- Zgłaszamy się na służbę - Julian i Emma stali przed Jace'm, wyprostowani, salutując, jakby byli w armi.
-Co tu robicie? - zapytała Clary
-Chcemy pomoc z wyznawcami Valentine'a - powiedziała Emma radośnie.
-Jak się tu dostaliście? - zapytał Jace - Ktoś jeszcze przyszedł z wami?
-Malcolm otworzył dla nas portal, jesteśmy tu sami - odpowiedział Julian.
-Kim jest Malcolm? - zapytała Clary - Wiecie co? Nieważne, musimy iść.
-To jest nasza pomoc? - zapytała Izzy, schodząc na dół, widząc Emme i Juliana - Tylko tyle?
-Mówiłem Ci, że reszta przyjdzie później - powedzi Jace.
-Nieważne, chodźmy. Źródła Magnusa mówią, że powinno zacząć się w każdej chwili.
- Wy zostaniecie tutaj - Clray powiedziała do Emmy i Julsa, jak zaczęli schodzić że schodów.
-Co? - oboje jękneli. - Chcemy pomoc!
-Będziecie pomagać-powiedział Jace. - Ktoś musi zostać, zająć się instytutem i Brianą i Stephenem.
Jace zbliżył się do nich, jakby miał powiedzieć im jakiś sekret.
- Tylko najlepszym i najodważniejszym ludziom mogę powierzyć moje dzieci. Myślicie, że dacie radę?Emma i Jules pokiwali głowami energicznie.
-Dobrze- uśmiechnął się i mrugnął do nich.
Emma zarumienila się, na co Jules przewrócił oczami.
- Ufam, że zapewnicie im bezpieczeństwo - powiedział prostujac się. Nie powiedział im jednak, że Luke i Jocelyn byli na górze z bliźniakami i Amatis opiekując się dziećmi.
-Bądźcie w gotowości - Jace powiedział, kiedy Magnus przygotowywał portal. - Któryś z wyznawców Valentina może próbować włamać się do instytutu.
Emma i Jules pokiwali głowami, trzymając ręce na broni zaczęli chodzić w tą i z powrotem przy wejściu do instytutu, biorąc ich zadanie bardzo poważnie.
-Nie powinieneś się tak z nimi droczyć - Izzy powiedziała Jace'owi. Patrząc na Emme, widziała jak bardzo dziewczyna uwielbia używać ostrza przypiętego do pasa.
***
- To wygląda ohydnie - Izzy zmarszczyła nos. - I cuchnie.
- To porzucony budynek, Izzy. To nie tak,że jest tu konserwator czy odświeżacz powietrza- powiedział Jace.
-Powinnien!
- Shh! - Alec uciszył ich - Słyszycie to?
Wszyscy ucichli i słuchali. Słyszeli cichy uderzający dźwięk, jakby ciche kroki. Były tak ciche, że trzeba było wytęrzyć słuch, żeby je usłyszeć.
Jace skinął i kazał im przygotować broń. Cofnął się w róg i wyciągnął ostrze.
- To tylko my! - szybko powiedział młody, cichy głos.
- Co wy tu robicie? - zapytała Clary, wyglądając z kryjówki, widząc Emme i Julsa.
Jace schował ostrza.
- Mieliście zostać i pilnować bliźniaków!-Taa, a ty zapomniałeś wspomnieć, że Jocelyn i Luke już się nimi zajmują! - Odpowiedziała Emma, krzyżując ramiona. - Skłamałeś!
- Nie skłamaliśmy, poprostu nigdy nie powiedzieliśmy , że oni tam są.
CZYTASZ
Clace jealousy [tłumaczenie PL]✔
FanfictionTłumaczenie książki "clace jealousy" autorstwa BatmanEatsPizza. This is only translation of a BatmanEatsPizza's story . Permission to translate was given by the author.