Przygody z Pingwinami

298 17 2
                                    

Nawiązując do poprzedniego rozdziału, napiszę teraz wszystkie moje akcje z tymi ptakopodobnymi istotami w biało-czarnych habitach xD

1. Autobus.

Brak miejsc, więc siadam obok owego Pingwina.

Było lato, więc ubrana byłam w bluzkę na ramiączkach, która odsłaniała dekolt, w tym mój tatuaż pisma runicznego i samą runę. 

Pingwin patrzy na mnie, jakby chciał mnie egzorcyzmować. 

Wiem już, co sobie myśli i uśmiecham się do niej. 

PINGWIN: Wiesz, że to pogańskie znaki?

JA: *patrzę na nią, jak wariatka xD*

JA: *zaczyna śpiewać po norwesku*

JA: Hvem skal synge meg, i daudsvevna slynge meg...  

Potem parsknęła i przez całą drogę gapiła się przez okno xD


2. Przed szkołą młodszej kuzynki.

Czekam na młodą, żeby ją odebrać, gdy wychodzi ten Pingwin.

Też było ciepło, to ubrana byłam tak, żeby gorąco nie było, ale równocześnie na czarno. 

Wszystkie tatuaże na wierzchu, włosy czarne, makijaż czarny i koszulka z napisem FCUK YOU (na serio taki napis). 

PINGWIN: Co tu robisz? 

JA: Czekam na dziecko.

PINGWIN: *przerażony* Co?

JA: Jaj... Dziecko! Kuzynkę mam odebrać. 

Nienawidzę, jak ktoś pyta się: "co?". 


3. Rekolekcje - pierwsze i ostatnie w technikum, na których byłam.

PATI: A koleżanka tutaj chciała być zakonnicą!

JA: *patrzę na nią morderczo*

PINGWIN: To trzeba bardzo kochać Boga. 

MICHAŁ: I trzeba być... czystą.

JA: *pac go w tył głowy*

Nie. Nigdy nie planowałam zostać zakonnicą. 

TEKSTY Z ŻYCIAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz