Rozdział 6 - Co dwóch gejów, to nie jeden

472 64 3
                                    

  Hello, you came to me

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Hello, you came to me. Giving me your shy scent in my hazy dream.

- Co? - popatrzył na Byuna z powątpiewaniem, nie rozumiejąc za bardzo co takiego powiedział. Bełkotał coś bez sensu, a z jego monologu wynikało coś jeszcze bardziej dziwnego. Wyglądał na naprawdę zestresowanego.

- Możemy już oglądać dalej? - zapytał cicho, wciąż nie patrząc na Chanyeola. To serio krępujące... Bardzo niefajnie.

On jest gejem? To naprawdę zaskakująca informacja, bo przecież nie wyglądał na takiego. Park cicho się zaśmiał, klepiąc go subtelnie po klatce piersiowej, jako że odwrócili się do siebie przodem. Baekhyun niemal schował całą twarzą za rękawem bluzki, notorycznie unikając spojrzenia siedzącego obok chłopaka.

Yeol nie miał pojęcia, że ta sytuacja aż tak go zaniepokoi i gdyby wiedział, to może powstrzymałby się przed niewygodnymi pytaniami. Nadal trudno było mu zresztą uwierzyć, że są tej samej orientacji. Teraz miał sąsiada geja i to naprawdę przystojnego. Nie miał oczywiście nic złego na myśli. Po prosto Baekhyun na pewno jest bardzo popularną osobą zarówno pośród kobiet, jak i mężczyzn. Nie było w tym nic dziwnego, że podziwiał jego aparycję oraz bardzo zadbaną cerę.

- To przecież nic strasznego. Jeszcze chwilę temu sam się przyznałem do tego samego - ciekawe czy będą traktować się teraz inaczej? Park nie miał zamiaru robić niczego takiego, bo Baek był przede wszystkim jego sąsiadem i osobą, z którą chce się zaprzyjaźnić.

- To to było tak na serio? - Baekhyun nieświadomie rozchylił usta. To zwyczajnie do Parka nie pasowało, już prędzej powiedziałby, że Jongin jest homo! No i też nigdy by nie pomyślał, że ktoś "taki jak on" zamieszka na tym samym osiedlu, a nawet naprzeciwko. Tak blisko. - Nieważne. Po prostu mamy nieco inny pogląd na tę sprawę. Może to dla ciebie nic strasznego - uśmiechnął się lekko i podziękował cicho za ponowne włączenie filmu, na którego oglądaniu natychmiast się skupił, znów układając głowę na poduszce.
Student naprawdę go zaskoczył i nieco zazdrościł mu takiej postawy oraz pełnego zaakceptowania siebie, z czym Baek nadal miał ogromne problemy. Nigdy nie przyznawał się do swojej orientacji i to może właśnie powód, dla którego ciężko mu kogoś znaleźć na stałe, a potem związki i tak nie trwają dłużej niż kilka miesięcy? Bo jak już kogoś sobie znajduje, to nigdy nie chce tego upubliczniać - nigdzie razem nie wyjedzie, o trzymaniu za rękę na ulicy mowy nawet nie ma. To chyba wszystkich irytowało. Jedynie Jongdae był w tej kwestii wyrozumiały i hamował swoją zaborczą stronę - którą swoją drogą Baekhyun bardzo lubił - ale potem wyjechał do tych swoich głupich Chin.

Reszta filmu przeminęła im już w ciszy i spokoju, a na szczęście prokuratora nie pojawiła się tam już żadna romantyczna scena. Pierwszy raz aż tak się z tego cieszył.

W milczeniu prze chwilę patrzył na napisy końcowe, po czym z cichym jękiem i przeciągając się, podniósł się do siadu - końcówkę filmu przeleżał, wisząc na skrawku kanapy.

Can I borrow some sugar?Where stories live. Discover now