, pić alkohol i całować przypadkowe dziewczyny.

- Nie całuję przypadkowych dziewczyn, całuję tylko te ładne - powiedział Max tak, jakby robiło to różnicę.

- Max! - krzyknął Alec.

- Czemu tak cię to obchodzi? Jace robił rzeczy jak to, gdy był w moim wieku!

- Dlatego to robisz? Bo chcesz być jak Jace? - zapytał Alec.

- To ma sens - powiedziała Izzy. - Zawsze był wpatrzony w Jace'a.

- Czemu chciałbyś być jak Jace? - zapytał Alec.

- Hej! - krzyknął blondyn, wyglądając na trochę obrażonego.

- Nie to miałem na myśli - tłumaczył się jego parabatai.

- Masz na myśli, że powinienem być jak tata? - zapytał Max. - Oszukiwać mamę, rozwieść się z nią i porzucić dzieci?

- Nie, chodziło mi o to, czemu nie możesz być jak ja? - zapytał Alec.

- Sorry człowieku, ale nie kręci mnie ta droga - Max trochę niezręcznie.

- Nie, nie bycie gejem! Chodziło mi o to, żebyś nie był takim...- Alec przerwał szukając odpowiedniego słowa. - podrywaczem!

- Okej zobaczmy - powiedział Max udając, że się nad tym zastanawia.- Masz wysokiego na sześć stóp( około 1,8 m ), ekstrawaganckiego , olśniewającego chłopaka, który lubi szczypać mnie w policzki. Z drugiej strony Jace, który ma gorącą, zadziorną, rudowłosą dziewczynę, która kupuje mi mangę! Kim wolałbyś  być?

Clary zarumieniła się ,słysząc jak została opisana.

- Dlatego podoba ci się Clary? - zapytał Alec. - Bo chcesz być jak Jace?

Clace jealousy [tłumaczenie PL]✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz