22. Ślub

830 39 0
                                    

- Oh, wyglądasz niesamowicie! - powiedziała Jocelyn, przytulając Clary i płacząc. - Nie mogę uwierzyć, że moja mała córeczka dorosła.

- Dziękuje  mamo - uśmiechnęła się Clary.

- Okej odsuń się, odsuń się, nie dawaj jej powodu do płakania - powiedziała Izzy.

- Przepraszam - powiedziała Jocelyn, odsuwając się i ocierając oczy.

- Jesteś gotowa? - zapytała Jocelyn.

- Jeszcze nie! - odpowiedziała Izzy za Clary. - Potrzebujesz czegoś nowego. Ten diadem jest nowy - powiedziała  Izzy, nakładając Clary na głowę diadem z welonem.

- Coś niebieskiego, jest niebieski pierścionek. Jest też unikatem, więc można go policzyć też jako coś starego - powiedziała wsuwając niebieski pierścionek na palec serdeczny prawej ręki Clary.

- I coś pożyczonego, te kolczyki są moje, więc są pożyczone - dodała nakładając jej długie, błyszczące kolczyki.

- A teraz, jesteś gotowa? - zapytała ponownie Jocelyn.

- Możecie podać mi mój naszyjnik i bukiet? - Clary spytała.

Izzy nałożyła pierścień Morngernstern'ów na łańcuszku Clary, gdy jej matka dawała jej bukiet z żółtych, złotych kwiatów z zielonymi łodygami, które pasowały do zielono-złotego motywu.

- Teraz, jestem gotowa - powiedziała Clary.

- Pójdę po Luke'a - powiedziała Jocelyn.

Dziewczyna spojrzała na siebie w lustrze i wzięła głęboki oddech.

- Hej - Luke uśmiechnął się do niej.

- Hej - Clary odwzajemniła gest.

- Jesteś gotowa zostać panią Herondale? - zapytał.

- Tak - potwierdziła.

Podał jej ramię i zaczęli schodzić po schodach jego wiejskiego domu, gdzie miała odbyć się ceremonia. Od czasu, gdy Lightwood'owie zapłacili za praktycznie wszystko inne, a rodzice Clary też chcieli z czymś pomóc, zdecydowali się urządzić wesele w domu Luke'a na wsi.

Izzy podeszła do Clary i upewniła się, że wszystko jest tak powinno, a potem skierowała się na swoje miejsce jako druhna.

Najpierw weszli Max i Emily- na ostatnią chwilę zdecydowali, że ona też jest zaproszona. Potem Simon i Maya,a za nimi podążyli Alec i Izzy, druhna i drużba.

Na końcu, była kolej Luke'a i Clary.

- W porządku? - zapytał.

Rudowłosa wzi,ęła głeboki oddech.

- Tak.

I zaczęli iść w dół nawy.

Clary podniosła wzrok i spojrzała na Jace'a.

Uśmiechnęła się do niego, a on odwzajemnił gest, a jego ozy pojaśniały w chwili, gdy ją zobaczył.

Clary nie zauważyła, że już przeszli przez nawę, dopóki Luke nie podał jej ręki Jace'owi.

- Drodzy goście, zgromadziliśmy się tu dzisiaj w obecności świadków, żeby połączyć Clarissę i Jace'a świętą i zaszczytną ceremonią małżeństwa wśród nas wszystkich i dlatego nie należy jej lekceważyć, ale z czcią, namiętnością, miłością i powagą. A w tym- te dwie osoby, które nią będą złączone. Jeśli ktoś zna jakiś powód dlaczego ta dwójka nie może być razem niech powie teraz albo zamilknie na wieki - zaczął Magnus.

Clace jealousy [tłumaczenie PL]✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz