Rozdział 37 - Znowu schrzaniłem

169 24 6
                                    

I am thirsty - pouring this one glass full as if it will overflow

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

I am thirsty - pouring this one glass full as if it will overflow. This dangerous night.

- Co to?

- No właśnie, moi kochani - odparł dumnie, podnosząc w górę akt zakupu samochodu. - Baekkie kupił mi Maserati - Chciał pisnąć, ale zamiast tego zebrało mu się na kaszel i nie mając nic pod ręką, popił piwem tą okropną gulę w gardle.

- Co? Nie wierzę, że sprezentował ci auto - Junmyeon był w szoku, niemniej pozostała dwójka. - Skąd wziął pieniądze?

- Ma oszczędności - odpowiedział, jak udało mu się odchrząknąć. - Głupio mi, że tak szasta pieniędzmi, bo jeszcze... kupił mi gitarę. Tą, o której ci ostatnio opowiadałem - Tu zwrócił się do Kyungsoo. Chłopak skinął głową, zapewne pamiętając drogi model, na którego kupno nie było go stać, szczególnie po utracie oszczędności i kasy ze stypendium, którą wydał na wyjazd do Bangkoku.

- Trafił ci się dziany chłopak - skwitował to Xiumin, za co dostał od przyjaciela w głowę poduszką. Później temat jak zawsze zszedł na związek Suho z Seulgi, gdzie Chanyeol nie miał specjalnie nic do powiedzenia, bo na kobietach się nie znał, dlatego ulotnił się do kuchni w celu wstawienia naczyń do zmywarki, chcąc uprzątnąć salon przed powrotem Baeka.

- Ej, Chan - Odwrócił się do Kyungsoo, niosącego za nim dwa talerze i pusty kubek po herbacie. - Jiwoon się o ciebie martwi - Odstawił rzeczy na blat i kucnął obok Parka przy maszynie, żeby pomóc mu uporać się z myciem zabrudzonej zastawy. - Często opuszczasz próby, a teraz czeka nas kilka ważnych koncertów. Yookyung też się niepokoi, że nie zdążymy. Ostatnio ćwiczyliśmy nową piosenkę. Mam dla ciebie nuty. Przegraj ją sobie - Pokiwał głową z wdzięcznością i na moment spuścił wzrok na podłogę. Ostatnio zaniedbywał chłopaków przez studia i problemy w domu. Tak, jak się obawiał, trudno pogodzić to wszystko razem, szczególnie że ciągle brakowało mu czasu, a chciał się przyłożyć do nauki na koniec roku.

- Minseok coś wspominał o twojej trudnej sytuacji z Hanem, ale proszę, spróbuj nadrobić zaległości - Uśmiechnął się do niego ciepło. - Gramy w poniedziałek w klubie Fiesta.

- Już w ten poniedziałek? - Nie miał pojęcia, że czas do koncertu zleciał tak szybko. No to był w czarnej dupie.

Lu Han wreszcie wynosił się od niego z domu. Będzie miał spokój. Nie wiedział, jak i dlaczego, ale ten dupek wreszcie wziął się w garść i zdecydował się usamodzielnić. Na pewno Feng maczał w tym palce. Chanyeola nawet nie za bardzo to interesowało, ważne, że zniknie wreszcie z jego mieszkania, a on będzie mógł wrócić na stare śmieci, a nie wiecznie ukrywać się u Baekhyuna.

Z uśmiechem poprowadził chłopaków na dół. Obiecał im przejażdżkę, gdy tylko poczuje się lepiej. Cała trójka była wniebowzięta. Oglądali auto z każdej strony, nie mogąc napatrzeć się na lśniący, wypucowany lakier i skórzaną tapicerkę.

Can I borrow some sugar?Where stories live. Discover now