24. Czemu mokre rzeczy są tak trudne do zdjęcia?

852 32 1
                                    

- Nakarmiłaś ich? Wyszłaś już z nimi na spacer? Nie zapomnij zaprowadzić ich na ich trening - powiedziała Izzy Clary przez telefon.

- Clary wrzuć na luz, Jordan i Lily mają się dobrze. Po prostu ciesz się swoim miesiącem miodowym - odpowiedziała Izzy.

- Czekaj, mieliśmy ich karmić? - w tle słychać było pytanie Simon'a.

-Simon! - krzyknęła Clary, zaczynając się martwić.

- Spokojnie Clary, wiemy gdzie jest jedzenie. Tylko żartowałem - powiedział chłopak.

- Czy na- zaczęła rudowłosa.

- Tak, nakarmiliśmy ich. Tak, byliśmy z nimi na spacerze. I tak, za godzinę idziemy z nimi na trening - zapewnił ją Simon.

- Okej - Clary westchnęła.

- Serio, macie te szczeniaki od miesiąca, a ty już zachowujesz się jak rodzic z paranoją.

- Masz rację. Musze się uspokoić.

- Ale pamiętajcie, żeby włożyć ich do klatki na noc - dodała rudowłosa.

Zanim mogła dodać coś jeszcze, Jace zabrał jej telefon.

- Dzięki ludzie. Musimy iść. Cześć - powiedział i się rozłączył.

Odłożył telefon i wziął Clary w swoje ramiona.

- Musisz wyluzować, to nasz miesiąc miodowy. Jestem pewny, że Simon i Izzy poradzą sobie ze szczeniakami. To znaczy, Simon ma zwierzaka, tak?

- Yossariana.

- Widzisz? Powinien dać radę zająć się nimi i Magnus tam jest, ma Prezesa Miał - powiedział Jace, głaskając ją po włosach.

- To są koty. Psy są inne. I-

Jace przyciągnął ją i pocałował, żeby ją uciszyć.

Clary jęknęła i natychmiast objęła ramionami jego szyję, jakby to była jej druga natura.

- Co ty na to, aby iść na plażę? - zasugerował blondyn.

 - Okej.

Odsunęła się od niego i poszła się przebrać.

Chwyciła swoje niebieskie bikini i szybko je ubrała. Bo, gdyby tego nie zrobiła, Jace by wszedł tutaj i w ogóle by nie wyszli.

Spojrzała w lustro, żeby się upewnić, że zawiązała wszystkie paseczki i wszystko wygląda jak powinno zanim narzuciła coś na wierzch.

- Okej - powiedziała wychodząc z łazienki.

Rzuciła swoje ubrania na walizkę i podniosła wzrok, żeby zobaczyć, że Jace już się przebrał.

- Gotowa?

Clary szybko spryskała się ochronnym filtrem.

- Tak.

Otworzyli balkon i zeszli po schodach na plażę.

Clary uśmiechnęła się, gdy jej stopy dotknęły ciepłego piasku. Mogłaby tak stać cały dzień, ale Jace wyglądał jakby miał inne plany. Podniósł ją, przerzucił sobie przez ramię i ruszył w kierunku wody.

- Jace! Odstaw mnie na ziemię! - rudowłosa uderzyła go w plecy.

Nie odpowiedział, tylko wszedł do wody, a ona próbowała wspiąć się po nim, żeby nie mieć kontaktu z zimną wodą.

Clary była teraz na jego ramionach i unikała wody, sporadycznie kopiąc go w twarz, gdy próbowała wspiąć się wyżej.

- Tak bardzo jak kocham te pozycję - zaczął sarkastycznie blondyn. - Musisz wejść do wody.

- Ale jest zimna! - zaprotestowała.

- To wejdź powoli.

Clary zanurzyła palce  i powoli pozwoliła wodzie zmoczyć jej nogi i na końcu całe jej ciało.

- Zanurz też głowę - rozkazał Jace.

- Czemu? Ty tego nie zrobiłeś - wytknęła.

Zanurkował, a gdy Clary nie widziała go wynurzającego się przez dłuższą chwilę, zaczęła się martwić. Nagle poczuła jak coś łapie ją za nogę i ciągnie pod wodę.

Szybko zatkała nos i wstrzymała oddech.

Spojrzała na Jace'a pod wodą, gdy puścił jej nogę i znalazł się w zasięgu jej wzroku.

Uśmiechnął się niewinnie i szybko pocałował, zanim musieliby się wynurzyć z braku tlenu.

Clary odgarniała włosy z twarzy, kiedy przyciągnął ją do siebie.

-Wiesz, to mi przypomina o jeziorze Edom - Jace westchnął w jej szyję w- Clary musiała przyznać- seksowny sposób.

Zaczął składać na jej szyi pocałunki i była pewna, że zostawił przy okazji kilka malinek.

- Jace, nie będziemy tego robić na publicznej plaży - powiedziała rudowłosa wiedząc, co dokładnie pamięta w kontekście Edomu.

- Nasz pokój jest niedaleko- kiwnął głową w kierunku hotelu.

- Idziemy - powiedziała, łapiąc go za ramię i wyciągając go z wody.

On szczęśliwie był do dyspozycji i nie miał problemu z tym, że wciągnęła go do środka, zamknęła za nimi drzwi i popchnęła go na łóżko.

Przycisnęła swoje usta do jego w delikatnym pocałunku, ale to mu nie wystarczyło. Położył rękę z tyłu jej głowy, przyciągając ją bliżej i pogłębiając pocałunek.

Zaczął zdejmować dół od jej bikini i warknął, gdy nie dało się zdjąć tak łatwo.

- Czemu mokre rzeczy są tak trudne do zdjęcia?

- Są wiązane po bokach - zachichotała mu w usta.

Chwile po tym jak mu o tym wspomniała, dół był zdjęty razem z górą i jego kąpielówkami.

Długa historia- no, godzinna- krótka, uprawiali seks i wzięli prysznic...co skończyło się większą ilością seksu.

Clace jealousy [tłumaczenie PL]✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz